SUKE WYNAJME 3
SUKE WYNAJNE – 3
/cz.3/
Ja bedac wlasnoscia Mojej Pani, Madame Jowity, czasem jestem oddawana do tego rodzaju seksu. Jak juz to Pani niezwykle ostroznie podchodzi do tego rodzaju seksu. Jako wyszkolona dokladnie suczka potrafie doskonale sprostac takiemu seksowi. Nie powiem tez, zebym nie lubila. Jestem wytrzymala na ból i mam doskonale zalety masochistki. Jako suczka Madame Jowity i jej calkowita wlasnosc jestem nauczona absolutnego posluszenstwa we wszystkim. Niezaleznie, co Madame poleci. Wiem doskonale, ze nie zostane skrzywdzona w jakikolwiek sposób. Moja Pani doszla do wniosku, jak zawsze slusznego, ze chodze niezwykle podniecona. Nie tak jak zazwyczaj, ale chuc ze mnie wylazi jak scisniete maslo miedzy palcami. Zdarza mi sie to czasami. Wtedy Moja Pani daje ogloszenia o wynajmowaniu suki. Tym razem od sierpnia ogloszenia o mnie pojawily sie w sadomanii.pl, kurwe.pl i missabra.com. Jak to bywa ze mna w krótkim czasie rozdzwonily sie telefony.
Minal jakis czas, od kiedy Pan, który kazal ogolic mnie na lyso zalamal mnie psychicznie. Doszlam do siebie i znowu mialam lsniace, spadajace na ramiona i plecy czarne loki. Dwa razy w tygodniu Pani wozila mnie do salonu kosmetycznego i fryzjerskiego, gdzie te same dziewczyny zajmowaly sie mna dokladnie. Dopieszczaly z luboscia kazdy zakamarek mego bialego, jedrnego ciala. Lubily mnie i to, co ze mna robia. Anonse, jaki Moja Pani zamiescila robily swoje. Nie bedzie przesada powiedziec, ze i tak bez nich jestem wystarczajaco popularna. Poczta pantoflowa dziala. Nie raz moglam sie o tym przekonac. Na brak zainteresowania moja osoba nie narzekam. Nie chwalac sie oczywiscie. Tak i bylo tym razem.
Byl cieply letni czwartkowy wieczór . Pani ze Swoja suczka siedzialy na Tarasie. Suczka przed chwila zostala nakarmiona mlekiem Pani i wypila cala jej sperme z kutasa, który teraz stojac sztywno w pionie drgal mocno. Jak zwykle suczka byla pólnaga. Krótka koszulka nie zakrywala dolu a sporawe cycki drgaly w rytm jej ruchów. Przed chwila suczka zdjela stringi i podniecona, wiedzac, co bedzie patrzyla na Swoja Pania.
Zadzwonil telefon.
– Jowita, slucham. – Odezwala sie Pani.
Uwaznie sluchala. Potakiwala glowa i slowami.
– Tak, rozumiem. Owszem. Dobrze. Tak ogloszenie nadal aktualne. Moge wiedziec, kto polecil Pani Moja suczke? Ach Pan P. No tak, bardzo mi milo. To ma byc przyjecie prywatne. Na ile osób? Siedem. Mieszane. 3 po 17 i 3 po 30. Jeszcze jedna Domina z suczka. Caly weekend. Moze dzien dluzej. Z zakwaterowaniem dla mnie i Mojej suczki. Jak to? Acha, acha, tak rozumiem. Ale po suczka bedzie ze mna w pokoju. A jakie warunki? Taaak. Dobrze. O, prosze sie nie obawiac, dla Mojej Mariolki to nie pierwszy ani d**gi raz. Rozmiar? Nie, nie ma sprawy, da rade. Jaki inwentarz? Dwa psy, kucyk, kon, koza, cielak. Tak, dobrze. Najpierw goscie a dopiero nastepnego dnia. Rozumiem. Rozumiem, ze wszystko ma Pani, co potrzeba. Jeszcze jedno. Powinna sie Pani zgodzic i zabezpieczyc pokoje dla mojego i suczki ochroniarza. Tak, dobrze Pani uslyszala mamy prywatnych body gardów. O nie, prosze sie nie klopotac obaj chlopcy sa bardzo dyskretni. Sa z nami od zawsze i nie jedno widzieli. Patrza i nic nie widza. Nie sa zagrozeniem dla prywatnosci Pani gosci. Tak, prosze sie zastanowic i dac znac jeszcze dzisiaj, bo suczka. Prosze sie pospieszyc. Ciagle ktos dzwoni. Dobrze, czekam na telefon. Rezerwuje suczke dla Pani. – Skonczyla rozmowe i spojrzala na mnie.
Stalam cichutko z paluszkiem w buzi i czekalam trac udami.
– No skarbie czeka nas wycieczka na wies. Prywatne przyjecie. Pojedziemy we czwórke. Bedzie siedem osób z gosci, jedna Pani ze swoja suczka i nas czworo. Ta Pani ma zwierzatka. Lubisz zwierzatka, prawda? – Zakonczyla pytaniem swój wywód.
– Tak, Pani, Mariolka kocha, kochac zwierzatka a one kochaja Mariolke. – Odparlam, mocniej zacierajac udami i czerwieniac sie bardzo.
– No tak widze. – Zasmiala sie Pani. Nie pociagnela jednak dalej tego tematu.
– Tak bardzo ci sie chce suniu? – Zapytala.
– Tak, baldzo, okropnie baldzo. Pani wyrucha suczke. Plosze, plosze. – Stekalam.
– Bardzo chetnie. Ja tez pragne ciebie, suniu. – powiedziala Pani obnazajac sie do golasa.
Potezny, lysy narzad sterczal zapowiadajac niebotyczne rozkosze. Do ruchania na tarasie mamy dwa meble-przyrzady. Najpierw zostalam unieruchomiona w pozycji „uklon faraona” z wypieta dupka. Pani ruchala suczke mocno. Kutas uderzal bolesnie wewnatrz kiszki. Krzyczalam i piszczalam z bólu i rozkoszy. Po dlugiej chwili obie dostalysmy, jak zawsze jednoczesnie mocnego orgazmu. Ja odbytniczego a Pani genitalnego. Siknelam przy tym jak zawsze z kutaska. Po krótkiej chwili, Pani organ nigdy nie opadal, gdy byla ze mna, Pani lezala na plecach a ja galopowalam konno w ulubionej pozycji. Wszystko nam drgalo i podskakiwalo seksownie. Galopowalam krzyczac i piszczac radosnie. Juz dawno nie zwracalysmy uwagi na sasiadów. Na pewno dobrze wiedza, co i jak. Zyjemy z nimi w przyjazni i zgodzie. Ponowny orgazm obezwladnil nasze spocone ciala. Sperma Pani wyciekala mi z dupci klejac jej brzuszek i uda. Po stosunku dokladnie i dlugo lizalam jezykiem brzuszek, narzady i dupcie Pani do czysta. Tak jak robi to dobrze wychowana suczka. Siedzialysmy nagie na tarasie. Pani w fotelu ja na podlodze. Pilysmy chlodny napój, gdy zadzwonil telefon.
– Jowita, slucham. – Odebrala Pani telefon.
– Zgadza sie, wiec Pani na moje warunki? Tak, to dobrze. Tak, tak oczywiscie. Suczka jest zawsze wydepilowana. Nie ma sprawy. To ma byc niespodzianka dla gosci. Dobrze, za Olsztynem w kierunku Warszawy. Tak wiem, gdzie to jest Dor…. Czarne volvo z ciemnymi szybami. Bez obawy znajdziemy. Na 1500. O bardzo mi milo, dziekuje. Licze trzy dni. Gratyfikacja wynosi xxx tylko ludzie, w tym wypadku xxx+yy. Moze byc. Przelewem z góry. Do widzenia. – zakonczyla Pani rozmowe.
Patrzylam na nia z dolu wielkimi slicznymi oczami.
– Jutro Mariolko pojedziemy na wies. Bedziemy kilka dni. – Powiedziala Pani glaszczac mnie po lokach.
Nic nie powiedzialam tylko polozylam glowe na jej bialym jedrnym udzie i pisnelam cicho. Tego wieczoru jeszcze trzy razy Pani kochala Swoja suczke. Nakarmiona przed spaniem zasnelam wtulona noskiem w wymiona Pani. Czulam sie tak cudownie i bezpiecznie. Rano wstalysmy wczesnie. Po wypróznieniu dupci z Pani siku nocnego Pani wykapala sie ze mna. W trakcie kapieli, jak zawsze, mialam stosunek z Moja Pania. Dostalam kilka lewatyw, tak jak zwykle rano i zostalam dokladnie wydepilowana dodatkowo. Na sniadanie wydudlilam caluskie mleko z wymion Pani. Potem obie nagie siedzialysmy przed lustrem. Pani robila ze Swojej suczki bóstwo. Efekt jak zawsze byl oszalamiajacy. Prócz srebrnych lancuszków na rece, biodra i kostke stopy Pani przewlekla przez otwory moich sutek spore kola, tez srebrne. Innej bizuterii nie nosze, tylko srebrna. Pani uwaza, ze bardziej pasuje do mnie i nie jest pretensjonalna i nachalna jak ze zlota. Jak zwykle ubrala mnie jak mala dziewczynke. Panowie to uwielbiaja. Bardzo skape stringi niczego nie zaslanialy. Czarne ponczoszki z czerwonymi wykonczeniami. Czerwono czarny pas do nich. Czerwona, plisowana spódniczka z bialymi falbankami. Czarny stanik i biala cieniutka bluzeczka z bufiastymi rekawkami. Czerwone, wysokie szpilki. Na koniec na szyi pojawila sie szeroka, srebrna, misterna obroza z lancuszkiem. Miala kolce ukryte wewnatrz. Ten, kto czytal moje poprzednie opowiesci ten wie, po co sa te kolce.
Moja Pani wygladala przeslicznie, jak zawsze. Jej ubiór, skórzany, niby zakrywal, co trzeba, ale nie do konca. Dokladnie pokazywal i podkreslal jej urode i seks nie pozostawiajac zludzen, kto tu rzadzi. Wygladala niesamowicie pieknie i podniecajaco. Pewne atrybuty jak bicz przy pasie, buty na wysokich szpilach, skóra. Mówily same za siebie. Tez miala srebrna bizuterie a na szyi szeroka obroze, srebrna, wysadzana kaszmirowymi kamieniami. No i oczywiscie miala na sobie znak swojej godnosci i pozycji Jej Ekscelencji. Jaki? A nie wolno mi pisac o tym. Przygotowania, seks itd. Zajely nam czas. Kolo d**giej zjawil sie Borys, ochroniarz Pani i mój, Juri. Wielkie, ciemnozielone Volvo z ciemnymi szybami, blyszczalo sie w sloncu na podjezdzie. Borys zabral nasze torby z potrzebnymi rzeczami a Pani dala Jurijowi lancuszek obrozy Swojej suczki. Pani wyszla pierwsza. Potem Juri prowadzac mnie na lancuszku. Borys otworzyl tylne drzwi od strony kierowcy. Pani wsiadla. Nastepnie Juri otworzyl drzwi z d**giej strony i suczka wsiadla obok Swojej Pani. Prowadzil Borys. Juri obok niego. Pojechalismy. Wyjechalismy z Olsztyna w kierunku Warszawy. W Doro…. Borys zjechal z szosy. Jechalismy wzdluz jeziora. Potem kawalek lasem. Troche to potrwalo zanim Borys znalazl dom opisany przez Pania co dzwonila. Za wysokiego plotu, gesto porosnietego zywoplotem mozna bylo dostrzec szeroki, brazowy dach, duzego domu parterowego. Plot i szczelna roslinnosc uniemozliwialy wglad w glab dzialki.
WIECZÓR DNIA PIERWSZEGO – PIATEK
Gdy tylko nasz samochód podjechal brama otworzyla sie bezszelestnie. Pewnie byly kamery. Wjechalismy w glab posiadlosci. Borys zajechal jak zawsze elegancko z szykiem pod glówne wejscie. Przed wejsciem stala wysoka, szczupla kobieta, odziana w czarny, skórzany kombinezon. Wlosy plasko przyczesane i ostry makijaz oraz wysokie szpilki na nogach nie pozostawialy watpliwosci, ze jest to Domina. Ta ladna Pani byla ta, która dzwonila. Innych ludzi nie bylo. Do naszego samochodu podbiegl mlody chlopak i wyciagnal reke chcac otworzyc drzwi Mojej Pani. Ale ruch dloni Borysa osadzil go w pól kroku. Cofnal sie. Borys otworzyl drzwi Mojej Pani i podajac Jej dlon pomógl wysiasc z samochodu. Z d**giej strony Jurij wypuscil mnie z samochodu. Biedak nie zdazyl uchwycic za lancuch obrozy. Jak strzala wyskoczylam z samochodu. Okrazajac tyl lecialam do Pani. Z rozpedu wyskoczylam pól kroku przed nia zanim zahamowalam. Cofnelam sie szybciutko ustawiajac krok za Pania z lewej strony.
– Och Mariolko. – Powiedziala glosno biorac od Jurija podany lancuch obrozy.
– Przeplaszam baldzo. – Odpowiedzialam czerwieniac sie.
Zauwazylam usmiech na twarzy Dominy.
– Serdecznie witam Wasza Ekscelencje w moich skromnych progach. – Odezwala sie wlascicielka. Podeszla do Pani i pocalowala wielki, rubinowy pierscien na lewej dloni Pani. Kleknela i polozyla dlon na swoim lewym ramieniu. Wstala.
– Witam Pania, Pani Beato. – Ciesze sie, ze moge Pania poznac i goscic u niej wraz ze Swoja roztrzepana, jak Pani widzi, suczka.
– Jestem bardzo rada z poznania Pani, Pani Jowito i Jej slicznej suczki, o której tak glosno wszedzie.
– Mariolko powitaj Domine. – Odezwala sie Pani do mnie.
Wyszlam zza pleców Pani podeszlam na dwa kroki do Dominy. Dygnelam slicznie, gleboko.
– Witam Pania. Jestem Mariolka. Jestem wlasnoscia Madame Jowity. – Powiedzialam grzecznie.
Nastepnie ukleklam na oba kolana. Wzielam prawa dlon Dominy. Polizalam z wierzchu i polozylam ja na swojej glowie. Taki jest rytual powitania Dominy przez suczke. Ona poglaskala mnie po glowie.
– Akceptuje. Mozesz wstac suczko. – Odpowiedziala zgodnie z regulaminem powitania.
Wstalam i cofnelam sie na poprzednie miejsce.
– Serdecznie zapraszam do salonu. Goscie nic nie wiedza o Pani przyjezdzie. To ma byc niespodzianka.
Gospodyni prowadzila. Borys szedl po prawej stronie Pani a Juri po lewej przy mnie. Na dany znak chlopak otworzyl szeroko drzwi. Weszlismy do salonu. Gwar rozmów ucichl raptownie. Wszystkie spojrzenia skierowaly sie na nas. Jak zwykle szybko omiotlam wzrokiem obecne osoby trzech Panów w srednim wieku i troje mlodych, szczuplych chlopaków. Panowie ubrani w lekkie nieobowiazujace stroje a chlopcy nadzy, mieli na sobie cos w rodzaju rózowych, krótkich spódniczek z przodu, niczego praktycznie niezaslaniajacych. Spódniczki byly tylko do boków z tylu ich dupy byly gole. Na nogach Czarne ponczochy samonosne. Na stopach rózowe tenisówki. Kazdy na szyi mial szeroka czarna, aksamitna opaske z czerwona róza. Byli calkowicie wydepilowani, jesli mozna mówic o poczatkach ich zarostu. Glowy ogolone na lyso, nawet brwi. Kazdy mial mocny makijaz i w uszach dlugie kolczyki. Sutki ich przebijaly metalowe kólka. Potem zauwazylam, ze kazdy z nich mial wytatuowane z tylu nad dupa napis „ Nikomu, nigdy nie odmawiam” i szeroka strzalka wskazujaca odbyt. Kazdy z nich mimo swego wieku mial imponujacy sprzet. Ten sprzet sterczal sztywno. Nie wiem, co im robiono, ale ich kutasy nigdy nie opadaly przez caly okres naszego tam pobytu. Chlopcy stali razem na boku trzymajac sie za rece.. Kiedys spytalam Pania jak to jest, ze tacy chlopcy sa tak wygoleni lub zrobiono im, co innego, to jak oni egzystuja, na co dzien wsród kolegów itp. Popelnilam blad pytajac. Pani ofuknela mnie dodajac, ze to nie mój suczy interes. I jak jeszcze wyskocze z takim pytaniem to bede cierpiec. No cóz. Ale nie to przykulo moja uwage. W otoczeniu dwóch Panów, na fotelu siedziala ladna, mloda Pani. Ubrana podobnie jak Moja Pani i Gospodyni w czarny dopasowany skórzany strój. Geste czarne loki lsnily na jej piersiach i ramionach. Nosila znak Dominy trzeciej klasy. Nie znalam jej. Pózniej, w pokoju, okazalo sie, ze Ona takze jest shemale, jak Moja Pani. Obok na podlodze z lewej strony siedzialo „cos”. Szczuple bardzo, nie za wysokie, slicznie wystrojone. Jej ksztalty przypominaly dziewczece, ale nie tak do konca. Miala w sobie tez z chlopca. To cos moze nie widoczne za bardzo, lecz ja to potrafie wyczuc. To „cos” bylo delikatnej budowy, bardzo zgrabne z ladniutka buzia otoczona rudawo brazowymi lsniacymi lokami. Wielkie, szeroko rozstawione oczy patrzyly ciekawie, wystraszone na Moja Pania. Cieniutka, sliczna bluzeczke wypychaly malutkie, dziewczece cycuszki z czarnymi, sporymi sutkami. Sterczaly sztywno. Nie nosila staniczka. Byla tak sliczna, ze nie moglam oderwac od niej wzroku. Nagle poczulam pod brzuszkiem znane mi cieplo. To cieplo i pulsowanie nabrzmiewalo coraz szybciej. Zacisnelam odruchowo uda. Czulam wyraznie, zdziwiona bardzo jak mój malutki, zawsze wiszacy ptaszek, budzi sie do zycia. Coraz szybciej i szybciej. Poczulam jak schodzi skórka z glówki i glówka ociera sie o material stringów. Po chwili mój bohater sterczal sztywno, podskakujac radosnie. Utworzyl maly namiocik podnoszac wyraznie spódniczke z przodu. Bylam zaskoczona bardzo. Zareagowalam odruchowo tak jak zawsze na widok Kasi i Saszy. Kasia i Sasza to sa moje ukochane przyjaciólki. Shemalki. Jak jestesmy razem to nasze kutaski stercza bez przerwy. Tak reagujemy na siebie nawzajem. Kto ciekawy niech poczyta moje wspomnienia zatytulowane „Sasza” i Wyznania suni”. Moja Pani, jak zawsze, wszystko widzaca, co sie dzieje ze mna, spojrzala ma mnie i na moje uda a potem na maly namiocik pod sukienka. Zrobila zdziwiona mine usmiechajac sie.
– No, no Mariolko. Ale niespodzianka, co? – Powiedziala cichutko, szczypiac mnie za policzek.
– Baldzo przeplaszam, ale to samo sie zrobilo. – Pisnelam cichutko.
– Nie szkodzi, Mój skarbie. Nie twoja wina. Tak ci sie podoba ta mala sunia? – Odpowiedziala Pani.
– Baldzo, baldzo podoba. – Znowu pisnelam.
Jej Pani podniosla sie z fotela. Pociagnela lancuch obrozy i mala suczka szybko stanela na nogi. Cos grubego i wielkiego wypychalo jej spódniczke na brzuszku. Kutas! Domyslilam sie. Transka! Cudo! Suczka jak ja! Nie wytrzymalam poscilam do niej oko. Ona zaplonila sie mocno.
– Mariolko. – Uslyszalam ciche slowa Pani i ostre uklucie kolców ustawilo mnie na wlasciwe miejsce. Pani wszystko widzi, zawsze. Nawet jak jest odwrócona do mnie plecami.
– Prosze panstwa. Oto Jej Ekscelencja Madame Jowita. Madame Jowita piastuje stanowisko Ekscelencji Krajowego Rejonu nr.2 j i jest przelozona Instytutu Suk Ekskluzywnych o czym byc moze niektórzy z Was wiedza. Zapewne slyszeliscie, jakzeby nie, o Jej suczce Mariolce. Oto Ona. Madame byla laskawa i zgodzila sie na uswietnienie mojego przyjecia. – Przemówila Pani Beata.
Rozlegly sie oklaski i glosy zadowolenia. Goscie zaczeli podchodzic, aby sie przywitac, jednak Pani Beata dala dyskretny znak reka. Najpierw podeszla do Mojej Pani ta Domina z mala suczka.
– Witam Wasza Ekscelencje. Jestem Domina trzeciej klasy. Na imie mi Grazyna. Jestem szczesliwa poznajac wreszcie Wasza Ekscelencje. – Powiedziala Pani Grazyna. Uklekla przed Moja Pania i pocalowala pierscien na lewej dloni Pani a nastepnie polozyla jej dlon na swoim lewym ramieniu. Na znak Pani wstala.
– Witam Pania, Pani Grazyno. Wiele dobrego slyszalam o Pani. Ciesze sie ogromnie mogac poznac Pania osobiscie. – Odpowiedziala Moja Pani.
– Wasza Ekscelencjo, pozwoli Pani przedstawic sobie Moja nowa suczke. Ma na imie Milutka. Milutka niedlugo konczy 19 lat. Jest bardzo zdolna i grzeczna suczka. Posiada wielkie zalety. Niektóre mozna zobaczyc juz teraz. Milutka jest hermafrodyta. Bardzo rzadki okaz. Przywitaj Jej Ekscelencje suczko. – Powiedziala Pani Grazyna do Swojej suczki konczac ceremonial przedstawiania. A wiec ciut sie pomylilam.- Pomyslalam.
Mala suczka, wyraznie wystraszona, drzaca podeszla do Mojej Pani. Biedna bala sie spojrzec na Pania.
– Witam Wasza Ekscelencje. Jestem Milutka, suczka Pani Grazyny. – Wyjakala przez scisniete gardlo.
Uklekla i polizala wnetrze lewej dloni Pani a nastepnie polozyla ja na swojej rudej glówce.
– Zatwierdzam. – Powiedziala Moja Pani.
– No wstan mój skarbie. I nie bój sie mnie, nie jadam suczek. Zwlaszcza takich grzecznych i slicznych. Jak ci jest u Twojej Pani ? – Odezwala sie Moja Pani Podnoszac za ramiona suczke.
Kucnela, aby byc na wysokosci suczki. Popatrzyla w jej sliczna mlodziutka buzie. Tym niebywaly zachowanie swoim Moja Pani zlamala wszelkie konwenanse powitania. Jest znana z tego, ze potrafi zachowac sie niekonwencjonalnie.
– Moja Pani jest bardzo dobra dla mnie. Kocham Moja Pania. – Szepnela Milutka.
– To bardzo dobrze. Suczka powinna kochac swoja Pania. Przed toba dluga droga. Ale juz teraz wiem, ze staniesz sie wspaniala suczka. Moze nawet kiedys Bedziesz jak Moja Mariolka. – Odrzekla Pani i pocalowala ja w policzek.
Pomacala dyskretnie uda i pupe Milutki oraz objela mocno dlonia pionowy walek wypychajacy jej spódniczke. Milutka syknela.
– No nie zle, nie zle. Idz to swojej Pani, skarbie. – Odeslala ja z powrotem.
– To jest Moja suczka, Mariolka. Mariolko przywitaj sie z Domina. – Odezwala sie Moja Pani glosno nie patrzac na mnie.
Wyszlam zza pleców Pani. Podeszlam do Dominy Grazyny. Dygnelam gleboko. Ukleklam na kolana i polozylam sobie na ramiona jej obie dlonie.
– Mariolka, suczka Madame Jowity wita Pania Pani Domino. – Powiedzialam patrzac jej w oczy.
– Akceptuje. – Odpowiedziala Domina i podniosla mnie w góre.
Odsunela sie kawalek i popatrzyla.
– Przesliczna, Madame Jowito, cudowna. Tyle o niej slyszalam. W ukladaniu Milutki kieruje sie wlasnie Pani zasadami i postepowaniem. Dziekuje, ze moglam poznac Pani suczke. – Powiedziala glosno Pani Grazyna.
Odeszlam na swoje miejsce.
– Milutka przywitaj Mariolke. Polecila suczce Pani Grazyna.
Milutka podeszla niesmialo do mnie. Byla taka drobna, ale nie chuda. Stanela przede mna. Jej dziewczece cycki sterczaly sztywno, grube sutki, otoczone wielkimi bardzo aureolkami sterczaly jak dwa palce. Miala spore biodra jak na taka szczupla dziewczyne. Teraz dobrze widzialam gruby, wypychajacy walek, sterczacy pionowo az do pepka. Tylko nie wiedzialam wtedy, czemu tak stoi i to w ten sposób. Milutka patrzac mi w oczy uklekla na jedno kolano. Ujela moja lewa dlon i przylozyla ja do swojej twarzy.
– Milutka, suka Pani Grazyny wita ciebie Mariolko, suko Supreme, suko Madame Jowity. – Powiedziala glosno.
– Przyjmuje ciebie. – Odpowiedzialam i podalam jej kolano w ponczoszce do pocalowania. Co tez ona uczynila. Wstala dygnela i odeszla na swoje miejsce.
Juri podal Pani lancuszek mojej obrozy. Skonczyla sie ceremonia nakazana rytualem „Starego Zakonu” powitania Ekscelencji przez Dominy i ich suczki. Troche to ceremonialne, ale wszystkie stare reguly sa takie ornamentowe. Ten ceremonial obowiazuje zawsze, gdy spotykaja sie Dominy, Mistress Starsze suki z mlodymi. No a zwlaszcza, gdy pojawia sie osoba na takiej pozycji jak Moja Pani. Polecam przeczytac moje wspomnienia i inne teksty na ten temat. Domina Grazyna i Moja Pani usiadly w fotelach. Obie ich suczki siadly na podlodze kazda przy lewym udzie Swojej Pani. Teraz podchodzili kolejno goscie i Pani Beata przedstawiala ich Mojej Pani. Tylko Panów. Chlopcy byli, do czego innego. W takich dobranych gronach nikt z gosci sie nie ukrywa. Od razy widac bylo, ze dobrze sie znaja, wiec nie bylo anonimowosci. Moja Pani jak zwykle zainteresowala sie mlodymi chlopcami. Borys i Juri stali dyskretnie i obserwowali zachowanie gosci. Czujni jak zawsze. Siedzac nie zwracalam absolutnie uwagi na podchodzace osoby. Patrzylam pilnie z wyciagnieta szyja na Swoja Pania. Katem oka widzialam, ze Milutka stara sie mnie nasladowac. Jednak ciekawosc brala góre i wiercila sie, zerkajac ukradkiem na rózne strony. Miala nieregulaminowa poze suczki. Moja Pani i Pani Grazyna rozmawialy ze soba. Moja Pani wyjela maly notes i co jakis czas cos tam pisala nie przerywajac rozmowy. Zauwazylam, ze obserwuje mloda suczke. Pani Beata, co chwila podchodzila proponujac to i owo. W koncu usiadla przy stoliku. Slyszalam jak rozmawiala z Moja Pania i Pania Milutki ustalajac zasady i program przyjecia. Wedlug tego, co podsluchalam mialysmy byc zabrane od swoich Pan i oddane pod opieke „trenerki trans suk”. Do naszych wlascicielek mialysmy wracac dopiero pózno w nocy. Dzisiejszy wieczór mial byc wieczorem zapoznawczym. Goscie mieli nas poznac. Jutro od rana mialysmy byc do dyspozycji gosci a nastepnego dnia wszyscy mieli sie przenies w inne miejsce. Nie doslyszalam gdzie. Pani Beata odeszla. Po chwili zblizyla sie do nas wysoka kobieta i mocnej meskiej budowie. Jej wyglad nie wrózyl nic przyjemnego. W reku miala dwie szerokie, twarde, skórzane obroze z lancuchami. Przy pasie krótki bicz. Ubrana byla, od stóp do glowy, w czarny lateksowy kombinezon. Twarzy nie bylo widac, bo skrywala ja jak i cala glowe lateksowa maska. Widoczne byly wielkie oczy i wypiete wargi przez waski otwór. Oczy posiadaly czarno fioletowy makijaz a na powiekach byly niebotycznie dlugie czarne rzesy. Wycisniete usta pomalowane byly na przerazliwie czerwony kolor. Przez otwory na piersiach wystawaly male cycki z czarnymi sutkami. Na dole byl ciasny otwór, w którym sterczal duzy, zylasty kutas. Jajek nie bylo. Stanela przed naszymi Paniami.
– Witam Pania Madame i Pania Pani Domino. Jestem Lucyna trans, trenerka. Przyszlam po suki, Madame, zgodnie z umowa. – Powiedziala niskim zduszonym przez maske glosem, klaniajac sie nisko.
– Mariolko. – Odezwala sie Moja Pani. Dajac znak abym wstala.
Podobnie uczynila Pani Grazyna.
– Badz grzeczna suczko. Teraz pójdziesz z Pania Lucyna. Ona was przygotuje. Macie sie jej sluchac. Bedziesz opiekowala sie Milutka. – Powiedziala Moja Pani.
– Tak, Pani, suczka jest grzeczna i posluszna. Bedzie sie opiekowac Milutka. – Szepnelam cicho.
Stalysmy obie obok siebie. Biedna mala sunia byla wystraszona. Plakala cicho.
– Moja suczka jest pierwszy raz na takim przyjeciu. – Uslyszalam szept Pani Grazyny do Mojej Pani.
– Prosze sie nie bac. Mariolka jej pomoze. Czy uczyla ja Pani oddechów i wyluzowania cipy? – Odpowiedziala Moja Pani.
– Tak Wasza Ekscelencjo, uczylam. Trenowalam z nia tez odpowiednie pozycje i prace miesni cipki w czasie stosunków. Do tego wykorzystywalam napisany przez Pania podrecznik „Mloda suczka – pierwsze kroki”. – Mówila Pani Grazyna.
– To dobry podrecznik. Powinno pójsc dobrze. – Odparla Moja Pani.
Nasze Panie zdjely nam obrózki i za chwile na naszych bialych szyjach zawisly ordynarne skórzano metalowe, twarde i szerokie obroze. Popedzane biczem poszlysmy przodem a z tylu nasza trenerka trzymajac w reku bicz i lancuchy. Poprowadzila nas w slabo oswietlony róg salonu. Swiecila sie tam tylko mala czerwona lampka w ksztalcie latarenki. Wisiala ciezka, udrapowana, bordowa kotara. Za kotara byla mala wneka i waskie czerwone drzwi. Wneka takze tonela w czerwonym swietle. Przeszlysmy drzwiami do malego korytarza. Surowe sciany i czerwone swiatla nad kilkoma drzwiami. Pani Lucyna otworzyla czarne drzwi i bijac nas po udach zmusila do zejscia waskimi kamiennymi schodami w dól do betonowej piwnicy.
– No suki skonczyl sie buduar. Sciagac wszystko do golasa. – Padly ostre slowa, gdy znalazlysmy sie w tym zatechlym, ostro oswietlonym pomieszczeniu.
Na te slowa Milutka w bek. Chcialam ja przytulic, ale ostry ból bicza zmusil mnie do rozbierania sie. Milutka nieporadnie zdejmowala ubranie i bielizne. Szybko stanelysmy nagie. Pani Lucyna podeszla do mnie i koncem bicza podnosila moje malutkie narzady nasmiewajac sie. Za to byla zachwycona moja wielka dupa i odbytem.
– No jest, w co ruchac. No nie powiem. Ale to, co tam wisi z przodu to lepiej wyciac. Parodia jakas czy co. Z reszta w koncu jestes tylko suka. Masz dobra dupe a kutas ci nie potrzebny. – Doszla do koncowego wniosku z moich ogledzin.
Podeszla do dygoczacej Milutki. Teraz ujrzalam pierwszy raz ja naga i jej kutasa. Byl niesamowity i cudowny a zarazem dziwny. Wyrastal z podbrzusza i natychmiast zakrecal ostro pionowo do góry, prawie przylegajac na calej dlugosci do malego brzuszka. Jak na tak szczupla, mloda transke to byl imponujacy narzad. Gruby bez mala jak reka i siegajacy do pasa prawie. Z zewnetrznej strony, co bylo widac gruba rure cewki. Byl czerwony bez napletka. Wielki grzyb glówki konczyl to cudowne dzielo natury. Jajek wcale nie bylo. Tylko jakies tam male zgrubienie z dwoma ciemnymi faldkami i szparka w dole. Kutas i cipka przednia! Szeroka wypieta dupa w ksztalcie gruszki. Male dziewczece cycuszki, sztywno sterczace o grubych, dlugich sutkach. Byla przesliczna. Wystraszona jak pisklak.
– Czego beczysz glupia cipo. To twój pierwszy raz? Bylas juz ruchana w dupe? Chyba nie, bo nie masz czarnej cipy jak ta d**ga i jest mala. – pytala Pani Lucyna badajac odbyt wypietej dupy Milutki.
– To pierwszy raz. Pani mnie ruchala i uczyla. – Powiedziala cicho mocno nachylona Milutka.
– W porzadku. To nie takie straszne. Jak stad wyjdziesz to bedziesz miala juz luzna dupe. – Odparla Pani Lucyna.
– Teraz suki wlazcie na stól, bedzie lewatywa. – Rozkazala Pani Lucyna.
Zauwazylam, ze ton jej glosu zlagodnial. Juz tak bardzo nie krzyczala na Milutke. Pozwalala mi nawet przytulac mala suczke. Wspielysmy sie obie na szeroki stól. Lezac na plecach szeroko otworzylysmy uda i posunelysmy pupy nad sama krawedz stolu. Caly czas mówilam Milutce jak to nalezy robic. Mala sluchala i wykonywala. Nawet lezac jej ogromny kutas sterczal przy brzuchu plasko. Potem zauwazylam, ze jakakolwiek by nie przyjela pozycje kutas zawsze byl tak samo! Jak przyklejony! Najpierw Pani Lucyna wsadzila nam w dupki gruby waz z biezaca woda. Milutka krzyknela glosno. Ujelam ja za dlon. Uspokoila sie. Jej ciasna dziewicza prawie cipa zabolala. Plukanie bylo krótkie, bo i nie bylo, co plukac. Przed wyjazdem kazda z nas dostala wiele lewatyw. Mala cipka przednia Milutki równiez zostala wyplukana. Po plukaniu Pani Lucyna zrobila nam kilka bardzo glebokich i duzych lewatyw. Bylysmy czyste, jedynie na poczatku poleciala z nas tzw. Smólka. Milutka plakala cicho. Dla niej wszystko bylo nowe. Mocno sciskala moja reke. Po zabiegu musialysmy wszystko posprzatac i przygotowac do nastepnego uzycia.
– Macie robic to dokladnie, bo jeszcze wiele razy tutaj bedziecie. – Oznajmila Pani Lucyna siedzac na krzesle.
Wykonywalysmy jej polecenia dokladnie i po cichu. Zauwazylam, ze caly, bogaty, zgromadzony tutaj sprzet i narzedzia nosza slady czestego uzywania. Po skonczeniu stanelysmy cicho z boku stolu. Milutka caly czas trzymala mnie za reke. Rozgladala sie ciekawie.
-, Co ty wyprawiasz, nie gap sie dookola, patrz w podloge i nie wierc sie. – Szepnelam cicho. Mala natychmiast sie uspokoila i wykonala polecenie. Zauwazylam jak Pani Lucyna lekko sie usmiechnela. Pewnie slyszala, co mówilam.
– Bardzo dobrze, Mariolko, bardzo dobrze. Ty jestes doswiadczona suka, wiesz, co i jak. Pilnuj i ucz ta mala. Pani Beata polecila, ze mam tobie pozwolic na pewna swobode, jesli chodzi o uspokajanie i pouczanie tej malej. Mówila tez, ze jako suka Supreme prowadzisz zajecia z mlodymi adeptkami w Instytucie. – Mówila Pani Lucyna bawiac sie moim kutaskiem przy pomocy konca bicza.
– Tak, Pani. Suka prowadzi warsztaty praktyczne dla mlodych suczek i wyklada zasady zachowania w okreslonych sytuacjach. – Powiedzialam.
– Taaa. – Wydala glos Pani Lucyna
– No mala pokaz to cudo, co masz tutaj. – Powiedziala stawiajac Milutke na malym podwyzszeniu.
Biedna suczka zrobila sie bardzo czerwona ze wstydu.
– No i czego sie wstydzisz. Przyzwyczajaj sie. Przeciez nie bedziesz w ubraniu wsród gosci. No, no, jaki sliczny instrument. Tylko, czemu on taki sztywny i sterczy w ten sposób. Czy on nigdy nie opada? – Mówila Pani Lucyna macajac i glaszczac poteznego kutasa Milutki.
– Nie prosze Pani. Ja tak mam od urodzenia. On zawsze sztywny i zakrecony do góry przy brzuszku. – Odpowiedziala zawstydzona suczka.
Gdy dotykala glówki mala suczka podskakiwala i jeczala. Jak próbowala odgiac kutasa do dolu Milutka zapiszczala i cofnela dupke.
– No spokojnie, spokojnie. Nic ci nie zrobie. – Mówila lagodnie do suczki i naginala penisa do dolu.
Milutka jeczala i sciskala bardzo mocno moja dlon w trakcie naginania kutasa. Bolalo ja to. Gdy kutas byl poziomo, z pyszczka grubej cewki pocieklo cos bialawego i kleistego.
– Ales ty wrazliwa. Czy ty mala ruchalas kiedys kogos? – Zaciekawila sie Pani Lucyna, rozcierajac sperme.
– Nie, prosze Pani. Cwiczylam na lalkach. – Pisnela Milutka.
– No to mamy jeszcze czas. Poruchasz, wiec sobie prawdziwa suke. Mariolko wypinaj dupsko przy stole, mala chce ruchac. – Oznajmila Pani Lucyna.
Szybko wykonalam polecenie. Nie powiem, ze niechetnie, raczej bardzo chetnie pragnelam miec w sobie kutasa Milutki. Pani Lucyna podprowadzila Milutke do mojej wielkiej dupy. Jednak róznica wzrostu uniemozliwila wejscie i penetracje. Przysunela, wiec ten podest, na, którym ogladala suczke. Teraz wymiary pasowaly. Tylko ten zakrecony kutas patrzacy w niebo. Po nasmarowaniu narzadu i dupy Pani ustawila suczke, polecila jej uchwycic moje biodra. Odgiela do poziomu kutasa Milutki. Suczka znowu zapiszczala zalosnie.
– Pchaj. – zakomenderowala, gdy kutas suczki trafil na pozycje.
– Ajejuuu! – Wrzasnelam.
Mala weszla we mnie bez zatrzymania na maksa. Bylo to mocne, potezne pchniecie. Poczulam sie jakby cos eksplodowal w mojej dupie. Po chwili to cudo zaczelo wykonywac ruchy frykcyjne. Pani Lucyna instruowala mloda suczke, jakie ruchy i pod jakim katem ma wykonywac. Stalowy kutas Milutki rozrywal wprost moja cipe. Poniewaz usilnie dazyl do naturalnej jego pionowej pozycji, wiec atakowal brutalnie lbem górna sciane mojej pizdy. Tarcie bylo przemozne az jeczac stawalam na palcach. Wtedy Pani Lucyna ostro mnie sztorcowala. Mala suczka ruchala i ruchala bez konca. Czulam jak mój sterczacy kutasik pecznieje bardziej. Kiedy ona wreszcie sie spusci – myslalam. Nie wiedzialam wtedy, ze Milutka prawie nie ma wytrysków a jej orgazmy genitalne sa szybkie i krótkie no powtarzaja sie wielokrotnie w dowolnej liczbie w trakcie ruchania. Nie maja wplywu na stan kutasa i podniecenie suczki. Uda i dupa zaczely mi drgac mocno. Kolana powoli miekly. Nagle krzyknelam i spielam sie na palce stóp naprezajac uda i dupe. Ostro siknelam ze sztywnego kutaska. Milutka takze stanela na palcach wbijajac sie we mnie do konca i kladac na mnie. Obie jeczalysmy glosno. Jednoczesny orgazm trzymal nas mocno w kleszczach.
– No juz dosyc moja mala. Konczymy, bo jeszcze zaruchasz te rozwore i goscie nie skorzystaja. Jestes bardzo pojetna i wróze ci kariere, co najmniej taka jak tej starej suce. Pania masz tez niezla, wiec droga otwarta. – Mówila Pani Lucyna odciagajac Milutke ode mnie. Jej kutas natychmiast, chlapiac sperma i zelem stanal na bacznosc pionowo. Milutka miala slaba sperme. Tzn. bylo jej duzo, ale podobnie jak moja niewiele bylo w niej plemników. To dowodzilo, ze ma jajka. Tak ma je gdzies w srodku. Ponownie musialam wlec sie na stól. Dostalam kilka lewatyw wyplukujacych sperme Milutki. Potem Milutka lezala na stole a Pani Lucyna myla jej cale krocze, zaklejone po naszym seksie. Niby cipe tez jej wyplukala. Nastepnie usiadlysmy przed lustrem. Na toaletce bylo mase cudownych kosmetyków. Pani Lucyna zmyla nam nasz makijaz i sama umalowala kazda z nas. Bardzo dobrze znala sie na rzeczy. Makijaz nie byl ostry i wulgarny jak to nie rzadko nas maluja przed seksem, a lagodny wieczorowy, choc wyrazny. Nastepnie ulozyla nam nasze loki. W miejsce ordynarnych skórzano metalowych obrozy dostalysmy szerokie, srebrnego koloru obejmy-obroze zamykane na zamek. Aby nie obcieraly nam szyi byly one od wewnatrz wykladane czerwonym aksamitem. Kazda obejma miala napis, bardzo wyrazny. Na mojej bylo: „Suka Mariolka, wlasnosc Madame Jowity” a u Milutki widnialo: „Suka Milutka, wlasnosc Dominy Grazyny”. Wgladalysmy przeslicznie. Pani Lucyna zdecydowala sie pozostawic w naszych sutkach srebrne kola , Milutka tez takie miala jak ja. Na uszach zamocowala nam dlugie iskrzace sie klipsy. Pozostawila nam srebrne lancuszki na kostkach nóg, biodrach i przegubach rak. Dodatkowo kazda z nas dostala na kostke stopy, gruba, skórzana opaske z przymocowanym do niej lancuchem. Ja na lewa a Milutka na prawa. Na koniec zrobila dziwna rzecz. Musialysmy sie wypiac a Ona pomalowala nam jaskrawo pomaranczowa farba
rowy w dupie a odbyt pomalowala na czarno. Gdy stalysmy to wyraznie bylo widac pomaranczowy pas miedzy posladkami. Dziwna farba, nie rozpuszczala sie od wody i potu. Jeszcze tylko czarne ponczochy z czerwonym wykonczeniem oraz czarno czerwone pasy do ponczoch. Na stopy bardzo wysokie szpile. Milutka miala pewne trudnosci z chodzeniem na takich szpilach. Pani Lucyna dokonala ostatecznego przegladu. Wypadl znakomicie. Dodatkowy lancuch polaczyl nasze stopy.
– Macie tu stac i czekac az wróce po was. – Rozkazala. Wyszla zostawiajac nas na srodku pomieszczenia.
– Mariolko, tak sie boje. Dupcia bedzie bolala. Ja pierwszy raz. Jestem bardzo ciasna. A oni pewnie lubia ciasne i rzuca sie na mnie. – Pisnela cicho Milutka.
– Och. Na prawde nie obawiaj sie niczego. Rób tak jak cwiczylas z Pania. Gdy poczujesz kutasa przy cipie to poluzuj brzuch, lekko przyj jak przy kupie i oddychaj gleboko. Postaraj sie robic wydech w momencie jak kutas bedzie naciskal cipe. Tylko nie oddychaj za szybko, bo sie przetlenisz i pociemnieje ci w oczach. Oddychaj tak: kutas wchodzi ty wydech, kutas wychodzi ty wdech. Jezeli bedzie ruchal szybko to nie staraj sie nadazyc z oddychaniem. Wtedy jedynym sposobem jest ciagle przec na cipe. Po kilku ruchach cipa sama poluzuje sie. To poczujesz. Jezeli nie chcesz, aby ktos ciebie dlugo ruchal to w momencie pchania zaciskaj cipe. Tylko nie za mocno, aby sie nie polapal. Tym sposobem zwiekszysz tarcie i gosc szybciej sie spusci. I nie rozgladaj sie dookola, i nie wierc. Ukladna suczka tak nie postepuje. Masz miec szyje wyciagnieta, podbródek prosto, wzrok spuszczony w dól. Jak stoisz lub siedzisz to nie garb sie. Plecy prosto cyce do przodu. Siedzac na podlodze suczka siedzi albo na któryms posladku z nogami pokurczonymi do siebie albo, na kolanach i stopach , co jest ciut niewygodne. Siedzac dlonie trzymamy zawsze pod brzuszkiem zlozone. Uwazaj abys nie wziela czegokolwiek, co moga ci proponowac goscie. Jezeli zdarzy sie taka sytuacja a Twoja Pani bedzie w poblizu to podnies wzrok na Pania i zapytaj wzrokiem, to chyba potrafisz. Jak Pani da ci znak to mozesz wziac od goscia poczestunek. Jemy czy pijemy ze spuszczonym wzrokiem. Tak samo postepujemy, gdy ktos mówi do ciebie czy pyta. Nie odpowiadamy bez pozwolenia Pani. Odpowiadajac nie patrzymy na pytajacego. Nasze Panie zawsze sa w poblizu i widza nas. Wiec nie bój sie. W trakcie ruchania lub innego seksu nie wolno suczce okazywac obrzydzenia, zniechecenia, zmeczenia i podobnych objawów a juz nie daj, co wykonywac ruchy odpychajace czy uciekac. Pani pewnie ci powiedziala, w jakich sytuacjach mozesz uciekac lub bronic sie. Pamietaj, ze potem bedziesz musiala szczerze wytlumaczyc sie ze swego postepowania swojej Pani. Nie oklamuj wtedy Pania! Pani wierzy tobie a nie gosciowi. Nie wykorzystuj przenigdy tego. Mów prawde. Jak cos nie wiesz to patrz na mnie. – Wyglosilam cicha nauke zachowania suczki.
– No suki idziemy. – Zakomenderowala Pani Lucyna wchodzac do pomieszczenia.
Ruszylysmy. Milutka nerwowo sciskala moja dlon. Najpierw kamienne schody w góre do waskiego korytarzyka. Nad jednymi drzwiami swiecila sie czerwona latarenka. Pani Lucyna otworzyla te drzwi. Weszlysmy halasujac lancuchami. Pisze lancuchami. Pewnie pomyslicie, ze to byly zwykle lancuchy jak na pastwisku na przyklad. Nie. Owszem to byly lancuchy, tez mocne, stalowe, ale ciensze i eleganckie. Wszystkie oczy zwrócily sie na nas. Pani Lucyna podprowadzila nas na srodek pomieszczenia i uderzajac biczem po pupach zmusila do chodzenia w kólko. Chodzilysmy wyprostowane, podbródek wysoko, wzrok w dól, cyce do przodu wygiete w krzyzu tak, ze dupki byly wystawione w tyl. Czyli w pozycji prezentacji suki. Slyszalysmy szepty gosci. Zauwazylam, ze nasze Panie siedza nieopodal wielkiego czerwono czarnego, okraglego loza. Przy stoliku. Po tej prezentacji zostalysmy przykute za stopy lancuchami do podlogi tuz przy tym lozu. Pani Lucyna uderzajac biczem po pupach wgonila nas na te loze i ulozyla w podniecajacej pozycji, demonstrujac moja wielka cipe w dupie i mala, ciasna cipke Milutki oraz jej olbrzymiego kutasa. Patrzylysmy w dól. Jednak ja nauczona przez tyle lat zawsze widze, co sie dzieje dookola. Trzej mezczyzni ubrani byli w czarne pelne, lateksy lacznie z maskami na glowach. Przez ciasne otwory pod brzuchami sterczaly im sztywne kutasy. Dwóch z nich mialo tez odsloniete dupy. Byli przygotowani do ruchania w dupe. Trzech chlopców stalo w rzedzie przy poziomej barierce umocowanej do podlogi. Wystrojeni byli podobnie jak opisywalam jedynie nie mieli tych niby spódniczek. Byli nadzy nie liczac ponczoch podtrzymywanych szerokimi czarno czerwonymi gumkami pasów. Kazdy mial narzady sztywne ciemno czerwone, zacisniete, pod brzuchem, ciasnym, czarnym, szerokim pierscieniem. To powodowalo przekrwienie kutasów i powiekszenie twardosci. Kutasy razem z jajami lezaly na tej poziomej barierce i byly do niej przykute króciutkimi lancuszkami, zamknietymi na klódke. Byly to naprawde kutasy okazy, az piszczalam z podniecenia. Moja Pani to zauwazyla i dyskretnie podniosla palec. Zamilklam. Cos powiedziala do Pani Grazyny a ta usmiechnela sie. Uwaznie patrzyla na Milutke. Obecnym Panom daleko bylo do nich. A tak na boku mówiac, spotykam sie bardzo czesto z mlodymi chlopcami i stwierdzam autorytatywnie, ze byc moze nie grzesza oni miesniami i sylwetkami, ale sa bardzo bogato wyposazeni w niezbedny instrument. Wielokrotnie mam trudnosci z przyjeciem go w gardlo. Panowie za to czesciej zdarzaja sie napakowani miesniami, przesadnie a rzadziej trafia sie dobrze rozwiniety miesien na dole. No oczywiscie nie wszyscy, nie wszyscy. Chlopaczki musieli stac. Nie mogli siadac, bo lancuszki nie pozwalaly. Ich biale bezwlose ciala i glowy bez wlosów oraz brwi, plus makijaz i damskie rzeczy tworzyly niesamowity, podniecajacy widok. Zauwazylam, ze kazdy na lewej piersi ma wytatuowane imie. Pokój, do którego wprowadzila nas Pani Lucyna byl ciut mniejszy od salonu. Oswietlaly go dyskretne kinkiety. Sciany pokrywaly grube zaslony w bordowym kolorze. Stoliki zastawione jedzeniem i piciem. Nie zauwazylam alkoholu?! Klubowe fotele. Kominek. Wszystko to stwarzalo intymny, podniecajacy nastrój. Do tego obrazy ukazujace seks w kazdym wydaniu. Jedynym jasnym miejscem bylo, mocno oswietlone nasze sucze lózko i my dwie wyginajace i prezace w rytm cichej muzyki. Panowie zaczeli podchodzic do nas. Ogladali dokladnie i macali. Najwiecej macali kutasa Milutki i ogladali cipke pod nim. Ta piszczala cicho i zaciskala moja dlon. Ale zachowywala sie jak rasowa suczka. Nawet wystawiala sie do macania. Potem jeden Pan odpial z barierki chlopaka o grubym i dlugim kutasie. Podprowadzil go do nas. Kazal Milutce polozyc sie na wznak z glowa odchylona w tyl na krawedzi lózka, uniesc w góre szeroko nogi. Wysmarowal jej cipke w dupce a chlopakowi kutasa. Kazal chlopakowi zajac miejsce na lózku od strony dupki Milutki.
– Ruchaj! Mocno ruchaj! – powiedzial i zapakowal swojego kutasa w usta Milutki i przyciagnal jej uniesione stopy do siebie.
Chlopak przylozyl swojego do ciasnej szparki suczki i pchnal. Milutka szarpnela sie i kutas nie wszedl. Pan uderzyl ja w twarz. Ruchal powoli i gleboko. Chlopak poprawil wejscie i tym razem widocznie Milutka naparla na cipke, bo wielki kutas chlopca wlazl w nia jak w maslo. Milutka jeczala puszczajac gesta sline i tresc zoladka. Dlawila sie. Starala sie biedna jak mogla najlepiej. Pan wychodzil na sekunde z jej gardla wtedy Milutka z krzykiem lapala haust powietrza. Jej dupa drzala, rekoma darla materac lózka. Podbijana mocnymi uderzeniami dupa podskakiwala silnie. Trwalo to juz dlugo, gdy d**gi z gosci kazal mi stanac na podlodze i wypiac dupe. Z przodu ujrzalam dorodny leb kutasa d**giego mlodzienca. Otworzylam odruchowo usta szeroko i wysunelam lekko jezyk. Poczulam silne wejscie w odbyt. Uderzyl mocno i do konca. Zanim zdazylam pomyslec odruchowo poluzowalam cipe. Wtedy mocne wejscie wypelnilo moje gardlo. Obaj walili brutalnie mocno. Nie bylo patyczkowania sie ze mna jak z Milutka. Ten mlody, co ruchal w gardlo nie bardzo to potrafil robic i za dlugo mnie dlawil. Dusilam sie nie na zarty. Wtedy uslyszalam glos Pani Grazyny nakazujacy temu chlopaczkowi na wyjmowanie kutasa, co kilkanascie pchniec. To mnie uratowalo. Nie za bardzo widzialam Milutke, bo calym moi krajobrazem byl posuwajacy sie trzon kutasa i oddalajacy sie i zblizajacy brzuch chlopca. Mimo zaciskania cipki ten Pan ruchal i ruchal nie mogac sie spuscic. Jak nic cos przyjeli przed. Moja dupo cipa, jak zawsze przy dlugim ruchaniu wyszla na wierzch. Czerwona, miesista rura obejmowala kutasa Pana. Mlaskala glosno. Robilo mi sie ciemno w oczach. Cale cialo uderzane z obu konców podskakiwalo. Wreszcie poczulam gorace uderzenie w dupie. No zlal sie wreszcie pomyslalam i zaraz zaczelam gwaltownie lykac sperme chlopaka wypelniajaca moje gardlo i usta. Bylo tego bardzo duzo. Troche wycieklo na twarz. Wreszcie skonczyli. Zobaczylam Milutke jak siedzi na brzegu lózka i wylizuje kutasy i jajka swoim kochankom. Byla spokojna, grzeczna nic po sobie nie okazywala. Lizala i wysysala z widocznym zapalem az oni syczeli. Jedyna oznaka, ze mocno dostala w dupe byl drgajacy kutas i podbrzusze. Twarz byla zalana sperma. Widac ten chlopak wytrysnal jej na twarz i rozmazal. Tyle zauwazylam szybko, bo musialam zajac sie kutasami swoich milosników. Zastosowalam pewna technike ssania i lizania powodujaca ból cewki. Ta byla moja zemsta za Milutke. Oni nic nie poznali syczeli i poskakiwali. Jednak mysleli, ze tak musi byc, ze suka doswiadczona pokazala im cos innego. Potem przy sikaniu bedzie ich mocno szczypac. Nie dokonczylam jednak dziela jak nalezy, bo Moja Pani spojrzala na mnie ostro. Dobrze mnie zna i wie, co Jej suczka potrafi. Przestalam. Przeszlam na normalne mycie. Po tym ruchaniu Milutka lezala przytulona do mnie. Nikt nam tego nie bronil, nawet Nasze Panie czy Pani Lucyna. Nikt, na razie nie podchodzil do ruchania.
– Kochac sie suki, kochac. – Padlo kilka glosów.
Spojrzalam na Pania. Obie daly niewidoczny znak. Zaczelysmy sie kochac. Powoli, delikatnie gladzilam jedna dlonia cialo Milutki. Calowalam sliczna buzie, oczy, policzki, czolo i duze usta z grubymi wargami. Calujac wpychalam jej gleboko jezyczek w usta. Calujac uszka podgryzalam je. Jednoczesnie powoli bez pospiechu szczypalam i naciagalam jej sutki. Moja dlon schodzila coraz nizej. Co jakis czas, nie przerywajac pieszczot ustami i jezyczkiem, Dotykalam dlonia nawilzonej glówki kutasa. Wtedy Milutka syczac wypinala slicznie biodra do góry. Nie przerywajac pocalunków zeszlam ustami nizej na cycuszki. Sliniac mocno ssalam sterczace, twarde sutki. Milutka jeczala glosno i prezyla sie. Reka bladzilam w jej pachwinach u na udach. Wskutek tego Milutka powoli rozwarla szeroko uda. Ssac sutki zaglebilam palce w jej cipce. Bylam przygotowana na to, ze ta nie do konca wyksztalcona cipka jest plytka i ciasna. Jaka spotkalam mila niespodzianke. Moje palce pokonujac ciasne jeszcze dziewicze wejscie napotkaly wielka, cieplutka, mieciutka i gleboka rure. Podniecona próbowalam wepchac cztery palce, ale wtedy Milutka zapiszczala bolesnie.
– NNN nenie, boli – pisnela. Wycofalam sie delikatnie, Piescilam jej cialo, cycki, brzuszek, lono. Muskalam cudowna glówke kutasa i masowalam trzon czlonka. Jakze smiesznie ona reagowala na te pieszczote. Popiskujac podnosila biodra jakby chciala byc blizej mojej cieplej, niecierpliwej dloni. Suczka nie byla bierna w pieszczotach. Oddawala mi równie gorace i podniecajace caluski i pieszczoty. Nasze, splecione ciala powoli jeczac obracaly sie na lózku. W pozycji 6 na 9 bedac na górze powoli odgielam jej olbrzymi narzad do pionu. Tym razem nie zareagowala bolesnie. Wessalam sie gleboko w glówke. Ruchalam ja ustami poruszajac glowa w góre i w dól. Rozmiar narzadu uniemozliwial mi wsadzenie go w przelyk. Czulam jednoczesnie rozkosz w dupo cipie, gdy Milutka lizala mi ja z wsadzonym jezyczkiem. Moja dupo cipa zawsze zieje, wiec pieszczota byla gleboka. Jeczac i piszczac coraz glosniej i glosniej zwiekszalysmy tempo i sile pieszczot. Nasze ciala blyszczaly od potu. Bylysmy zarózowione i prawie oszalale z rozkoszy. Kochalysmy sie juz dlugo. Zatracilysmy sie w sobie calkowicie. Poza nami nie wiedzialysmy nikogo. Nasze ciala z przodu, z tylu wszystkie dziurki i szparki byly pieszczone przez nasze zachlanne dlonie, usta i jezyk. Szal rozkoszy i pozadania opanowal nas bez reszty. Tylko suczki, które siebie pragna nawzajem od pierwszego wejrzenia moga wpasc takie dzikie zadze. Obrócilam Milutke na wznak, siadlam okrakiem dupo cipa na jej kutasie. Poczulam gruby, twardy, sliski wal trzona uciskajacy moja wiszaca, po ruchaniu, dupo cipe. Calujac ja w usta i po calej twarzy, wpychajac jezyk gleboko, ciagnelam i skrecalam jej dlugie, grube, czarne sutki. Jednoczesnie posuwajac biodrami w tyl i do przodu tarlam dupo cipa po jej kutasie brandzlujac go. Milutka piszczala i krzyczala z rozkoszy. Targala rekoma moje jaja i sztywnego kutaska. Robilo sie coraz lepiej i cieplej. Moje ruchy przeszly w dzika jazde. Wiszaca kiszka z dupy robila sie coraz goretsza. W pewnym momencie nasze mokre od potu ciala zesztywnialy. Milutka wygieta w góre z glowa odrzucona w tyl i wzrokiem nieprzytomnym, rozwartymi szeroko ustami w niemym krzyku rozkoszy, ciagnela moje jaja malo ich nie wyrywajac. Ja wyprezona, odgieta w tyl, z rekoma wyczyniajacymi dziwne ruchy i dlonmi zacisnietymi, objelam mocno udami biodra Milutki. Pod moja dupo cipa chlupotalo i kleilo sie od spermy malej suni. Jej brzuch i piersi a nawet twarz byla obryzgana moja sperma. Trwalismy tak jak „pomnik zadzy i rozkoszy” chyba dlugo. Orgazm dlugo wladal naszymi spoconymi, zadyszanymi cialami. Skurcze wreszcie minely i nastapilo niesamowite, blogie rozluznienie. Padlam bezwladnie na cialo Milutki a potem zsunelam sie obok. Lezalam z wypieta dupa do gosci, przyklejona do swojej ukochanej sperma. Kiszka mojej dupo cipy wisiala spomiedzy wielkich posladków szerokiej dupy. Bylo cicho. Wszyscy sie patrzyli na nas. Powoli jeczac i wyciagajac sie rozkosznie usiadlysmy obok siebie na lózku. Bardzo podniecone. Milutka polozyla swoja sliczna glówke na moim ramieniu przytulajac sie. Miala zamkniete oczy. Jeszcze przezywala szalona milosc nasza. Ja patrzylam w dól jak powinna to robic ulozona suczka. Nasze cycki falowaly. Nasze ciala zarózowione buchaly i pachnialy jeszcze seksem. Zauwazylam katem oka, ze Moja Pani i Pani Milutki byly bardzo zadowolone. Rozmawialy miedzy soba i z Pania Beata. Panowie milczacy do tej pory zaczeli goraczkowo szeptac miedzy soba. Potem byly brawa i gwizdy zadowolenia. Nastapila przerwa w trakcie, której jeden z Panów wzial ladnego blondaska i wyruchal go w dupe od tylu. Robil to brutalnie, chlopak skomlal i plakal. Gwalcil go dlugo bardzo. Najpierw w dupe potem w gardlo. Nas Pani Lucyna zabrala do piwniczki na dól. Tam po serii lewatyw i plukaniu niby cipki Millutki zostalysmy wykapane, wysuszone, wymalowane slicznie i ladnie ale bardzo skapo ubrane, wszystko na wierzchu, znowu pojawilysmy sie w tym czerwonym pokoju. Jednak ku mojemu zdziwieniu nie zostalysmy przykute do loza seksu. Pani Lucyna zdjela nam lancuchy z kostek i zaprowadzila do naszych Wlascicielek. Jak tylko nas spuscila natychmiast wtulilismy sie w nogi Pan. Polozylysmy nasze glowy na udach Pan wlepiajac w nie spojrzenie oddanych suczek. Milutka nasladowala mnie. Nasze Panie glaskaly nas po buziach i wlosach. Delikatnie zapiszczalam i poskrobalam udo Pani. Milutka zrobila to samo. Moja Pani popatrzyla na mnie i usmiechnela sie slicznie. Leciutko, niezauwazalnie sklonila glowe. Pani Grazyna uczynila podobny gest. Na ten znak obie suczki czekaly. Blyskawicznie wgramolily sie na kolana swoich opiekunek i mocno wtulily sie. Podeszla Pani Beata.
– Uf, Madame Jowito! To bylo nieprawdopodobne, co Pani suczka wyprawiala z ta mala. Jeszcze tutaj czegos takiego nie widziano. Bylo to tak prawdziwe i niesamowicie podniecajace. Te mokre, sliskie, skrecone ciala w wezle milosci i podniecenia. Nie na to nie ma okreslenia. Pani suczka jest artystka ponad miare. Tej malej tez z reszta niczego nie brakuje. Widac od razu, ze ma ogromny talent. No i ma szczescie, ze trafila na Pania Grazyne. Jej Pani ulozy ja wspaniale. Lecz. Madame Jowito, przydalaby sie jej, tej malej suczce, porzadna nauka, bo wiadomo, nikt nie potrafi wszystkiego. Jak slyszalam Mariolka uczyla sie za granica. No i to, co mi opowiadano, jej droga do tego, czym teraz jest nie byla latwa i prosta. Przeszla wiele. Nie kazda z dzisiejszych suk tyle by wytrzymala. Milutka to suka innego czasu. Ma jakby latwiej. Nie mozna jej absolutnie odbierac talentu. Jest zdolna bardzo. No i bardzo mloda. Jak nia dobrze pokierowac to bedzie ekskluzywna suczka. Sama Pani, Pani Jowito widziala, co ona potrafi. I to tylko nasladujac Mariolke. Z tego co sie dzialo i jak sie dzialo widac, ze obie suczki bardzo przypadly sobie do serca i polubily sie. Slowem, nie owijajac w bawelne, wybaczy Pani szczerosc, dobrze by sie stalo, gdyby Pani , Madame Jowito, blizej zainteresowala sie mloda suczka i rozwazyla jej szkolenie w Instytucie Suk Ekskluzywnych. – Zakonczyla Pani Beata.
Moja Pani popatrzyla na nia, potem na mnie i na Milutke.
– Mariolko, lubisz Milutke? – Spytala znajac dobrze odpowiedz.
– Tak, baldzo, baldzo Mariolka lubi. – Odpowiedzialam wtulajac nosek, ze wstydu w Pani szyje.
– Tak, tak myslalam, ty Mój szalapucie. To nawet widac. – Powiedziala Pani z usmiechem podnoszac palcem w góre mojego sztywnego kutaska.
Wszystkie Panie sie rozesmialy cicho a ja jeszcze bardziej zrobilam sie burak.
– A ty Milutko lubisz Mariolke? – Zapytala swoja sunie Pani Grazyna.
– O tak, tak oglomnie baldzo. – Pisnela Milutka robiac sie czerwona i chowajac buzie w cyce Pani.
– Tak. Teraz wszystko jasne. Jednakze, nabór suczek do Instytutu juz jest zakonczony. Lipiec byl ostatnim miesiacem. Juz jest po radzie i decyzje zapadly. Z d**giej strony kandydatki sa wybierane przez tzw. Obserwatorów. Oni przedstawiaja charakterystyke kazdej Radzie. Rada rozpatruje, rozmawia wstepnie z kandydatkami i decyduje. – Powiedziala Moja Pani.
– No tak, trudno regulamin, regulaminem. – Odpowiedziala cicho Pani Grazyna tulac mocniej Milutke.
– Tak, Tak oczywiscie to prawda. Po to sa przepisy, a w przypadku Instytutu to sa bardzo stare zasady, jak slyszalam, aby je przestrzegac. Lecz, Pani Madame, jak wiem skadinad, jako przelozona Instytutu Suk Ekskluzywnych ma przywilej wyboru i przyjecia dwóch, wybranych przez siebie kandydatek. Pod warunkiem, ze odbedzie sie to jeszcze przed rozpoczeciem roku nauki. A do tego jeszcze mamy troche czasu. Prosze wybaczyc moje wscibstwo, ale czy Pani, Madame , juz skorzystala z tego przywileju i nie ma wolnego miejsca? – Nalegala nieustepliwie Pani Beata.
– O widze, ze Pani niezle sie orientuje w tych zawilosciach ISE. – Odparla Moja Pani ukrywajac zniecierpliwienie.
– Wiem tylko tyle ile donosi poczta pantoflowa. Przeciez istnienie Instytutu to nie taka tajemnica. A z d**giej strony Instytut ukonczylo juz spora liczba suczek, które wybraly Panie dla siebie. To prawda, ze suczki absolwentki zobowiazane sa do dochowania tajemnicy Instytutu, lecz to zobowiazanie nie dotyczy wszystkich spraw. Prawda? – Odpowiedziala Pani Beata.
– Tak Ma Pani racje, Pani Beato. Tej informacji, w ogólnym zarysie, tajemnica nie dotyczy. A Pani trafnie skojarzyla ta wiadomosc ze mna. Mysle jednak, ze teraz to ani pora, ani miejsce na rozwaz