niespodziewane towarzystwo

niespodziewane towarzystwo
Pierwsza sytuacja rowerowa przelamala lody i zdarzylo sie nam jeszcze kilka razy wspólnie gdzies wyjechac. Czy to zawody triathlonowe, czy to kolejne dwudniowe trasy rowerowe…. Nie bylo juz tak ogromnego dreszczyku emocji, ale mimo wszystko – potrafilo nas to niesamowicie rozladowac. Ale, zdarzyl sie kolejny przelom, o którym chcialbym Wam opowiedziec:)

Bylismy umówieni na kolejny wyjazd na tri, tak wiec nie moglem sie doczekac zblizajacych sie atrakcji:) Wszystko bylo dokladnie zaplanowane, a my wytrenowani i pelni wigoru.

Niespodziewanie, moja zona, Ania, zadeklarowala chec dolaczenia, w celu kibicowania. Ucieszylem sie, ale tez troche mi bylo szkoda… ona sie wynudzi (zobaczy mnie przez kilka minut, jak bede gdzies albo jechal albo biegl)…. a mi przepadna dodatkowe przyjemnosci. Co mialem zrobic… Uprzedzilem Karola, ze wyjazd bedzie “grzeczny”. Powiedzialem mu tylko, ze wezme materac, a on sam sie zadeklarowal, ze spi na podlodze. Przyczyna prosta : pokój mielismy zarezerwowany duzo wczesniej, w dniu zawodów nawet w najbardziej zabitej dechami wiosce brakuje miejsc noclegowych, wiec nie bylo mowy o wynajeciu kolejnego.
Dotarlismy na miejsce w piatek wieczorem. Na szczescie wczesna rezerwacja byla strzalem w dziesiatke. Pokój byl przepiekny, z widokiem na jezioro. Cala sobota zleciala nam na spacerowaniu, przeplynelismy sie kajakami, ogólnie zbieralismy sily i nazywajac to po imieniu : obijalismy sie i nudzilismy. Zonka oczywiscie najbardziej, glownie dlatego ze nie miala w perspektywie morderczego startu. Próbowalem ja zreszta kiedys nawet namówic na jakies zawody, chocby biegowe, ale nie chciala, zawsze mówila, ze to nie dla niej. W sumie obiektywnie patrzac… jest bardzo delikatna. 168 cm wzrostu i przewaznie w okolicach 47kg… przy moich 76 i Karola 85 to wrecz kruszyna:)
Poszlismy wieczorem na piwo. My oczywiscie bezalkoholowe, zona mogla sobie pofolgowac i wciagnela dwa:) jak na jej mozliwosci, to zacna ilosc:) Zamiast na nich poprzestac, to wlaczylo jej sie ssanie na trunki:) Niestety wioskowa knajpe zamykali niemalze wieczorem, musielismy sie wiec szybko ewakuowac. Humor dopisywal, wiec wziela sobie jeszcze mala buteleczke proseco na droge i wrócilismy do domu.

Trzeba bylo sie wczesnie polozyc, bo nastepnego dnia czekala nas pobudka o swicie. Tak wiec zrobilismy – Karol na materacu, ja z zonka na lózku. Szkopul w tym, ze byla pewnie 21… Fitalnie nikomu sie nie chcialo spac, zwlaszcza mojej polówce, która dopiero zaczynala impreze. Ciagle mówila, cos opowiadala. Do tego stopnia, ze Karol zaczal udawac, ze spi, liczac ze troche sie uspokoi. Jak wiecie, faceci sie szybko mecza sluchaniem:)
Przeszla wiec uprzejmie na szept i katowala juz tylko mnie:) Slyszalem, ze Karol nie spi, jednak zona byla juz za bardzo rozimprezowana, zeby zauwazyc.
Wtem, nagle, wdrapala sie na mnie i naszlo ja na amory. Zaoponowalem, ze przeciez nie jestesmy sami… Na co ona, ze bedziemy bardzo cicho, a Karol przeciez spi. Doskonale wiedzialem, ze to nieprawda i tez zdawalem sobie sprawe, ze on wie, ze ja wiem:) Pomyslalem jednak, ze przeciez moze sobie na nas popatrzec:) Co jak co, ale mnie widzial nago.
Poprosilem wiec jedynie zone, zeby naprawde byla cicho.
Calowalismy sie, dotykalismy… co za tym idzie jednak troche mlaskalismy i skrzypielismy na lózku. Bylo cieplo, spalismy w spodenkach i koszulkach, które latwo i w miare bezglosnie udalo sie sciagnac.
Ania caly czas myslala, ze Karol spi, wiec jedynym ryzykiem przy halasie jest obudzenie go. Tymczasem on nas sobie dyskretnie obserwowal…
Zona wskoczyla na mnie, jej ulubiona pozycja to na jezdzca. Najpierw nadstawila sie, zebym ja popiescil jezykiem. Czulem, ze obecnosc kolegi w pokoju ja podnieca, byla bardzo wilgotna szybciej niz zazwyczaj. Poniewaz koldra bardzo szelescila, to postanowila ja zrzucic. Faktycznie, jej ruchy staly sie bezglosne. Doskonala strategia, przy zalozeniu ze Karol spi. Efekt byl jednak taki, ze lezac na podlodze ogladal, jak sie na mnie wije, przy okazji widzac mnie w calej okazalosci.
Zmienilismy pozycje na od tylu. Ania oparla sie rekami o pa****t, a ja wsunalem sie w jej ciasna cipke. Byla okrutnie rozgrzana, zwykle musze delikatnie aczynac, mówi, zeby wchodzic powoli itd.. a teraz wsunalem calego, bez najmniejszego oporu. Poprosilem, zeby sie dotykala reka, co tez zrobila. Zerknalem na Karola – a tu niespodzianka : zauwazylem, ze nie wytrzymal i zaczal sobie dogadzac:) Okrutnie mnie to podniecilo:) Kutas mi stwardnial do granic mozliwosci. To wspaniale uczucie nadziewac sliczna dziewczyne, podniecona, wilgotna, miekka i przyjemna na duzego kutasa, twardego jak kamien.
Szepnalem jej do ucha : “moze zaprosimy kolege?”. Wtedy popatrzyla w jego kierunku. Lezal odkryty, z kutasem w reku i sobie dogadzal. Tak sie przestraszyla i speszyla, ze az zamarla. Zaczela szarpac koldre, zeby sie przykryc. Niestety, ja na niej kleczalem. Przytulila sie do mnie, a wlasciwie bardziej zaslonila mna… powiedziala tylko do niego, ze “straasznie przeprasza, ze nigdy nie bylo jej tak wstyd, juz nigdy mu nie spojrzy w oczy”.
Ja na to, ze przeciez mu sie podoba…
Karol dodal, ze “nigdy, przenigdy, nie widzial tak slicznej dziewczyny i tez przeprasza, ale sie po prostu nie mógl powstrzymac”…
Wiadomo… dziewczyny sa lase na komplementy. Odparla zwyczajowo “a gdzie tam, wcale nie jestem, klamiesz, zeby mi glupio nie bylo”.
Watek sie jeszcze ciagnal. Karol kilka razy powtórzyl cos podobnego, przy czym za kazdym razem dodawal cos smielszego. Wspomnial o cudownych posladkach, slicznych piersiach (bardzo niewielkich) i tez prosil, zeby sie nie zloscila.
Ucialem temat, ze przeciez mu sie podoba, trzyma dowód w reku:) dopiero teraz sie wszyscy zorientowalismy, ze nie przestal sobie robic dobrze, co nas rozbawilo i rozladowalo atmosfere.
Poprosilem ladnie Anie, zebysmy mu dali popatrzec:) Rzucila mi badawcze spojrzenia… wyczulem ze z tego wszystkiego najbardziej boi sie mojej reakcji.
Karol powiedzial tylko “prooosze”
Bez slowa ja pocalowalem, zaczalem glaskac po pupie. Wzwód wrócil ze zdwojona sila. Ania zerkala w strone onanizujacego sie karola, jak tylko sie z nim spotykala wzrokiem, to usmiechala (pomimo, ze sie calowalismy w tym czasie). Poprosilem ja, ze chce znowu od tylu, tylko tym razem na stojaco. stanela przy scianie, wsunalem sie w nia… ale po kilku ruchach zawolalem karola. Polozylem jej rece na jego ramionach, rzucilem komende “potrzymaj ja”.
Posuwalem ja coraz mocniej, podczas gdy opierala sie o mojego onanizujacego sie kolege.
Zarzucilem jej rece na jego szyje, zeby go objela. Oporu nie bylo, drzala z podniecenia. Widzialem, ze ma ochote na wszystko, tylko sama nie powie. Postanowilem wziac sprawy we wlasne rece.
– “Karol, zajalbys sie jej piersiami.”
Nogi sie pod nia ugiely z podniecenia. Dotknal ja. Zaczal piescic i calowac cale cialo, a ja nie przerywalem stukania. Sutki miala twarde jak guziki.
– “czemu mu nie pomozesz?”
Bylem w szoku jak skrupulatnie wykonuja moje polecenia…. dotkela jego kutasa.. zaczela mu dogadzac… sprowadzilem jej glowe delikatnie na dól, dajac do zrozumienia, ze czas wziac do ust… Karol tez az prawie odplynal, jak poczul jej gorace usta na sobie. Trwalo calkiem dobra chwile, bylo tez tak podniecajace, ze wszyscy powstrzymywali sie od orgazmów.
– “pocalujesz ja TAM?”
Ania byla w szoku, przeciez ja w niej bylem… ale zanim jakkolwiek zareagowalo, to byla juz posuwana wielkim kutasem i jednoczesnie calowana i pieszczona jezykiem. Zamknela oczy i odgiela sie do tylu. a Ja czulem, ze Karol troche laczy dogadzanie jej z dotykaniem mnie. Liczylem jednak, ze zona tego nie zauwaza. Powiedziala, ze ona dluzej nie da rady, zaraz skonczy.
– “Karol, wejdz w nia”
Wysunalem sie, nie minela sekunda, a on juz wjezdzal w nia powoli swoja wielka maszyneria, która zreszta mialem okazje dokladnie poznac. Karol wsuwal sie najwolniej jak potrafil, ale jak poczul jej rozgrzana do czerwonosci, ciasna wilgotna cipke, to wymiekl. Powiedzial, ze on konczy, zaczal ja pukac mocno, az klaskala pupa o niego. Ja stracilem kontrole, zaczalem tryskac jak szalony na jej plecy i pupe, nie wiem skad tyle tego w sobie mialem. Karol w tym momencie rozsmarowywal sperme na jej plecach, a wlasciwie zagarnial ja z pleców na posladki. Wsunal ospermiony, sliski kciuk w jej pupe i w oboje doszli. Widzialem jak pulsuja razem, dwa piekne, jednoczesne orgazmy. Wspanialy widok. Moja ukochana, sliczna zona z kolega, z którym laczyly mnie oralne przygody…
Opadlismy bez sil na lózko. Wtedy zorientowala sie, ze w sumie plecy ma schludnie wytarte… zapytala Karola, czemu to zrobil. Odparl, ze jest bi. Popatrzyla na mnie z usmiechem…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir