Wakacje cz. 14

Wakacje cz. 14
UWAGA – Nie jest to opowiadanie mojego autorstwa, znalazlem je na innej stronie.

PRZESLUCHANIE

Grzegorz usmiechnal sie do kolegi.
– no stary, dzisiaj bedzie ciekawa robota…
Ten spojrzal na niego i widzac zadowolenie zmiennika odparl:
– chyba rzeczywiscie trafilo ci sie cos ekstra, mów…
– Sam zobacz – odchylil sie mocno w fotelu i przekrecil monitor.

– o kurwa – wyrwalo sie z ust Sebastiana – bedziesz przesluchiwal taka dziwke?
– tak… – Grzegorz zawiesil na chwile glos, ale widzac pytajace spojrzenie dodal: – to nie jest dziwka…
– nie? a kto to jest?
– to nauczycielka… sprawdzilem równiez jej meza… jest profesorem na wyzszej uczelni.
W tym momencie obaj westchneli glosno.
– A to jeszcze nie wszystko! – triumfalne nutki przebijaly sie w barwie i tonacji glosu.
– no gadaj, stary.
Grzesiek pokazal mu teraz film, z plyty znalezionej w rozbitym samochodzie, którym wracali nastolatkowie znad morza. Reakcja kolegi byla latwa do przewidzenia.
– no, no, ta mala suczka sie niezle zabawia.
– ale ten jej mezulek to chyba jakis gamon.
– najwidoczniej – odpowiedzial Grzesiek i zerknal na zegarek.
– za dziesiec minut tu bedzie.

Poprawili na sobie mundury, wstali z miejsca i ruszyli do wyjscia. Byli ciekawi czy przyjdzie sama czy moze przywiezie ja maz. Szczerze mówiac to liczyli na jego absencje. Niestety stalo sie inaczej. Pod komisariat podjechal samochód i wysiadl z niego mezczyzna. Otworzyl usluznie drzwi i poczekal az zona wysiadzie. Krystyna od razu wpadla im w oko -byla ubrana w minispódniczke, obcisla bluzeczke, na nogach miala czarne rajstopy lub ponczochy. Na dodatek miala mocny, wyzywajacy makijaz.
Kiedy podeszla do nich usmiechneli sie poufale, na co ona zarumienila sie lekko.
– zapraszamy do srodka – powiedzieli nieco ironicznie patrzac przy tym na jej meza.
Drzwi sie otworzyly i znikneli w srodku. Tam spotkali sie z istna lawina spojrzen. Inni policjanci omiatali ja wzrokiem, jakby chcieli powiedziec: FAJNA Z CIEBIE NIUNIA.

Grzesiek tez z trudem panowal nad soba. Najchetniej to zlapalby ja za posladek i mocno scisnal.
– szczujesz malenka – te slowa zawisly mu na koncu jezyka.
W tym momencie Sebastian postanowil zagrac va banque.
– pan tutaj zaczeka – powiedzial glosno i wskazal na stare krzeslo.
Andrzej zatrzymal sie i spojrzal na mebel. W holu zobilo sie jakos ciszej. Chyba wszyscy na cos czekali. I nie mylili sie. Sebastian z szelmowskim usmiechem zwrócil sie do Krystyny.
– A pani pójdzie z nami, mamy do pogadania.
– Ojjj taaaak… – dorzucil Grzesiek przeciagajac sylaby – musimy wyjasnic wieeeele spraw…
Odwrócil sie teraz do Andrzeja i powiedzial:
– to moze potrwac, wiec jesli pan chce to niech wraca do domu. Odwieziemy panska zone, wiemy gdzie mieszka.
– wole zaczekac – cicho wyszeptal Andrzej.
– jak pan chce, ale przesluchanie panskiej… zony, z pewnoscia dlugo potrwa – dodali i nie czekajac na jego odpowiedz wskazali jej drzwi.

Krystyna zniknela za nimi. Piec minut pózniej do tego pokoju wszedl kolejny mundurowy, a po dziesieciu nastepny. Andrzej zaniepokoil sie teraz na dobre. Czyzby jego zona wplatala sie w cos powaznego?
Za zamknietymi drzwiami rozlegly sie teraz slowa Seby:
– swietna sucz z ciebie… i niezle sie pieprzysz, jak rasowa dziwka!
– slucham? – Krystyna cala czerwona spojrzala na mezczyzne w mundurze.
– obejrzelismy ciekawy film – usmiechnal sie i podszedl do niej.
Krystyna nie wiedziala jak sie zachowac. Przesluchiwana pierwszy raz czula sie niepewnie. Dlatego nie zareagowala kiedy policjant polozyl dlon na jej piersi.
– rozstaw nogi kurewko, chcemy zobaczyc co masz pod spodem.
– ale… ja myslalam, ze…
Janusz podniósl sie z miejsca i nakazal jej milczec.
– nie mysl glupia dziwko, tylko rób co karzemy. Wiec rozchylaj nogi kurwo, to rozkaz!!
Zacisnela piesci w gescie rozpaczy i rozsunela nieco uda.
– dobrze, bardzooo dooobrze… grzeczna z ciebie cipa – pochwalil ja ten czwarty, chyba najmlodszy z nich wszystkich ale tez i najlepiej zbudowany.
Tymczasem Sebastian nie przestawal jej obmacywac.
– Ladnie sie ubralas kurwo na to przesluchanie. Liczylas na cos suko? – i zanim zdazyla cokolwiek powiedziec dorzucil: – tylko nie klam puszczalska kurewko.

Krystyna skinela glowa, bo wiedziala, ze opór nie zda sie na nic. Na dodatek byla juz mokra w srodku. Przelknela glosno sline.
Na korytarzu Andrzej niecierpliwil sie coraz bardziej. Jakos nie przyszlo mu do tej pory na mysl, ze oni moga sie do niej dobierac. A tak wlasnie sie dzialo – jego zona pokazywala teraz policjantom swoje czarne ponczochy.
– ladne ponczoszki zalozyla niunia – pochwalili ja po raz kolejny, gdy zobaczyli koronkowe wykonczenie ponczoch na udach. Nastepnie zazadali zeby podciagnela spódniczke jeszcze wyzej.
– chcemy zobaczyc twoje majteczki dziwko.
Fale goraca przelewaly sie przez jej podbrzusze. W cipce zrobilo sie mokro a majtki przesiakniete byly jej sokiem. Krystyna czula sie tak jakby ktos polal jej krocze lepka mazia. Wiedziala, ze tam na korytarzu czeka jej maz i ta swiadomosc sprawiala, ze drzaly jej cale uda.
Zagryzla lekko wargi kiedy spódniczka podniosla sie mocno do góry. Cztery pary oczu lustrowaly jej cipke opieta przezroczystymi rózowymi stringami. Sebastian nie zastanawial sie dlugo. Wsunal dlon miedzy nogi Krystyny i powiedzial na caly glos:
– Ostro sie zabawimy z toba kochanie.
Blyskawicznie przesunal reke, która teraz dotykala jej szpary.
– Pizda jest mokra, prawda?- Janusz usmiechnal sie i tez podszedl do niej.
Jego kolega tylko skinal glowa i jednym ruchem zerwal z niej majtki.
– sam zobacz jaki dziwka mial kisielek na nasz widok w majtkach.
Kolejny z nich bezczelnie badal krocze Krystyny.
– Fajna ma pizde, ciasna jak na tak dojrzala kurewke.
– gdzie ja zerzniemy?
– a moze tutaj? – odezwal sie znowu najmlodszy.
Krystyna blagalnym spojrzeniem omiotla poteznego faceta. Byl taki mlody, taki…

Wtedy wstal. Przyblizyl sie do niej i glosem nie znoszacym sprzeciwu rozkazal:
– Popros kurwo! Popros jebana dziwko, o mocne pierdolenie twojej mokrej pizdy!!
W oczach kobiety widoczne bylo pragnienie. Tak bardzo byla podniecona, tak bardzo chciala, zeby ten mlody policjant wypieprzyl ja przy kolegach. A nawet przy mezu. Zeby ten napakowany mlodziak wyruchal ja, dojrzala kobiete – matke i zone, jak zwykla suke i dziwke…
– Z tego podniecenia ogluchlas dziwko?! Popros grzecznie o mojego chuja – powtórzyl mlody policjant.
– Proooosze… Prosze o panskiego wielkiego chuja – wysapala Krystyna z zamglonym wzrokiem.
Mezczyzni usmiechali sie lubieznie:
– bierzemy kurewke w teren. Na komisariacie za duze ryzyko wpadki – zadecydowal Janusz.
– a co z mezusiem?
Namyslali sie chwile, w koncu Grzesiek przypomnial im film z Krystyna w roli glównej:
– Mezulek moze sobie popatrzec jak bedziemy ruchac mu zone.
– dobry pomysl, moze byc calkiem ciekawie.
– w takim razie idziemy.
– wstawaj suko!
Krystyna niechetnie podniosla sie z miejsca. Juz byla tak blisko, czula ten wzrok, czula palce na mokrej cipie, a teraz to…

Andrzej zdziwil sie na ich slowa. Ale widocznie taka jest procedura: musza cos zbadac, pojechac w teren, sprawdzic, ustalic kazdy szczegól na miejscu.
Minute pózniej Krystyna siedziala juz w policyjnym busie. Andrzej podszedl i zapytal czy ma jechac wlasnym samochodem czy zabiora tez jego. Janusz spojrzal z ironia i odrzekl:
– Ehh… mozesz pan jechac za nami, jesli sie panu chce…
Po tych slowach przekrecil kluczyk i odpalil auto. Kobieta poczula od razu dwie pary dloni na udach, obleczonych czarnym materialem nylonowych ponczoszek.
Sebastian kiwnal glowa do Janusza i ze smiechem powiedzial:
– zaczekaj jeszcze. Podkrecimy mezusia, niech sie domysla co sie bedzie zaraz dzialo.
Szybko wysiadl i zblizyl sie do meza kobiety, który wlasnie wsiadal do swojej Toyoty.
– trzymaj chlopie – powiedzial podajac mu mokre majteczki sciagniete na komisariacie z Krystyny. – jesli sie nie zgubisz to bedziesz mógl duzo wiecej zobaczyc…
Zaszokowany Andrzej opadl na fotel i jeknal. Cisnienie mu skoczylo i zrobilo mu sie slabo. Ale juz po chwili musial sie opanowac i ruszyc przed siebie. Jego zona w policyjnym radiowozie wlasnie oddalala sie sprzed komisariatu…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir