Wakacje cz.13
UWAGA – Nie jest to opowiadanie mojego autorstwa, znalazlem je na innej stronie.
NA SLUBNYM KOBIERCU – niezwykla ceremonia
Ceremonia rozpoczela sie o godzinie 17. Krystyna stala przy boku Andrzeja a naprzeciwko, tuz przed nia stal Tomek. Chlopak usmiechal sie zadowolony. Zupelnie inna mine mial jej malzonek. Wydawalo jej sie, ze zaraz osunie sie na podloge. Pocil sie mocno i nerwowo mrugal oczyma.
A wszystko dzialo sie w swietle blyskajacych fleszy aparatów oraz pod czujnym nadzorem kamery, rejestrujacej kazdy ruch i dzwiek. Mlodzi druzbowie od czasu do czasu wypowiadali ustalone formulki, tak samo jak para stojaca na slubnym kobiercu. Andrzej z trudem przelykal sline a kiedy mial cos powiedziec to caly sie trzasl. Tomek po raz kolejny zwrócil sie do niego z pytaniem:
– i bedziesz poslusznie przygotowywal zone na randki, tak zeby dawala zadowolenie innym samcom?
Twarz mezczyzny zrobila sie purpurowa. Czul ponizenie i wstyd. Czul, ze nie wytrzyma do konca. Tomek odczytal znowu to samo pytanie. Ktos z tylu szturchnal Andrzeja lekko w plecy. Wiedzial, ze musi przytaknac. Przez zacisniete zeby przecisnelo sie krótkie slowo:
– tak.
Po raz kolejny uczul w boku pchniecie. Tym razem wyrecytowal cala formule:
– I BEDE POSLUSZNIE PRZYGOTOWYWAL ZONE NA RANDKI, TAK ZEBY ZADOWOLENI Z NIEJ BYLI PRAWDZIWI MEZCZYZNI.
Urwal. Zabraklo mu sily. Spuscil glowe i jeknal.
Teraz przyszla kolej na jego piekna i seksowana zone. Tomek przygladal sie jej z pozadaniem. W sukni slubnej wygladala tak bardzo kuszaco, tak ponetnie. Mial ochote juz teraz podciagnac do góry falbane i zanurzyc kutasa w jej cipie. Mial ochote rznac ta kobiete, swoja nauczycielke na oczach jej meza i reszty klasy. Nie inaczej czuli zgromadzeni wokól goscie. Atmosfera byla tak gesta, ze nikt doprawdy nie wiedzial czy dotrwaja do konca rytualu. Mistrz ceremonii stal teraz przed nia z wyprezonym kutasem i glosem nabrzmialym od podniecenia recytowal:
– czy ty, goraca wyuzdana suko, bedziesz przyprawiac mu rogi, bedziesz sie pieprzyc na jego oczach z innymi i bedziesz nadstawiac cipy jurnym ogierom?
Andrzej myslal, ze zaraz zwariuje. Ugiely sie pod nim kolana a twarz zrobila sie teraz kredowobiala. Za soba uslyszal glosne sapanie. Wiedzial co to oznacza. Oni byli juz tak napaleni…
– Tak, bede nadstawiala cipy jurnym ogierom, bede sie rznela na jego oczach z goracymi bykami, i sprawie ze jego rogi stokrotnie przerosna miare jego malutkiego fiutka.
Paznokcie wpijaly sie teraz w cialo. Wszystko wirowalo mu przed oczyma. Chcialby teraz blagac o litosc, chcialby zeby to sie wreszcie skonczylo ale nie mial juz na to sily. Jakby z oddali dobiegaly glosy, draznily go, sprowadzaly do nedznej roli. Nerwowo spogladal na malzonke, czul ze ona jest bardzo spragniona, czul ze wszystko co mówi sprawia jej przyjemnosc.
Tak, ponizanie go bylo dla niej przyjemne. Tym bardziej, ze robila to przy swoich uczniach i uczennicach. Bo one tez zostaly zaproszone. Czara ponizenia byla wypelniona po same brzegi. Z tego pucharu raz po raz saczyly sie ironiczne slowa:
– i spelniac bedziemy za niego obowiazki malzenskie.
Chóralny glos nie przestawal ani na chwile:
– BEDZIEMY JA JEBAC W KAZDA DZIURE, BEDZIEMY ZALEWAC JA NASZA SPERMA.
A potem dziewczecy glos dopowiadal:
– nasi koledzy beda ja brac w kazdej pozie, w kazdym miejscu, kiedy tylko zechca.
Fala podniecenia przetaczala sie coraz silniej po zgromadzonych. Nikt nie mógl ustac na swoim miejscu, nikt nie mógl byc obojetny. Andrzej czul, ze napieraja na niego z tylu. Wyciagnely sie po nia rece. Krystyna o malo nie zemdlala kiedy poczula dlonie wsuwajace sie pod sukienke. Chwile pózniej uniesli ja w góre. Andrzeja odsuneli na bok. Dziewczyny zaczely klaskac i tylko od czasu do czasu pogardliwie patrzyly na zdruzgotanego meza. Krystyna wyladowala teraz na stole.
– pokaz nam cycki suko! – wolali
Ktos zagwizdal. Inny zaproponowal licytacje:
– kto pierwszy wyrucha panne mloda?
– a kto chce majtki tej dziwki na pamiatke?
– dalej mala, nie wstydz sie – zachecali ja zeby wykonala przed nimi striptiz.
Wlaczono muzyke. Kobieta nie opierala sie dlugo. Zaczela poruszac biodrami. Jednoczesnie czula jak niecierpliwe dlonie suna po jej udach opietych bialymi koronkowymi ponczochami. Byla cala mokra. Kilka sekund pózniej sprowadzili ja do parteru. Nagie kutasy momentalnie pojawily sie przed jej twarza.
– bierz je kurewko!
– OBCIAGAJ TY SUKO!
Tomek chwycil ja za wlosy i nadzial na swojego penisa.
– piekny widok – Krzysiek usmiechnal sie i podszedl z kamera. Zrobil zblizenie. Potem skierowal obiektyw na Andrzeja. Ten stal z boku zalamany zupelnie. Inni tez zaczeli komentowac sytuacje.
– pani profesor to swietny lachociag.
– prawdziwa z niej kurwa do jebania.
Dziewczyny postanowily upokorzyc jeszcze bardziej jej meza:
– podoba ci sie kundlu?
Chcial zaprzeczyc. Obawial sie jednak jakie moga byc tego skutki wiec tylko wyszeptal:
– tak…
Rozlegl sie smiech. On skulil sie jeszcze bardziej w sobie i cicho zaplakal.
– dalej chlopaki, rznijcie te dziwke! – to dziewczeta rozochocily sie na dobre.
Nie trzeba bylo nikogo namawiac. Juz po chwili pierwszy kutas wniknal w pizde Krystyny. d**gi zanurzal sie gleboko w jej gardle sprawiajac jej trudnosc w oddychaniu. Chlopcy zaczeli ja rznac z calej sily. Jeden po d**gim podchodzili do niej czekajac na swoja kolej. Kazdy chcial ja wyruchac w tej pozie. A ona tylko wypinala swój kragly zadek i wystawiala spragniony jezyk. Widok malzonki na czworakach, w sukni slubnej i bialych ponczochach sprawil, ze w Andrzeju obudzilo sie podniecenie. Nie byl w stanie ukryc tego na dluzsza chwile. Justyna spojrzala na niego i smiejac sie powiedziala do kolezanek.
– spójrzcie na niego, chyba mu sie podoba.
– NIC DZIWNEGO, SUKA TAK JECZY, ZE MUSI BYC JEJ KUREWSKO DOBRZE.
I rozesmialy sie jeszcze bardziej.
W tym samym czasie, lecz w innym miejscu Pawel zwierzal sie przyjacielowi:
– to znowu wrócilo…
Wojtek byl przerazony. On poszedl w odstawke, jego uczucia zostaly odrzucone, a jednak…
– kiedy?
– wczoraj…
Chcial jeszcze zapytac, czy aby na pewno, moze to tylko… lecz milczal.