Wiezniarka cz.1

Asian

Wiezniarka cz.1
Pisk gwizdka wybudzil mnie z i tak marnego snu.
-Wstawac pizdy!- Wykrzykiwala Pani Porucznik co chwile gwizdzac.- Zaprawa! Dupska do góry i do szeregu szmaty!- Wstalam i zaczelam zapinac jedyna czesc garderoby jaka dostaja wiezniarki. Koszule. Popatrzylam na lózko obok mojego. Cele byly male ,ale w kazdej znajdowaly sie dwa pietrowe lózka. Na jednym wciaz spala harcereczka.
-Packa wstawaj. – Szarpnelam ja za ramie.- Ogarnij dupsko bo El Sucz znów sobie pouzywa. – Patrzylam jak osiemnastolatka wstaje. Cialo miala poryte siniakami. Do trzeciej El Sucz dawala jej wycisk. Troche mi jej szkoda. Miala pecha trafic na chujowego faceta i tak skonczyla. Takie miejsce nie jest dla takich jak ona. Ale czy dla kogokolwiek jest… Siedze w tym piekle juz trzeci rok. Mam 24 lata ,nazywam sie Gabriela Kawka , dla klawiszy W0277 a dla wspólosadzonych Kawa lub Czarna. Mam dosc tej pierdolonej ciupy. Jestem mlotkiem…dla nieobeznanych, odbywam kare za morderstwo. Zarznelam ojczyma bo wykorzystywal moja czternastoletnia siostre. Nie zaluje. Chetnie jeszcze raz zobaczylabym jak z jego oczu ulatnia sie zycie. Cele znajdowaly sie na parterze i dwóch pietrach duzej hali ,której srodek byl pusty. Osoba bedaca na pierwszym pietrze przy barierce widziala spacerujacych waskim korytarzem na d**gim i parterze. Zeszlam na srodek nieszczesnego prostokata i wraz z Packa dolaczylam do dwuszeregu. Poza celami na parterze znajdowal sie pokój klawiszy oraz para drzwi prowadzacych do róznych czesci pierdla. Na bloku znajdowalo sie 216 tramwajów, ale nas jest okolo setki.
– W0227 i W0306 spóznione.- Podeszla do nas Pani Porucznik Wioletta Chmielowska, ale ja ja wole nazywac El Sucz lub po prostu Sucz. Wysoka szatynka o zimnych niebieskich oczach. Mierzaca jakis 1,80. Przy mnie byla olbrzymem. Sama mialam niecaly 1.60. Bylam zdecydowanie jedna z najnizszych osadzonych. Mam brazowe oczy i czarne wlosy. Sucz miala zawsze mocno zwiazanego koka nad karkiem, zalozona kanile i koszule oraz jako jedna z nielicznych spodnie ,i oficerki. W tym pierdlu zdecydowana wiekszosc w sluzbie wieziennej stanowily kobiety. Wszystkie mialy cholernie dobrze dopasowany mundur. Z pewnoscia nie jeden facet dalby sie tu zamknac tylko by na nie popatrzec. W reku El Sucz zawsze byl palcat.- 227 powiedz mi jak to jest ,ze masz w dupie to czego sie od Ciebie tu oczekuje. Posluszenstwo nic nie kosztuje sciero.- Trzymala palcat przy moim podbródku lekko go unoszac po czym uderzyla mnie a po chwili Packe. Glupia kurwa. Odwrócila sie do nas by wrócic do swojego stada.
***
-Ruszac sie Pizdy! Za grube jestescie to wam sie przyda przebiezka. Szybciej! – Wydzierala sie Sucz numer dwa ps. Wielka Berta. Najlepsza przyjacióleczka Chmielowskiej. Od ponad tygodnia padalo ,wiec na spacerniaku bylo jedno wielkie grzezawisko. Przede mna biegla Packa. Robilysmy juz czwarte kólko gdy nagle mloda upadla. Wielka Berta podlozyla jej noge a ta sie potknela. Widzialam jak lapie Packe z blond wlosy a d**ga reke kieruje ku batowi. Zdazyla kilka razy uderzyc harcereczke nim zlapalam Suke za nadgarstek.
– Przestan mscic sie na innych za swoje kompleksy. – Wiedziala do czego pije. Wygladala jak beczka. Za to Packa miala naprawde ladne cialo pomimo tych wszystkich siniaków. Czemu chronie mloda? Nie wiem. Moze dlatego ,ze przypomina mi Zuzke. Jest od niej tylko rok starsza i charakterem bardzo podobna. Berta poczerwieniala ze zlosci. Wiedzialam ,ze poskarzy sie. Po dwugodzinnym bieganiu kazda z nas byla zmeczona oraz brudna z blota. Bloto oblepialo cale cialo. Biegalysmy nago ,poniewaz jak wczesniej wspomnialam dostajemy tylko koszule. A je raz na pól roku co oznacza, ze trzeba o nie dbac nie mówiac juz o tym ,ze jak trafia do prania znajduja sie dopiero po dwóch tygodniach.
– Pod prysznice!- Weszlam do jednej z sal ,które nazywane byly prysznicami. W rzeczywistosci nie bylo tu natrysków. Tylko sciany oblozone plytami , betonowa podloga z kanaliami i w zasadzie nic wiecej. Wraz ze mna bylo jeszcze dziewiec innych kobiet. Kojarzylam tylko dwie, Erike kobiete po czterdziestce oraz Kiki trzydziestolatke. – Stanac w szeregu szmaty. – Weszla do Sali moja kochana strazniczka. – W0227 wystap i stan w rogu. Reszta przyjac pozycje.- Patrzylam jak EL Sucz po kolejny w upokarzajacy sposób prowadzila kapiele. Dziewiec dziewczyn znajdowalo sie w pozycji na pieska. Czesc strazniczek wlaczyla szlauchy a zimna woda tryskala na osadzone. Pozostale szorstkimi szczotami myly zabrudzenia z blota. Potem nadeszla moja kolej. Dziewiatka siedziala pod sciana na kolanach. – Dla Ciebie mam cos specjalnego. – El Sucz usmiechnela sie sardonicznie.
CDN…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir