Zerznieta przez grupke mlodych

Zerznieta przez grupke mlodych
W koncu lipca wybralam sie w piatek po poludniu do kolezanki na warszawskie osiedle Bemowo. Na parkingu zostawilam samochód a potem poszlam miedzy wysokie postsocjalistyczne bloki. U przyjaciólki spedzilam dwie godziny. Zjadlysmy jakis lunch, wypilysmy butelke czerwonego wina i wczesnym wieczorem wyszlam do domu. Niestety po wypiciu wina nie moglam prowadzic wiec po wyjsciu na placyk przed blokiem zastanowilam sie gdzie wlasciwie moge znalezc taksówke.
Cieply sloneczny wieczór nie sciagnal jednak na dwór mieszkanców, i w poblizu nie widzialam nikogo, kto móglby powiedziec mi jak znalezc taksi.
Wolno poszlam miedzy blokami, az nagle zobaczylam grupe chlopców, którzy stali przed brama i rozmawiali z ozywieniem. Podeszlam do nich – bylo to7 roslych dwudziestolatków. Mlodzi ludzie palili papierosy i popijali z butelek Zywca. Pod koszulkami polo rysowaly sie ich miesnie. Widac bylo, ze sa silni i dbaja o muskulature.
Na mój widok przerwali rozmowe. Przepraszam panowie, powiedzialam, czy moglibyscie mi powiedziec gdzie tu moga podjechac taksówki?
Nie odpowiedzieli od raz. Milczeli i ogladali od stóp do glów moje cialo. Wiedzialam, ze prezentuje sie dobrze. Tez chodze na silownie, biegam, mimo piecdziesieciu kilku lat jestem szczupla, zgrabna i wysportowana. Bylam w obcislym sweterku pod którym ladnie rysowaly sie moje niewielkie piersi, w rozkloszowanej spódniczce za kolana oraz na dosc wysokich szpilkach. Po chwili zreflektowali sie i jeden z nich powiedzial: „Ulica jest po d**giej stronie tego bloku, musi Pani obejsc go dookola. Popatrzylam zrezygnowana na walajace sie na drodze kupy piasku po jakis remontach a widzac to inny chlopak powiedzial: „nie na Pani szpilki ta droga. Moze przeprowadzimy Pania przez blok na d**ga strone?”. Oooo swietnie! Bede bardzo wdzieczna” odpowiedzialam.
Chlopcy poprowadzili mnie przez brame, Weszlismy do typowej klatki schodowej bloku budowanego jeszcze w PRL-u. Brudne pozamazywane sciany, lastryko na podlogach odbiegaly od tego w czym obracalam sie juz od wielu lat.
„Musimy przejsc przez piwnice” powiedzial prowadzacy i skierowal sie na obskurne schody prowadzace do piwnic. Z lekkim wahaniem poszlam za nim. Z kolei za mna skupila sie reszta chlopaków. W piwnicy na korytarzu bylo ciemno a podloga byla nierówna. Idac potknelam sie o cos, zachwialam i upadlam. Chwycily mnie jakies mocne rece pod pachami i postawily na nogi. Przy okazji, niby przypadkiem siegnely nieco glebiej niz powinny i dotknely moich piersi. Nie wiedzialam czy to byl przypadek. Domyslalam sie, ze nie. Chcialam isc dalej, ale wpadlam w czyjes ramiona i uslyszalam wyszeptane do ucha – „Nie szarp sie. Musisz ochlonac i przyjsc do siebie.”
Nie mialam jak protestowac. Podtrzymywana przez silne ramiona stalam trzymana przez przytulajacego sie do mnie partnera. Obejmowal mnie coraz mocniej. Coraz silniej przyciskal do siebie. Czulam jego dlonie na plecach, jego oddech na uchu. Poczulam w pewnym momencie jak ociera sie swoim czlonkiem o mój brzuch. Oderwalam sie od niego , ale zaraz wpadlam w ramiona innego. Pólmrok w korytarzu zapewnial im anonimowosc co dodawalo im odwagi. Otoczyli mnie wszyscy ciasnym kregiem. Poczulam teraz na swoim ciele kilka dloni. Dotykali moich ramion, bioder, pleców. Dlonie zaczely sunac po moim ciele. Te z bioder i pleców zsuwaly sie w dól. Te z ramion do przodu. Po chwili czulam jak dotykaja moich posladków. Jak ugniataja je lubieznie, jak masuja pobudzajac u mnie podniecenie. Inne dlonie mialam juz na swoich udach. Wsunely sie na ich wewnetrzna strone. Zadrzalam. Powoli, powoli posuwaly sie w góre. Inne dlonie poczulam jak kieruja sie w strone moich piersi. Nic nie moglam poradzic. Po chwili chwycily moje obie piersi przez sweterek i zaczely piescic.. O dziwo ja tez bylam coraz bardziej podniecona. Sutki mi sie wyprezyly. Chlopcy to poczuli. Zaczeli rozpinac sweterek z przodu. Równoczesnie dlonie u dolu zadarly juz teraz bezceremonialnie spódnice do góry. Widoczne byly teraz dokladnie moje zgrabne seksowne biodra okryte cienkimi rajstopami i bialymi majteczkami. Meskie dlonie zaczely wedrowac smielej po moim tyleczku. Dwie dlonie po udach dotarly do góry. Z poczatku jednak niesmialo, delikatnie dotknely mojego wzgórka lonowego. Jeknelam. Powtórzyly to nieco odwazniej. Dolaczyla do niech trzecia dlon od tylu miedzy posladkami. Teraz juz na dobre piescily moja muszelke sprawiajac jej, wbrew mojej woli, niewyobrazalna rozkosz. Tymczasem u góry udalo sie im rozpiac sweter tak, ze swobodnie dobrali sie do moich piersi okrytych koronkowym stanikiem. Piescili je delikatnie ale stanowczo. Czuli wyraznie moje sztywne sutki. Oddychalam gleboko, cichutko pojekujac. Ktos zamknal moje usta namietnym pocalunkiem. Po jakims czasie takie pieszczoty juz im nie wystarczaly. Zaciesnili wiec krag jeszcze bardziej. Zaczeli sie ocierac wyprezonymi w spodniach penisami o moje biodra. Jeden szczesliwiec stojacy za mna ocieral sie o mój tyleczek, umieszczajac penisa miedzy moimi posladkami. d**gi, który byl z przodu przylgnal do mojego podbrzusza. Zsunal sie nieco nizej uginajac nogi w kolanach i poczul na swoim czlonku delikatna miekkosc i cieplo wzgórka lonowego. Ktos rozpial sobie rozporek i przywarl do mnie poprzez same slipki. Inni poszli w jego slady. Poczulam teraz wyrazniej ich pelne wigoru pracia. Zwlaszcza tego miedzy moimi posladkami i tego na moim lonie. Jednoczesnie ktos wsunal dlon w miseczke stanika chwytajac moja naga piers. Szarpnelam sie, ale byli silniejsi. Spróbowalam krzyknac ale którys chwycil mnie za usta a d**gi wyjal z kieszeni nóz. „Badz cicho albo pochlastam”.
Zrezygnowana zrozumialam ze musze pozwolic im na wszystko. Ze bede dzisiaj zaspakajala swoim cialem potrzeby seksualne kilku napalonych gówniarzy.
Chlopcy przyparli mnie do sciany. Wszyscy zaczeli mnie dotykac. Ich dlonie wedrowaly po swetrze i spódniczce. W ostatniej próbie oporu jeknelam.- „Prosze zostawcie mnie”.
– „Poczekaj, nic ci nie zrobimy, chcemy cie tylko troche dotykac, popiescic. Nic wiecej”.
Jeden z nich chwycil przez sweter moje piersi i zaczal piescic. Chwycilam jego rece w nadgarstkach i chcialam sie wyswobodzic, ale ten d**gi to uniemozliwil. Stojac obok mnie, oderwal mnie od sciany, obrócil, zlapal mnie za rece i wykrecil do tylu. Majac rece wykrecone z tylu jeszcze bardziej wypielam piersi do przodu jakbym domagala sie intensywniejszych pieszczot. Tak tez odebral to ten z przodu. Rozchylil na boki rozpiety wczesniej sweterek. Wpatrywal sie w moje piersi okryte delikatna koronka stanika oswietlone slabym swiatlem odleglej zarówki. Potem zaczal sie do nich dobierac. Piescil je dlonmi i ustami. Sutki znowu szybko sie wyprezyly zdradzajac podniecenie. Ten z tylu chwycil moje nadgarstki w jedna reke. Byl silny. Nie moglam sie wyrwac. d**ga, wolna reke wsunal mi pod spódnice. Dotykal moich bioder, posladków, ud…
Wbrew oczekiwaniu czulam narastajace podniecenie, zaczelam slabnac, mój opór malal z kazda sekunda ich pieszczot. W koncu dlon pod spódnica powedrowala na mój brzuch a stamtad zaczela przesuwac sie nizej i nizej, po podbrzuszu dotarla do wzgórka lonowego i wsunela sie miedzy moje zlaczone uda. Obaj chlopcy poczuli jak zadrzalam a mój opór ostatecznie zanikl. Uslyszeli za to cichutki jek. Ten z tylu puscil moje rece i majac obie dlonie wolne zadarl mi spódnice do góry i przywarl biodrami do mojej pupy. Jego wyprezony w spodniach penis rozkoszowal sie bliskoscia moich posladków. Czulam jaki byl naprezony i sztywny. Obie rece mial na moim podbrzuszu mocno przyciagajac mnie do siebie. Na ile pozwalaly zwarte uda masowal tez moja kobiecosc. d**gi chlopiec na dobre juz piescil moje piersi i calowal mnie goraco w usta. W koncu ten z tylu nie wytrzymal. Rozpial swoje spodnie i wyjal z nich sterczacego w maksymalnym wzwodzie penisa. Zaczal ocierac nim o okryta delikatnymi rajstopami moja pupcie. Poczul zblizajacy sie orgazm. Nie namyslajac sie wcale wsunal go miedzy moje zwarte uda, ocierajac sie przy tym o jej muszelke. Poczulam go. Poczulam i zadrzalam kolejny raz. On aby zwiekszyc rozkosz orgazmu zaczal rytmicznie mnie tak posuwac. Obie dlonie mial z przodu na moim podbrzuszu, siegajac palcami do cipki i stymulujac ja dodatkowo. Po chwili przyszedl wytrysk. Trysnal na rajstopy, zwilzyl je w miejscu gdzie dokladnie przylegaly do cipki. Poczulam na niej goraco i wilgoc. I ten twardy duzy organ ocierajacy sie o mnie. Bylam tez bardzo podniecona. Ocieral sie o mnie jeszcze przez chwile po czym jego podniecenie wygaslo. Pomyslalam, ze w ten sam sposób zakonczy ten d**gi i bedzie po wszystkim, ale stalo sie inaczej. Pozostali tez chcieli mnie zakosztowac – „Chodzmy do boksu treningowego”.
Boks treningowy byl w srodku korytarza. Pociagneli mnie tam tam cala grupa. Na korytarzu nie spotkalismy nikogo, kto móglby przeszkodzic. W boksie swiatla byly zgaszone ale bylo dosc jasno dzieki swiatlu latarni wpadajacemu przez znajdujace sie pod sufitem okna. Zamknieto za nami drzwi. Rozejrzalam sie dookola, po czym podeszlam pod sciane, gdzie lezal stos materaców gimnastycznych. Polozylam sie na nich na plecach. Siedmiu chlopców zgromadzilo sie dookola stosu materaców. Nikogo z nich nie trzeba bylo ponaglac do dalszych wydarzen. Lezaca przed nimi seksowna, rozpalona, a zarazem ulegla i bezbronna kobieta – niedostepna dotad przedstawicielka innej klasy spolecznej, byla wystarczajaca zacheta. I obietnica niewyobrazalnej rozkoszy.
Ich dlonie zaczely mnie piescic i rozbierac. Ci, co stali przy moich nogach zadarli spódnice odslaniajac moje biodra i kolejny raz, tym razem juz ostatecznie odslaniajac stringi. Ci, stojacy na wysokosci ramion zdejmowali sweter odslaniajac piersi w staniku. Nie protestowalam. Juz nie. Zamknelam tylko oczy i poddalam sie im biernie ciezko dyszac. Zdjeli ubranie zupelnie. Zaczely sie pieszczoty piersi przez stanik, pieszczoty ud przez rajstopy i pieszczoty wzgórka lonowego tez przez rajstopy i stringi. Postanowili szybko zdjac moje rajstopy zbrukane sperma ich kolegi. Gdy to zrobili, juz tylko cienki material majtek dzielil ich od jej intymnego klejnotu. Dobrali sie do moich piersi wsuwajac dlonie w miseczki stanika. Czuli nagie, delikatne piersi. I te sztywne, sterczace sutki. W koncu zdjeli stanik. Wyswobodzone piersi i niewielkie rózowe obwódki sutków zapraszaly do dalszych pieszczot. Zaczeli je na wyscigi ugniatac, lizac, ssac… Jednoczesnie piescili tez moje uda, wewnetrzna strone ud, dotarli znowu do jej wzgórka lonowego okrytego tylko koronkowymi stringami. Tu pieszczoty przyspieszyly mój oddech. Zwarlam odruchowo nogi. Ale kilka silnych ramion rozwarlo je szeroko, szeroko. W koncu jeden z nich nie wytrzymal. Rozpial rozporek i wyjal swojego penisa. Ogromny, czerwony, sterczacy w erekcji, z blyszczaca glówka. Dotknal nim jej majtek w miejscu gdzie pod nimi byla jej cipka. Naparl delikatnie, po czym odsunal na bok pasek materialu odslaniajac lsniaca muszelke. Wsunal w nia palec, dwa… Z cichutkim jekiem wygielam sie jak kotka. W koncu nie wytrzymal, wyjal palce i zblizyl penisa. Dotknal glówka muszelki. Poczulam to. Jednym gwaltownym ruchem wszedl we mnie do polowy dlugosci czlonka. Wygielam sie jeszcze bardziej. d**gim ruchem wszedl juz na cala glebokosc. ”Boze, ale ona jest rozpalona” – wysapal.
Zaczal mnie posuwac wchodzac we mnie i wysuwajac sie rytmicznie. Zaczelam sie wic pod nim jakbym chciala sie wyswobodzic. Ale inni trzymali mnie za nogi, rece, pieszczac caly czas moje nagie piersi. Obsypywali tez pocalunkami moje usta. Penetrowali jezykami ich wnetrze. Z trudem, jak ryba wyjeta z wody, lapczywie lapalam powietrze. Chlopak byl bardzo napalony wiec jeszcze trzy ruchy i wytrysnal goraca sperma w moje wnetrze. Wykonal jeszcze pare ruchów, po czym wysunal z ze mnie sliskiego czlonka robiac miejsce innym. Podszedl d**gi, jednym ruchem zerwal ze mnie stringi po czym zblizyl do cipki swojego wyprezonego penisa. Wczesniej rozebral sie z ubrania, wiec teraz stal miedzy moimi nogami zupelnie nagi. Tak jak jego kolega przed chwila najpierw tylko dotknal penisem cipki rozkoszujac sie ta chwila. Wszedl we mnie. Zaczal mnie od razu posuwac. Dlonie wsunal pod posladki mocniej przyciskajac krocze do swoich bioder. Znowu zaczelam jeczec. Jemu tez nie trzeba bylo duzo. Tez po kilku ruchach wytrysnal. Troche dluzej po wytrysku jeszcze mnie posuwal, ale w koncu przestal.
Trzeci podchodzac zakomenderowal: „Postawcie ja”. Zanim sie zorientowalam podniesli mnie i postawili na nogi przy materacach. Stalam slaniajac sie na nogach, upadlabym, ale przytrzymalam sie stosu materaców na których przed chwila lezalam. Oparlam na nich dlonie wypinajac pupcie. Na to czekal ten trzeci chlopak. Równiez juz nagi tak jak jego poprzednik. Wsunal swojego penisa miedzy moje uda. Chwile penetrowal krocze szukajac wejscia do kobiecosci, i wtargnal bezwzglednie do srodka. Posuwal mnie chwytajac jednoczesnie za piersi. Piescil mnie mocno, gwaltownymi ruchami. Znowu jeczalam tym razem glosniej. Wszyscy domyslali sie, ze zbliza sie u mnie orgazm. Ze zaraz bede tez szczytowac. Tymczasem ten co mnie posuwal spuscil sie. Wpompowal w moja kobiecosc kolejna dawke spermy. Jak sie z niej wysunal, struzka bialego nasienia splynela po moim udzie. Teraz kazdy, swiadomy zblizajacego sie orgazmu chcial mnie pieprzyc.
Polozyli mnie znowu na materacach na plecach. Rozwarli moje nogi ukazujac rozpalone, lsniace, wilgotne krocze. Jeden szczesliwiec polozyl sie na mnie wchodzac w cipke jednym ruchem. Przekulal sie przez bok, tak, ze teraz lezal na plecach, a ja lezalam na nim. Wypiety w góre tyleczek, rozlozone szeroko moje nogi i posladki zapraszaly do srodka. Ktos rozmasowali mi wilgoc z cipki na pupci, zwilzyl okolice odbytu. Po czym usadowil sie za mna i wszedl w pupke. Powoli, delikatnie napieral swoim sztywnym czlonkiem na moja ciasna dziurke. Wsuwal sie do wnetrza. W miedzyczasie ten pode mna juz mnie posuwal w cipke. Po chwili obydwaj mnie rzneli. Pozostali piescili moje piersi.
Ktos uklakl z przodu na materacach i chwytajac mnie za wlosy wsunal swojego penisa do moich ust. Opielam ciasno go wargami, a on wsuwal go i wysuwal. Wszyscy dochodzili prawie równoczesnie. Pierwszy wytrysnal ten co rznal mnie w cipke. Wpompowal czwarta juz dawke goracej spermy w moja pochwe. Gdy to poczulam przyszedl orgazm. Silny, potezny skurcz pochwy, d**gi trzeci, fala goraca zalala cale moje cialo. Zesztywnialam z glosnym jekiem, stlumionym przez penisa w ustach. Moje skurcze poczul d**gi, posuwajacy mnie w tylek. To przyspieszylo jego wytrysk. Wypelnil moja d**ga dziurke goracym plynem nie przerywajac jej rznac. Po chwili trzeci kutas wystrzeli w moich ustach. Poczulam lepka, goraca maz wypelniajaca usta i sciekajaca po brodzie. Jeszcze chwile rzneli mnie we trójke, po czym zamarli zespoleni tak w milosnej figurze.
Jednak pozostali nie dali im sie w pelni rozkoszowac ta chwila zaspokojenia. Domagali sie swojej kolejki. Odsuneli ode mnie kolegów. Lezalam tak na plecach z rozlozonymi nogami. Sperma lsnila na mojej cipce, kroczu, wewnetrznej stronie ud, wyplywala z moich ust, zbrukala moje piersi. Kolejne podniecone w erekcji kutasy sadowily sie na materacu…
Przez chwile lezalam bezwladnie ale postanowilam tez wykazac inicjatywe. Widzac stojacych wokól mnie czterech nagich podnieconych facetów podnioslam sie na kolana i dlonmi i ustami siegnelam do ich kutasów. Przez kilka minut zajmowalam sie nimi a potem poprosilam – „polózcie sie”. Po chwili na podlodze bielaly wyciagniete ciala a w sufit celowaly wyprezone czlonki.
Pozostali trzej siedzieli z boku i przygladali sie temu.
Stanelam nad pierwszym scisnelam swoje piersi i powoli kucnelam. Czulam jak jego wyprezony czlonek dotyka mojego krocza, jak wsuwa sie miedzy moje wargi wtedy mocno siadlam na nim i szybkimi ruchami kilka razy podnioslam sie i opadlam. Zanim trysnal zeszlam z niego i podobnie posiadlam nastepnego. Trzeci chlopak nie wytrzymal i eksplodowal patrzac jak moje piersi kolysza sie gdy ujezdzam jego kolege. Mimo to pochylilam sie aby wziac do ust pokrytego sperma jego czlonka a w tej chwili czwarty chlopak podniósl sie na kleczki i wszedl we mnie ostro od tylu. Az krzyknelam czujac jak wielki goracy kutas rozchyla moje wargi, dochodzi do muszelki i mocno i szybko rozdziera moje cialo. Z jekiem przewrócilam sie na podloge a wtedy wszyscy staneli wokól mnie i masujac swoje czlonki doprowadzili sie do wytrysku, który pokryl cale moje cialo goraca biala sperma.
Przez chwile lezalam bezwladnie az którys podal mi reke i pomógl wstac. Z pólki wzial jakis recznik, podal mi a gdy sie wycieralam, on otworzyl torebke, wyjal moja wizytówke, mój dowód osobisty i zrobil jego zdjecie. Potem powiedzial: „mamy nagranie na telefonie jak sie dla nas wypinasz. Nie próbuj sie nikomu skarzyc. A jak zadzwonimy do ciebie to przyjezdzaj. Inaczej w sieci zobaczysz to co nagralismy. Bez slowa skonczylam sie ubierac, odebralam swoje rzeczy i wyszlam.
Teraz czekam kiedy zadzwoni telefon.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir