Powrót do domu

Anal

Powrót do domu
Zadzwonil telefon. To byla Magda, nasza znajoma, która miala przyniesc Asi materialy do artykulu, nad którym moja zona pracowala.
– Czesc, jestem juz u was, otworzylbys mi brame?
– Jasne, juz otwieram.
Chwycilem pilota do bramki, nacisnalem i ruszylem w kierunku okna od przedniej strony domu. Renault Magdy wlasnie zaczelo sie wtaczac na nasz podjazd. Uchwycilem z nia kontakt wzrokowy i posylajac usmiech pomachalem do niej, na co ona odpowiedziala swoim – który podzialal na mnie tak, jak zawsze, tzn zmieklem. Cóz, mimo ponad 10 lat odkad nasze rodziny sie poznaly, Magda nadal robila na mnie piorunujace wrazenie. Miala taki spokojny, cieply i przyjacielski styl bycia, który sprawial, ze przebywanie w jej towarzystwie, krótka rozmowa przed szkola dzieci czy inne przelotne spotkania byly czysta przyjemnoscia. Oczywiscie to, ze byla po prostu fajna “laska” – o ile mozna tak okreslic 44 letnia kobiete – nie mial wiekszego znaczenia.. a przynajmniej tak sobie powtarzalem. Nie marnowalem jednak zadnej okazji, zeby podziwiac jej tylek i cycki. Gdy w minute potem spotkalismy sie w wiatrolapie bezwiednie zagapilem sie w jej dekolt, dosc odsloniety przez letnia, biala sukienke… i niestety zostalem przylapany.
– Czesc Michal – powiedziala wesolo, jakby rozbawiona swoim odkryciem. Zblizyla sie w zapraszajacym gescie i dodala – przywiozlam Asi materialy, jest w domu?
– Aaa czesc.. tak jest – baknalem i objalem ja, przytulilismy sie na przywitanie (na tyle blisko, abym zdolal sie oprzec na jej biuscie – moze zostalem przylapany, ale zylka lowcy okazji zadzialala odpowiednio) – prosze, wejdz, Asia za moment zejdzie, akurat sie kapie.

Nie czekajac na nia poszedlem na góre, uchylilem drzwi lazienki i pospieszylem Kasie sterczaca pod prysznicem juz chyba z kwadrans – Sluchaj, to ja juz bede jechal. Dam znac jak bede na stacji pod Toruniem. “Ok, to jedz ostroznie”. Mialem jechac na spotkanie klasowe z liceum, a reszta planu byla taka, ze w ten weekend dzieci wyeksportowalismy do dziadków zebysmy oboje z Asia mogli sie zajac naszymi sprawami – ja oderwaniem od codziennosci, ona artykulem. Wzialem walizke z pokoju i zszedlem do Magdy, która w tym czasie wykladala na stól w kuchni magazyny i ksiazki które przywiozla. Eh, wolalbym zostac chocby pare minut i poprzygladac sie jej w ruchu, ale niestety trzeba bylo jechac, nie lubie trasy po nocy.
– Wiesz, ja musze juz jechac, mam spotkanie klasowe w Kaliszu i wróce w niedziele. Weekend bez dzieci, zony, sprzadania itp – Zagailem z usmiechem do Magdy.
– O, to fajnie. Bedzie jakas wieksza impreza, czy spotkanie przy piwku?
– Raczej niewielkie spotkanie w pubie. Wiesz, zobacze która kolezanka sie roztyla, kto oprócz mnie wylysial… wiesz Magda jak to jest w tym wieku, co? – zaczepka okazala sie skuteczna, bo szybko odparowala – Ej, to bylo zlosliwe! – chociaz jej ton glosu i usmiech nalezal do kategorii milo rozbawionych niz rzeczywiscie rozzloszczonych.
Z góry slychac bylo, ze Asia w koncu wyszla z lazienki, wiec krótko sie pozegnalem i ruszylem do auta.

Minelo dobrze pól godziny zanim dojechalem do bramek autostrady. Kurwa, korek juz na wjezdzie, pomyslalem. Bylem na tyle pobudzony spotkaniem z Magda, ze pograzony w fantazjach na jej temat jakos przeturlalem sie az nadeszla moja kolej na wziecie biletu. Po d**giej stronie autostrady byl równiez sznur aut. Dobra, zadzwonie do Asi i dam znac jak przyjemnie mi sie jedzie. Telefon, cholera gdzie jest telefon?! Musialem zostawic w domu, jasny gwint. Zawrócic. Pierwszy zjazd, ale moment – w ten korek? W zyciu, pojade stara droga krajowa. O tym, ze to byl blad dowiedzialem sie w trakcie, wlokac sie auto za autem, potem przez miasto az na nasze osiedle. Zeszlo ze dwie godziny od momentu wyruszenia z domu, a nie oddalilem sie nawet na 50km. Bylo juz ciemno ale bez trudu dostrzeglem auto Magdy nadal zaparkowe na naszym podjezdzie. O, to fajnie – pomyslalem, chociaz bylem nieco zdziwiony, bo nie zamierzalo sie zeby miala dluzej zostac.

Otworzylem drzwi domu i uslyszalem smiech dziewczyn, chyba gdzies z góry domu. W duzym pokoju byl niezly balagan, bo nie liczac porozkladanych na sofie i podlodze magazynów i ksiazek, byly tam tez talerze, miseczki (chyba po lodach), kieliszki i butelka wina na NOWYM dywanie. O nie, pomyslalem i odstawiajac ja na biurko skierowalem sie na pietro domu. W polowie schodów uderzylo mnie, ze na góre jest cicho, chociaz jeszcze przed chwila slyszalem je obydwie. Co jest, zabawa w chowanego czy jak? Zwolnilem i lekko stawiac kroki nasluchiwalem gdzie one mogly byc. “Asia, co ty…. nie..” dobiegl mnie sciszony glos z naszej sypialni. Trzy kroki pózniej zamarlem. W zwierciadle lustra wiszacego tuz obok sypialni zobaczylem je, obejmujace sie i namietnie calujace. Staly obok naszego lózka. Asia mietosila posladki i piers Magdy, podczas gdy Magda, jakby coraz mniej sie wzbraniajac zsuwala rece po plecach ku posladkom mojej zony. Nie, to sie kurwa nie dzieje, ja zasnalem w aucie, wyrznalem gdzies na autostradzie i teraz mam wizje. Zdretwialem, nie mogac oderwac wzroku od zony, która wlasnie mnie zdradzala z kobieta, o której to ja marzylem zeby ja zdradzac. Mimo, ze powinienem sie ruszyc i jakos zaregowac, zrobic awanture, to poczatkowy szok, potem oburzenie, zwyczajnie stopnialy pod wplywem goraca, które – a jakze splynelo do podbrzusza, w sekundy uaktywniajac zupelnie inne obszary mózgu… stalem wiec i gapilem sie jak dziewczyny spinaja sie ze soba, wpijaja w usta, pocieraja cialami aby byc jak najblizej. Asia naparla na Magde przewracajac ja lagodnie na lózko. Na moment rozdzielily sie, w rozwartych ustach i spojrzeniu Magdy nie dostrzegalem juz oporu, ale nieco moze zszokowana, choc gotowa do wykorzystania ochote na wiecej. Przesunela sie szybko nieco wyzej i rozchylajac bezwstydnie nogi siegnela ustami do pochylajacej sie nad nia mojej zony. Slyszalem wyraznie odglos ich pocalunków, szelest dloni Asi, która przesuwajac sie po udzie Magdy podniosla jej sukienke, dzieki czemu odslonila równie biale bawelniane majtki… zreszta i tam za moment trafila reka Asi, naciskajac i masujac skryta pod nimi cipke Magdy. Asia ulozyla sie na niej górna czescia ciala, kleczac z wypietym do góry tylkiem okrakiem na lewa noga Magdy, która chwile pózniej wyczula te pozycje i przytrzymujac juz jedna reka za tylek Asi (tym razem juz wewnatrz niebieskich, bawelnianych dresów) – naparla udem dokladnie pomiedzy udami Asi.

Widok zlaczonych w pocalunku dziewczyn, obsciskujacych sie lapczywie i pospiesznie, masujacych krocza – czy to reka czy inna czescia ciala, byleby tylko czuc i dawac tej d**giej przyjemnosc… to bylo sporo do uniesienia. Dalbym wiele zeby móc tam wparowac i sie dolaczyc, ale cos mi podpowiadalo, ze to nie byl najlepszy moment na takie posuniecie. W kazdym razie jeszcze nie. Ja to jeszcze wykorzystam, ale póki co bede mógl popatrzec na scene lepsza niz jakikolwiek porno, które do tej pory widzialem. Pomijajac fakt, ze zarówno moja zona jak i nasza przyjaciólka byly “soczyste”, tzn zgrabne, powabne, o odpowiednich czyt. prawdziwych proporcjach tylka i biustu do ciala, to widok namietnosci tu, w naszym lózku, bliskiej mi osoby byl zupelnie nie do zastapienia. Moje dotychczasowe fantazje skupialy sie raczej na samej Magdzie, a taki obraz – z czystko erotycznego punktu widzenia – byl dla mnie oczywiscie znacznie bardziej pociagajacy. Detale ukryte do tej pory przed moim wzrokiem, takie jak wnetrza jej ud, posladki, czy wreszcie biust i cipka – teraz moglem to wszystko zobaczyc, niemalze poczuc cieplo od niej bijace.

Magda chyba cos starala sie powiedziec, udalo jej sie na moment oderwac usta. Nie wiem co to bylo, ale Asia zareagowla na to natychmiast – podniosla sie, stanela u boku lózka, zdejmujac koszulke, podczas gdy Magda unoszac do góry nogi sciagnela majtki. Nastepnie siadla na moment na lózku, przywarla na moment do brzucha mojej zony, zsuwajac jej bawelniane dresy do kolan. Dalszego ciagu nie bylo, bo Magda sama zdjela pospiesznie sukienke i bialy biustonosz, odslaniajac dlugo wyczekiwany przeze mnie widok – piersi, po czym polozyla sie w poprzedniej pozycji, tyle ze juz calkiem naga i z mocno rozchylonymi nogami. Jej biust byl duzy, ciezki, rozstawiony w niewielkim odstepie, rozlal sie lekko na boki na lezacej Magdzie tworzac piekne i foremne pagórki. Moja zona najwidoczniej nie chciala tracic ani chwili i kleknela na podlodze przy krawedzi lózka ze spodniami zsunietymi gdzies do kolan. Klekajac zsunela jeszcze majtki, ale to byl ostatni zbedny ruch – ustami wpila sie w krocze Magdy podparwszy sie jedna reka o lózko, podczas gdy d**ga powedrowala miedzy jej wlasne nogi. Wypinala tylek prosto w moja strone – a raczej w strone, która dobrze odbijala sie lustrze na przedpokoju. Mimo, ze zobaczylem juz tak duzo, to fakt ze po raz pierwszy widzialem ja masturbujaca sie poslal kolejny impuls do mojego napietego i wyrywajace sie do dzialania czlonka.

Magda najwidoczniej skupiala sie na czerpaniu przyjemnosci z lizacej jej i wtykajacej w nia palce Asi. Zamkniete oczy, czarne wlosy rozrzucone po poscieli, brzuch falujacy pod ciezkim oddechem, jedna reka piesci glowe Asi, d**ga przesuwa po swoim ciele w te i z powrotem. Nie spodziewalem sie, ze moja srednio chetna do seksu oralnego zona z takim zapalem bedzie wciskac sie w d**ga kobiete. Chociaz moze to tego d**giego powieniem sie mniej spodziewac? Obserwowalem to przez pare kolejnych minut, az poczulem kropelki zimnego potu splywajacego mi po plecach i zdretwione od bezruchu nogi. Magda zaczela pojekiwac i jeszcze bardziej uniosla nogi, pokazujac w pelni swoja soczysta pupe. Asia przestala ja zlizywac i skupila teraz obie dlonie na jej cipce – dwa czy trzy palce jednej wsadzala lapczywie do srodka, a d**ga masowala od góry. Podniosla glowe i zlowila wzrokiem Magde, oblaly sie obydwie usmiechem i spelnieniem. Nie przerywajac spojrzenia piescila ja coraz szybciej do momemntu, az ta zaczela sie zwyczajnie smiac i wic z rozkoszy. Nie wiem czy doszla – raczej nie, ale z pewnoscia bylo jej cholernie dobrze. Nieco zwolnily obydwie, a Magda powiedziala:
– Chodz, teraz ja chce ci cos pokazac.

Asia sciagnela do konca dresy, majtki po czym dwie juz calkiem nagie kobiety umiejscowily sie na srodku lózka. Widok napierajacych na siebie biustów mial zawsze szczególne miejsce w katalogu lubianych scen porno, a tutaj widzialem to wszystko na zywo, w pelnym wymiarze. Ku mojemu zdziwieniu Magda wrecz wylizywala usta Asi zwilzone jej wlasna cipka. Jeszcze przez chwile sie calowaly i dotykaly, po czym Magda zsunela sie nieco nizej, i podstawiajac za tylek Asie w górna czesc lózka umiescila sie dokladnie pomiedzy jej nogami. Asia siedziala teraz tuz nad twarza Magdy, oparla dlonie na scianie. Krótkie “o rany” wyrwalo jej sie w momencie gdy poczula usta Magdy na swoim kroczu. Nic dziwnego, ten pierwszy pocalunek musiala poczuc jak fale zwazywszy na fakt, ze przez pare ostatnich minut to glównie ona piescila a sama byla nieco w tyle. Dopasowala swój tyleczek nizej, prawie ze przygniatajac lizaca ja Magde. Ta chwycila sie dlonmi za posladki nad nia i z tej pozycji nie widzialem nic oprócz jej jezyka mocno wysunietego z ust, wedrujacego w góre i w dól lekko rozchylonej szparki Asi. Moja zona opuszczala i podnosila co pare chwil glowe aby obserwowac akcje na dole, i z coraz ciezszym i uruwanym oddechem powtarzala wczesniejsze “o rany”. Zaczela poruszac tylkiem nieco w przód i w tyl, jakby chciala nadac lizacej jej Magdzie jeszcze wiekszego impetu. Ta zwolnila uscisk na posladku mojej zony, ale tylko po to, aby jedna reka siegnac miedzy swoje nogi, teraz rozchylone swobodnie na boki lózka. Asia to zauwazyla i w minute czy dwie pózniej powiedziala “Poczekaj”, podniosla sie i obrócila nad Magda tak, ze najpierw oparla sie obiema dlonmi na jej biuscie, jakby chciala objac je cale i zmierzyc w dlonmi (tak, jak ja sam bym to zrobil) po czym polozyla na niej i wpila miedzy rozchylone nogi lezacej pod nia kochanki. Przez krótka chwile ujrzalem rozpalona i wilgotna twarz Magdy, lapiacej oddech po uwolnieniu z ciasnej i goracej przestrzeni miedzy udami i cipki, która sam tak dobrze znalem.

Oderwalem od nich wzrok. W sypialni panowal lekki pólmrok, bo mala lampka na stoliku i swiatlo z lazienki za sypialnia nie byly w stanie przekrzyczec nocy za oknem. Na podlodze i lózku lezaly ubrania i bielizna dziewczyn. Gdzies tam spod koldry wystawala moja zielona pizama ze wzorem w drzewka. Kurwa, co za glupia sytuacja. Z jednej strony mialem piekny film porno na zywo, do którego – gdyby to byl film – bym sie przylaczyl z ogromna przyjemnoscia, ale z d**giej strony widzialem jednak moja wlasna zone w lózku z inna kobieta. Zrobilem krok wstecz, potem d**gi, nascie do auta. Chcialem to przemyslec, przejechac sie pare kilometrów, zastanowic sie co z tym wszystkim zrobic.

Krazylem tak moze z pól godziny, sam nie wiem ile. Nie moglem sie zdecydowac, czy udac, ze nie wiem i rozegrac to w blizej nieokreslonej przyszlosci, wparowac i domagac sie wyjasnien (ale co tu wyjasniac?), czy moze próbowac to wykorzystac tu i teraz na swoja korzysc. Doszedlem do wniosku, ze skoro Asia to zrobila, to musiala realizowac cos, co w niej gleboko siedzialo. Mimo tego co zobaczylem nie mialem watpliwosci co do jej wiernosci w kontaktach z mezczyznami. Tak po prostu. Zapisalem sobie to na szczycie listy rzeczy do zapamietania. d**ga z rzeczy waznych i pewnych byla taka, ze nie chcialem awantury i zalów, chociaz badz co badz – bylem poszkodowany (no, moze maz Magdy tez.. ale to mnie specjalnie nie przejmowalo). Zblizajac sie do domu ustalilem sobie, ze powiem tylko o zapomnianym telefonie, a na zjad rusze jutro wczesnym rankiem. Mialem tez mimo wszystko nadzieje na seks z zona, bo zwyczajne “zwalenie gruchy” to byloby zdecydowanie za malo po tym co zobaczylem. Auto Magdy nadal stalo na podjezdzie. Wszedlem do domu i nieco zaskoczony zauwazylem, ze na dole jest nadal cicho i pusto. Powtarzajac manewr sprzed póltorej godziny na palcach doszedlem do szczytu schodów, szukajac wzrokiem odbicia pokoju w lustrze. Lezaly – najwyrazniej spaly, wtulone w siebie na lyzeczke w naszym lózku. Asia jak zawsze, po prawej stronie, przykryta prawie ze po uszy, a Magda tuz za nia – plecami do wejscia. Koldra przykrywala ja tylko czesciowo w taki sposób, ze tuz na moim widoku byl jej wdzieczny tylek. Z racji przyjetej przez nie pozycji byl on seksownie wypiety, eksponujac wygolone wargi cipki, w która jeszcze jakis czas temu wpijala sie moja zona.

Mój pierwotny plan sie zawalil: jesli sie ujawnie, ujawni sie zdrada. Jezdzic dluzej po miescie i wrócic pózniej? Tez nie, nie ma gwarancji ze sie obudza i zbiora do stanu niewskazujacego na namietny seks. Jechac 300 km na zjazd? Nie chcialo mi sie, tak zwyczajnie bylem spompowany. W tym momencie góre wzial ten sam instynkt, który kazal mi przygladac sie im wczesniej, oraz wyczucie, ze w ten sposób uda sie te cala sytuacje rozegrac tak, aby nikt nie mógl miec ogromnych powodów do zlosci czy zalu. Wycofalem sie na dól. W szybkich ruchach pozbylem sie ubrania. Przeplukalem usta, glowice penisa i liczac na lut szczescia i przewage psychologiczna ruszylem do sypialni. Nie bylem pewien czy je budzic ostro czy lagodnie – rozwiazanie ukazalo sie samo w momencie jak stanalem za Magda. Mianowicie jej cipka stala sie jeszcze bardziej odslonieta i dostepna niz przed paroma minutami. Pochylilem sie, podziwiajac ja spiaca, jej kraglosci, cieplo ciala na wyciagnieciu reki. A moze udaloby sie ja wyruchac tu i teraz, byc moze nawet tak, zeby nie obudzic spiacej obok Asi? Tak, tego slowa w glowie uzylem, bo zakladalem ze moja rola bedzie tu z racji sytuacji wazniejsza.

Zblizylem sie do jej tylka i poszedlem w kroki mozej zony – chcialem poczuc jej cieplo, smak pomieszany z wilgocia Asi, czy jej wargi poddadza sie lekko pod naporem jezyka i ust, czy tez sa ciasne i zwarte jak u nastolatki. Pierwszy pocalunek zlozylem delikatnie, po czym czubkiem jezyka przejechalem ja z góry do dolu. W koncu z pewnoscia musiala sie obudzic, ale w tym momencie chcialem tylko niepostrzezenie przygotowac ja na naprezona czesc mnie. I faktycznie juz po parunastu sekundach poruszyla sie z charakterystyczna dla niej gracja i delikatnoscia, wypiela pupe myslac zapewne, ze to ponownie Asia sie do niej dobiera. Od tego momentu chwycilem ja bez ogródek za posladki i górna czesc ud, i rozchyliwszy je jeszcze odrobine zaczalem szalec po jej rozgrzanej szparce dokladnie tak, jak wczesniej robila to zona. Kilka kolejnych chwil i Magda zerwala sie, przewrócila bardziej na plecy i podpierajac na rece zgietej w lokciu skierowala glowe zeby sprawdzic kto do cholery jest na dole, skoro Asia jest obok. Dostrzeglem dwie cudowne dla mnie w tym momencie rzeczy: energiczne falujacy biust i niemy okrzyk przerazenia na rozespanej twarzy Magdy. Oczy miala za to calkiem przytomne – chwycilem je wzrokiem i nie pozwolilem uciec. Tylka nie musialem przytrzymywac, Magda zastygla, podczas gdy ja nie zwolnilem ani na moment. Ni to siedzac, ni to kucajac obok lózka staralem sie udowodnic jej udom, wargom, lechtaczce ze warto pozostac w tej pozycji chocby troche dluzej, a co bedzie potem to sie zobaczy. I zobaczylem to, udalo mi sie – otworzyla usta, zamknela oczy i poluzowala spieta górna czesc ciala. Co prawda zakryla dlonmi twarz, ale za to nogi a jakze – rozchylila. Po paru chwilach juz calkiem z wlasnej inicjatywy obrócila sie nieco na bok i zaczela szukac mojego czlonka. Uchwycila go i mocnym, pewnym ruchem zbadala grubosc, wielkosc glówki i dlugosc. Po paru ruchach sprawdzajacych poslinila dlon i wznowila masaz, tym razem odwodzac napletek troszeczke nizej, nawilzyla go po calej wysokosci (Jasna cholera, co za ruch – pomyslalem. Jesli tak dbala o meza, to pozazdroscilem mu pomimo faktu, ze teraz to mojego czlonka mietosila). Trwalismy tak przez jakis czas ograniczajac ruchy do maksimum aby nie robic halasu, ale raz, ze chcialem wiecej, a dwa ze pierwotne poslinienie dloni na szybko wyparowalo pod wplywem energicznych ruchów Magdy. Przerwalem swoja czesc pieszczot i kleknalem, celujac penisem tuz obok jej ust. Spojrzala na mnie z wachaniem. Nie przerywala co prawda nim potrzasac, ale zdaje sie ze na ten ruch nie byla gotowa. Cóz, postanowilem jej pomóc i zwyczajnie natarlem na jej rozchylone usta. Zamknela oczy i wziela go do buzi – najpierw tylko obejmujac, ale juz po chwili poczulem, ze jej jezyk zaczal go lizac i masowac w srodku. Nie poprzestala na tym. Reka znów poszla w ruch, glowa i usta weszly z nia w rytm i odtad ssala, lizala, obtaczala go w coraz to szybszym tempie. Obdarzyla mnie przy tym rozesmianym spojrzeniem – tym samym co przy wejsciu do domu pare godzin wczesniej. Jakby na wspomnienie tej sytuacji chwycila sie za piers sugerujac, ze widziala moje gapienie sie nie jeden raz. To bylo dla mnie duzo, nawet sporo za duzo a koniecznie chcialem jeszcze w nia wejsc. Tak, jak dobrze sie rozumielismy w okazjonalnych spotkaniach, tak i teraz Magda wyczula moje intencje, przestala pracowac nad moim czlonkiem – czekala na ciag dalszy. Delikatnym ruchem pociagnalem ja za posladek sprowadzajac kolana na podloge, a jej pozwolilem sie obrócic i polozyc w podparciu tulów na lózku. Nie moglem sobie odmówic uchwycenia jej piersi, sprawdzenia czy ich dotyk i ciezar sa takie, o jakich fantazjowalem. Kleknalem za nia, szeroko rozstawiajac kolana i wymierzylem czlonka miedzy zacisniete uda, tam gdzie zarysowywaly sie jej wygolone wargi. Z fascynacja podziwialem jej kragly, wspanialy tylek, wciecie nad biodrami, az do momentu w którym w koncu udalo mi sie wepchnac do srodka. I chociaz zazwyczaj podczas seksu z zona trzeba bylo poprawiac, wsadzac z poczatku raz i d**gi, to tutaj wszystko pasowalo od pierwszego momentu. Wslizgnalem sie w jej cieplo az po sam koniec, az poczulem na podbrzuszu jej posladki i delikatny pocalunek wilgotnych warg ciasno obejmujacych mnie u nasady. Zreszta to dzieki to tej wilgoci poszlo tak sprawnie.

Magda, z poczatku zszokowana, musiala sie po drodze domyslic mojej wiedzy na temat co sie stalo, a byc moze przeszla nawet te sama sciezke myslowa co ja i doszla do wniosku, ze to wlasnie seks bedzie droga do rozwiazania problemu który powstal w momencie, w którym Asia wsadzila jej jezyk do buzi.

W tym momencie jednak staralem sie pamietac, zeby nie obudzic Asi – przynajmniej jeszcze nie teraz. Posuwalem sie wiec powoli, z precyzja, prawie to wychodzac, a z przytrzymaniem i docisnieciem na koncu jego dlugosci. I ten ruch zdawal sie sprawiac wyjatkowa przyjemnosc takze jej. Glowa Magdy spoczywala w poblizu odlonietej teraz czesciowo pupy Asi, i musialem powstrzymac ja gdy zauwazylem, ze chciala rozbudzic moja zone w pododbny sposób jak ja zbudzilem ja.
– Nie, jeszcze nie teraz. Ja sie tym zajme – wyszeptalem.

Po parunastu kolejnych ruchach wiedzialem juz, ze dlugo nie bede w stanie sie powstrzymac. Nawet nie próbowalem sie oszukiwac czy martwic, ze wchodzilem w nia zaledwie od dwóch czy trzech minut, zdecydowanie za krótko by dac jej wieksza przyjemnosc. Poczulem zblizajaca sie fale wytrysku, wyszedlem i docisnalem uda do posladków Magdy. I ponownie mnie zaskoczyla, bo na oslep uchwycila tryskajacego juz czlonka i silnym ruchem zachecala go do jeszcze wiekszej eksplozji spermy. Trwalo to parenascie sekund i gdy ja nie mialem juz nic wiecej do dodania, to Magda odwrócila sie troche bardziej w moja strone, zlapala kontakt wzrokowy. Potem zrobila cos niesamowicie dla mnie ekscytujacego, erotycznie podniecajacego zarazem i nie licujacego z ta czescia spokojnego charakteru, jaka w niej dostrzegalem – jej dlon jakby od niechcenia trafila na opryskany posladek, rozmasowala kleista sperme po wiekszej powierzchni. Po czym delikatnie musnela jezykiem koncówke palca wskazujacego, smakujac efektów ostatnich paru minut. Podziwialem ten widok, napawalem sie jej nagim, pachnacym i otwartym dla mnie cialem, cieszac sie ze urzeczywistnila sie jedna z najskrytszych fantazji.

– Chodz – wyszeptalem. Nadszedl czas na dalsza, byc moze trudniejsza czesc planu, tzn konfrontacja z Asia.
Wyprowadzilem Magde na korytarz i przyciagnalem do siebie. Tym razem nie powstrzymalem sie na granicy jej biustu, przywarlem calym cialem mocno trzymajac ja za biodra, odszukalem usta i przez pare chwil zatonelismy w pocalunku. Przesunelismy sie w kierunku lazienki, w której wczesniej kapala sie moja zona.
– Michal, przepraszam, ale co bedzie z Asia? – powiedziala cicho.
– Ja sobie z tym poradze, ok? Daj mi tylko troche czasu.
– Troche?
– Nie wiem, odczekaj tu pare minut… taki dluzszy prysznic moze byc?
– No dobrze – odparla z wachaniem w glosie. Zwiazala swoje dlugie wlosy i weszla do kabiny prysznicowej. Umylem sie na dole i osuszylem, rzucilem jeszcze okiem na kapiaca sie Magde (ot, kolejna mini fantazja z nia w roli glównej) i cichym krokiem poszedlem do malzenskiego lózka, polozyc sie obok spiacej zony.

Lózko bylo rozgrzane, ona takze. Zawsze uwielbialem ten moment gdy sie obok niej kladlem i moglem to poczuc. Przytulilem sie i machinalnie porównalem w myslach cialo jej i Magdy – moja Asia byla drobniejsza, ale miala podobne proporcje. Zastanawialem sie i obawialem sie jak ja zbudzic. Zdarzalo nam sie budzic w srodku nocy i uprawiac seks, po czym zasypiac jak gdyby nigdy nic wiec uznalem, ze spróbuje i teraz. Lezalem za nia, wiec odszukalem reka przerwe miedzy posladkami, potem odnalazlem jej krocze i delikanie zaczalem masowac. Obudzila sie, ale jeszcze bez otwierania oczu powiedziala sennie:
– Magda, jeszcze ci sie chce? Ja chce spac…
– No wiesz kochanie, nie Magda, to ja Michal.
To ja otrzezwilo, stezala na twarzy, ale brnela dalej w sensie – “mówie przez sen bzdury”.
– Co? Michal? Jaka Magda? Bylam na dyzurze.
– Asia, Magda jest pod prysznicem, dopiero co sie na nia spuscilem – Powiedzialem to mocno i pewnie.
Odwrócila sie do mnie i spojrzala prosto w oczy – co zrobiles? – powiedziala glosem ciezkim jak kowadlo. Czekala. Widzialem, ze gotuje sie do ataku. I to w takiej sytuacji?! Musialem to rozladowac.
– Widzialem was, od samego poczatku. Ale nie jestem strasznie zly, pytanie tylko czy chcesz mnie wysluchac?

Kiwnela glowa, caly czas spieta ale jakby troche mniej. W krótkich slowach opowiedzialem jej dlaczego wrócilem do domu i co zobaczylem. Spróbowalem tez przekazac jej mój tok rozumowania, który odbylem podczas jazdy po miescie w czasie gdy one zasnely. Oraz o moim pierwotnym planie i jak legl on w gruzach gdy ujrzalem wypiety zza koldry tylek Magdy. Opis samego seksu sobie odpuscilem, balem sie moze troche ze czepnie sie jakiegos entuzjastycznego opisu. Bardzo chcialem, zeby wiedziala, ze nie mam do niej zalu bo potrafie zrozumiec ze ulegla pokusie, a poza tym rachunek uwazalem za wyrównany. Przytulila sie – “Mimo wszystko przepraszam” – i wiedzialem, ze bedzie dobrze. Pod koniec uslyszelismy oboje halas drzwi kabiny prysznicowej – znak, ze Magda skonczyla kapiel.
– I co teraz? – zapytala.
– Wiesz Asia, po tym co zobaczylem, ja bym chcial wiecej – odpowiedzialem z usmiechem.
– Czego wiecej – powiedziala Magda, która ukazala sie w tym momencie w drzwiach pokoju, owinieta recznikiem. – Widze, ze nie bylo klótni? – spojrzala pytajaco w kierunku mojej zony.
– On chcialby, zebysmy zostali jeszcze w lózku – odparla.
Magda zrzucila z siebie recznik dzieki czemu oboje moglismy na moment sie nia zachwycic i polozyla sie po mojej prawej stronie. Cieplo Asi z jednej strony, i nieco chlodniejszy, choc wilgotny dotyk Magdy z d**giej strony po raz kolejny uaktywnil mnie mimo seksu sprzed parunastu minut.
– Ok – odparla wesolo Magda.
– Rany, ale mi bedzie jednak troche glupio… zaczela Asia
– Sluchaj, widzialem jak drzalas z rozkoszy gdy Magda cie lizala. Wiesz, ze zawsze chcialem dac ci w lózku tyle przyjemnosci ile jestem w stanie. I jesli teraz, w tym momencie chcesz przezyc to jeszcze raz, to nie opieraj sie. Ja dostaje w zamian spelnienie fantazji.

W trakcie jak to mówilem jedna z dziewczyn juz trzymala mnie na penisa, nie moglem sie tylko skupic która. Wyjasnilo sie to w pare sekund pózniej, gdy Asia ze zdziwieniem w oczach spojrzala na moja prawa strone. Najwyrazniej jej reka napotkala tam na dole na konkurencje. Rozesmialy sie obydwie, nie przestajac sie nim bawic, co w szybkim tempie musialo doprowadzic mnie do pelnej gotowosci.

– To jak zaczynamy? – spytala Magda, i siadajac na lózku zerwala z nas wszystkich koldre. Widok byl godny uwagi – dwie piekne, dojrzale nagie kobiety i facet, z wyrazem na twarzy jakby wygral w Totka. Asia przywarla do moich ust, pozwalajac na moment aby to Magda zajela sie moim kutasem. Nie byl jeszcze gotowy, zreszta nie chcialem tak szybko przechodzic do glównej czesci seksu. Chcialem takze aby tym razem to Magda usiadla mi na twarzy, dlatego przywolalem ja wzrokiem i lekko pociagnalem za biodra w moja strone. Asia musiala odczytac o co mi chodzi i obserwowala to z zaciekawieniem, ale przesunela sie do uwolnionego od paru chwil i naprezonego juz calkiem dobrze czlonka. Z poczatku chyba wpatrywala sie jeszcze na to jak penetruje jezykiem szparke Magdy, ale po chwili zajela sie wylizywaniem mnie. Bazowalem na odczuciu cieplych ust na koncówce penisa, tak jak zawsze to robila oddychajac ciezko przez nos. Sam przed oczami mialem posladki Magdy, usta pelne jej wilgotnej cipki. Ona sama pochylila sie po chwili, zalewajac dolna czesc mojego ciala swoim cieplym biustem i domyslilem sie ze jej usta beda teraz blizej ust Asi. Nie wiem co dokladnie sie tam dzialo, ale po chwili przerwy i zamieszaniu na lózku poczulem jak mój czlonek jest kierowany i napiera na szparke Asi, po czym usiadla na nim az do konca z predkoscia jakiej sie nie spodziewalem. Uslyszalem, jak z jej ust wydobylo sie sapniecie przyjemnosci. Bez zwloki zaczela poruszac biodrami. Magda takze sie uniosla i zwarla w pocalunku z nia. Nie mialem nawet szansy sie poruszyc przygnieciony dwoma kobietami, jedyne co moglem to na wpól slepo odbierac ciepla aksamitna wilgoc ich cipek, wsluchiwac sie w odglos uderzajacych o mnie posladków Asi i przyspieszonego oddech Magdy.
– Ale zanim dojdziesz to sie jeszcze zmienimy, ok? – zapytala moja zona, wprawiajac mnie w oslupienie.
– Mhmm – odparlem przyduszony tylkiem Magdy. Najwyrazniej chciala mi dac troche powietrza, bo zmienila pozycje i zamiast siedziec okrakiem na moje twarzy uniosla sie i kucnela na jednej nodze. Dzieki czemu moglem tez zobaczyc ujezdzajaca mnie zone, jej wpól przymkniete oczy i to, ze energicznie sie masowala z wierzchu cipki. I inaczej niz zazwyczaj, gdy to ja konczylem pierwszy Asia miala dosc – nie doszla, ale chciala zwolnic, zdyszana i rozesmiana uniosla sie, uwalniajac mojego czlonka. Magda takze sie uniosla mówiac:
– A moze od tylu, tak jak wczesniej gdy mnie obudziles?
– Ok, pokazesz jej Asia te twoja ulubiona pozycje, na brzuchu?
– Aaa, ta. Zobaczysz Magda, spodoba ci sie.
Nakierowala Magde i ulozyla ja na brzuchu, podciagajac jedna noge nieco do góry, podniosla jej tylek tak, aby szparka byla dla mnie bardziej dostepna gdy sie na niej w koncu poloze. Sama z koleji ustawila sie ponad Magda i siadla tuz przed jej twarza z rozchylonymi nogami. Przygniotlem Magde swoim ciezarem i wszedlem w nia, na co ona w pierwszym momencie jakby zachlysnela sie powietrzem, ale juz po moich dwóch ruchach wypiela z calej sily tylek prosto na mnie. W kazdym razie na tyle ile jej pozwolilem, bo sam uwielbialem dotyk posladków w tej pozycji, wiec dociskalem z calych sil i tak szybko jak moglem. Magda dopiero po chwili przyssala sie do cipki mojej zony, chociaz robila to sapiac z rozkoszy. Wiedzialem, ze teraz juz nie zwolnie i staralem sie wykorzystac kazde wejscie, kazdy otarcie i uderzenie aby sprowadzic wytrysk, a gdy juz zaczal sie zblizac to za wszelka cene go powstrzymac – ale nie zwalniac. Asia wiedziala co nastapi, i chciala zebym wyszedl, ale Magda powiedziala:
– Nie wychodz, nie musisz, dojdz we wmnie nie przestawaj tez potem, po prostu wsadzaj mocniej, szybciej…
W zasadzie juz w polowie tej tyrady zaczalem eksplodowac w srodku, ale zgodnie z tym co mówila i pchany rozpedem nie przestawalem sie wbijac z calych sil. W chwile potem, po raz pierwszy w zyciu udalo mi sie doprowadzic kobiete do szczytowania. Nie byla to co prawda moja zona, ale jednak zona…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir