Wakacje cz. 30 (PERWERSYJNE, BRUTALNE SCENY)

Wakacje cz. 30 (PERWERSYJNE, BRUTALNE SCENY)
WIELKI FINAL – KRYSTYNA RODZI BEKARTA

*** Z dedykacja dla Uzytkowniczki – Hornyslut00 ***

W czwartek popoludniu Krystyna z Andrzejem dotarli do Niemiec, do znanego wczesniej kobiecie sadystycznego klubu BDSM. To tutaj ciezarna mamuska urodzi bekarta, którego ojcem jest jeden z policjantów, a nie jej maz-rogacz. Swojego 18-letniego syna, Pawla, kobieta nie wprowadzala w szczególy wyjazdu – jest on zreszta zbyt zainteresowany swoja wychowawczynia, Kasia, i to jej poswieca swoja cala uwage. Andrzej, który pokornie zgodzil sie zawiezc zone na poród do Niemiec, byl skrajnie przerazony. A kazda godzina spedzona w klubie tylko go utwierdzala w watpliwosciach czy dobrze robia.

Tuz po przyjezdzie malzenstwo zostalo zakwaterowane w pokoju na 3 pietrze klubu. Poród byl wyznaczony na sobote. Kazdego dnia do Krystyny przychodzil znany jej wczesniej czarnoskóry ginekolog, który kilka miesiecy wczesniej zaproponowal jej poród w Niemczech. Przez 3 dni lekarz badal Krystyne i przygotowywal ja do sobotniego porodu. Gorzej robilo sie w nocy, gdy podpici i podnieceni murzyni z klub BDSM, po orgiach z lokalnymi dziwkami, przychodzili pod pokój Krystyny i Andrzeja i walili piesciami w drzwi:

– Dziwko!! Twój dzien nadchodzi!! Wkrótce urodzisz bekarta!!
– W sobote dorwiemy cie kurwo!! Zobaczysz i poczujesz wielkosc oraz moc czarnych kutasów!!

Przerazony Andrzej modlil sie, aby drzwi wytrzymaly i podpici murzyni nie wpadli do ich pokoju. Rogacz chowal glowe pod poduszka, aby stlumic dobiegajacy zza drzwi halas. Z kolei podniecona Krystyna masturbowala sie wówczas, wyobrazajac sobie jak bedzie przebiegal poród w klubie. Naczytala sie w ostatnich tygodniach o kobietach, które rodzac mialy orgazm, i sama teraz pragnela tego doswiadczyc. A czarnoskórzy wlasciciele klubu BDSM obiecali jej niezapomniane przezycia. W piatek Krystyna zeszla do gabinetu wlascicieli, aby podpisac umowe. Murzyni zapowiedzieli jej skrajnie brutalne traktowanie, gdyz tego beda oczekiwac klienci sobotniej imprezy „Pregnant BDSM”.

Krystyna poznala tez slowo-klucz, które bedzie mogla uzyc w skrajnym przypadku i zakonczyc swoje seksualne tortury w trakcie porodu. Oczywiscie mezowi nie zdradzila tego faktu, ani nie opowiadala Andrzejowi jak ma przebiegac poród. Zreszta sama uznala, iz jest to dla niej finalny egzamin na Hot Wife, wiec pod zadnym pozorem nie uzyje slowa-klucza, obiecujac sobie, ze przetrwa kazde tortury chocby miala zemdlec. Perwersyjna nauczycielka zdecydowala, ze da napalonym murzynom lepszy show niz miesiac wczesniej w Warszawie, w trakcie bicia seksualnego rekordu swiata. Wiedziala tez, ze czarnoskóry lekarz-ginekolog bedzie dbal o przebieg jej porodu i nic nie powinno grozic jej zdrowiu.

Trzeciego dnia, w sobote, do pokoju malzenstwa wszedl duet wlascicieli klubu:
– Biala dziwko, to dzis! Czas na wieczorne show. To jest ta noc!
Krystyna stwierdzila, ze podkreci jeszcze bardziej meza-rogacza i bedzie od poczatku zgrywala opór i niechec do pokazu w klubie.
– Co macie panowie na mysli?
– Wlasnie… Co sie stanie? Moja zona miala tu tylko przyjechac i urodzic! Nie bylo mowy o zadnym show… – wystekal po cichu Andrzej.

– CZAS NA TWÓJ POKAZ! KLUB JEST PELNY I WSZYSCY OCZEKUJA AZ URODZISZ NA SCENIE BIALA SUKO! – wykrzyczeli murzyni.

– Ale najpierw… czas na przyjemnosc dla nas. Jako wlasciciele wyruchamy cie dziwko teraz, bo pózniej sie do ciebie nie dopchamy… Chcemy spróbowac zaplodnionej bialej cipki!!
– A ty bialasie, nawet nie próbuj nam przeszkadzac, gdyz ochroniarz za drzwiami tylko czeka na nasz znak. Wyruchamy twoja biala dziwke, a ty teraz na to bedziesz patrzyl.
Wlasciciele klubu wysmiewali i upokarzali malzenstwo, szczególnie szydzili z meza rogacza, w trakcie gdy pieprzyli Krystyne.
– Wkrótce bedziesz miala znacznie wiecej czarnych kutasów dziwko.
– Bedziemy tam dzis wieczorem. Bedzie patrzyli z boku na to pieklo imprezowe. A my zarobilismy juz na biletach na dzisiejsze show mase pieniedzy.

Wlasciciele klubu rozesmiali sie, gdy spuscili sie do cipki Krystyny i po chwili wychodzili juz z pokoju.
– Za 30 minut lekarz przyjdzie po was. Na fotelu polozylismy strój dla dziwki. Ma zalozyc biale majteczki, cieliste ponczochy i te kozaczki do kolan. Tak ubrana suke zaprowadzisz z ochroniarzem do sali na parterze. Punktualnie o 20 show ma sie rozpoczac.

Krystyna ponownie polozyla sie na chwile na lózko, czekajac na swój los. Strach i adrenalina udzielily sie takze jej, gdyz zaczela sie trzasc sie, a oczy jej zwilgotnialy. Slyszala halas i glosna muzyke w klubie ponizej, a potem czarnych mezczyzn na korytarzu.
Andrzej jak zwykle byl jak sparalizowany. Blagal w myslach aby to wszystko byl tylko zly sen. A jednoczesnie… jak zwykle podniecil sie. Widzial przed chwila jak dwaj murzyni kopuluja z jego ciezarna zona, a przeciez to tylko zapowiedz tego co zapewne czeka ich na klubowej sali. Strach, wrecz przerazenie, mieszaly sie w glowie rogacza z podnieceniem i checia zobaczenia na zywo zony w roli dziwki murzynów. Dodatkowo teraz patrzyl jak Krystyna ubiera sie w seksowna bielizne, zaklada powoli cieliste, samonosne ponczoszki, a na koniec na nogi wlozyla kurewskie kozaczki na wysokim obcasie. Krystyna wygladala jak rasowa dziwka. Rasowa, ciezarna dziwka!! Kutas Andrzeja prezyl sie w spodniach, a w mózgu nastepowala gonitwa skrajnych mysli. Maz-rogacz czul jak cisnienie rozsadza mu skronie… ale to podniecenie i adrenalina… dla tych uczuc byl gotowy na kazde poswiecenie i upokorzenie siebie.
W koncu drzwi sie otworzyly.

Trzej czarni mezczyzni, jeden z wlascicieli oraz dwaj ochroniarze, weszli do pokoju ze nieco starszym murzynem w bialym kitlu lekarskim – tym samym, którego Krysia poznala 2 miesiace temu na wycieczce szkolnej.
Starszy mezczyzna spojrzal na Krystyne:
– Rozlózcie nogi suce, abym mógl sprawdzic jej cipsko.

Ochroniarze podeszli do lózka i rozciagneli nogi mezatki, podczas gdy czarny ginekolog-poloznik wkladal metalowy wziernik do cipki.
Inni mezczyzni, pracownicy klubu, smiali sie glosniej na korytarzu, a jeden z szefów wciaz stal u drzwi i sie przygladal. Po chwili lekarz zawyrokowal:
– BOSS… biala dziwka dzis urodzi. To pewne!
– Swietnie, czas sprowadzic kurwe na dól – usmiechnal sie szef klubu.
– NIE!!! Nie moge isc… nie chce!! NIEEEEEEEE – zaczela sie drzec Krystyna.

Jeszcze godzine wczesniej w glowie chciala odegrac lekka niechec, aby standardowo podniecic meza, ale teraz ja takze paralizowal strach przed nieznanym. Podobnie jak u Andrzeja – lek mieszal sie z podnieceniem. Jednakze wiedziala, ze nie uzyje slowa bezpieczenstwa. Zreszta nie byla pewna czy ono zadziala, skoro murzyni sprzedali mnóstwo biletów i show musi sie odbyc.

– Wstawaj leniwa biala kurwo!. Twoi fani czekaja. Czas popracowac pizda suko! – zasmial sie BOSS.
– Nieeeee!! Mezu ratuj mnie! – Krystyna krzyczala gdy zostala uniesiona za ramiona i ochroniarze pociagneli ja w kierunku drzwi.
– Ani sie waz, maly bialy kutasie… Nie próbuj nic glupiego bo skonczysz w gipsie rogaczu. Twoja dziwka nalezy dzis do nas i zrobimy z nia wszystko na co przyjdzie nam ochota – wysyczal Andrzejowi w twarz szef klubu.

Andrzej pogodzil sie z faktem, ze kolejny raz bedzie biernym obserwatorem kurewstwa i upokorzenia swojej ukochanej zonki.
Przed wyjsciem z pokoju ochroniarz nalozyli Krystynie przylegajaca do szyi, skórzana obroze z metalowymi kólkami, a na nadgarstkach zalozyli jej skórzane mankiety.
Krystyna próbowala sie wyrwac, ale po chwili mankiety na nadgarstkach byly przypiete do pierscieni na kolnierzu szyi . Dodatkowo murzyni wyciagneli jej rece nad glowe, a przez wolne oczka mankietów przeciagneli metalowy kij, uniemozliwiajac nauczycielce niepotrzebne ruchy dloni i utrzymujac jej rece wysoko na glowa.

Krystyna bezradnie osunela sie na ziemie:
– Zostawcie mnieeee…. Przestancie. BLAGAM!!!
– Pieprzona dziwko, wstan i chodz po dobroci. Nie ma juz odwrotu – powiedzial spokojnie szef klubu BDSM.
Ochroniarze po obu stronach raczki/kija podniesli suke z powrotem na nogi. Krystyna byla teraz trzymana bezradnie, a BOSS stal tuz przed nia.

– Spójrz, co dla ciebie znalazlem kurewko – murzyn trzymal dwa, budzace przerazenie w oczach kobiety, skórzane paski ze zlosliwie wygladajacymi malymi, metalowymi kolcami.
Przesunal je do wielkich, mlecznych piersi nauczycielki, przeciagajac bolesnie kolce po jej skórze.
Spojrzal jej prosto w twarz, kiedy owinal dwukrotnie pasek wokól piersi. Nastepnie naciagnal pasek tak mocno jak mógl, zmuszajac scisnieta piers mamuski do wypiecia jej dumnie do przodu i do góry.
Po chwili wzial d**gi pasek i przekrecil, tak aby kolce byly w srodku.
– Nie… nie rób tego! Czekaj… czekaj kurwaaa!!!
-Aaaaaaaaaa boooooli!! – Krystyna krzyknela, gdy male kolce wgryzly sie w jej d**ga piers i scisnely bolesnie.

BOSS naciagnal pasek tak mocno, jak tylko mógl. Male kropelki krwi pojawily sie na skraju paska. Nie bez przyczyny byl to klub BDSM, a jego sadystyczni klienci uwielbiali upokarzac i dominowac na sukami. BOSS przymocowal lancuszek, którym byly zakonczone paski, do obrozy na kobiecej szyi i poprowadzil ja z ochroniarzami na korytarz. Andrzej dreptal pokornie za ciezarna zona i wielkimi, czarnoskórymi sadystami.
Krystyna próbowala sie ociagac i spowalniac pochód, ale dwaj ochroniarze co chwila ciagneli ja razem z metalowym drazkiem miedzy jej zablokowanymi ramionami.

Korytarz przed glówna sala klubu BDSM wypelniony byl mezczyznami – starymi i mlodymi. Swietnie zbudowanymi, jak i przecietnymi czy wrecz grubymi. Laczylo ich jedno – wszyscy byli czarni. Dym papierosowy wypelnial powietrze w korytarzu. Murzyni, gdy zobaczyli atrakcje wieczoru, od razu sie ozywili. Niektórzy klienci klubu zaczeli pluc w twarz bialej kobiety. Slina murzynów co chwila uderzala w twarz Krystyny, tak ze jej oczy pokryly sie plwocina, co utrudnialo widzenie. Po chwili ciezarna i chwilowo niedowidzaca nauczycielka potknela sie i upadla na kolana.

– Wstawaj biala pizdo!!
– Kurwa! Szmata! Dziwka! – mezczyzni w korytarzu przekrzykiwali sie w obelgach wobec ciezarnej mamuski.

Dwaj ochroniarze chwycili za drazek miedzy rekami kobiety i sprawnie podniesli ja na nogi. Oslepiona Krystyna jeszcze kilka razy potknela sie na korytarzu, zanim slina murzynów splynela z jej twarzy na podloge. Wreszcie ochroniarze brutalnie wciagneli ja przez drzwi do glównej sali klubu.
Rozlegly sie glosne okrzyki. Ciezarna suke prowadzili za drazek niczym krowe na lancuchu. Mijali bar, zblizajac sie w kierunku sceny. Nikt nie siedzial na krzeselkach, tlum wiwatowal w ekstazie. Wszyscy krzyczeli w twarz prowadzonej kobiety i jej meza-rogacza.

Krystyna znów potknela sie, tym razem o czyjas noge i przykucnela na ziemie, kulac sie i blagajac.
Przez sale przebiegl swist skórzanego bata. Uderzenie wyladowalo na jej tylku, zostawiajac czerwona prege. Potem ochroniarz powtórzyl bolesny cios… i jeszcze jeden. Krystyna sama podniosla sie i grzecznie kontynuowala pochód przez sale. Wreszcie doprowadzono ja na nieco podwyzszona scene. Sala szybko sie zapelnila ludzmi z korytarza i osiagnela swoja pojemnosc. Andrzeja pozostawiono tuz przy scenie, z jednym z ochroniarzy. Maz-rogacz mial doskonaly widok na perwersyjne show, którego glówna atrakcja bedzie jego zboczona zona.

Gdy gryzly go watpliwosci, tlumiace podniecenie, rozwiewal je szybko jedna mysla – „Przeciez ona sama tego chciala. Byla tu na wycieczce i wiedziala co ja znowu czeka. Sama chciala tu urodzic. Ja moge tylko patrzec… nie jestem w stanie jej pomóc”.

Tymczasem biala suka byla oprowadzana tam i z powrotem po calej scenie. Mezczyzni gwizdali i szydzili z ciezarnej kobiety. BOSS, jako dzisiejszy mistrz ceremonii, zatrzymal sie na srodku sceny i uniósl reke, by uciszyc tlum. Wczesniej zdecydowanym ruchem murzyn zerwal z nauczycielki biale majteczki. Wywolalo to pomruk radosci na widowni.
– Ta biala, puszczalska dziwka ma nam cos do powiedzenia. CISZA!!
– Showtime! Showtime! Showtime! Showtime! – rytmicznie skandowal jeszcze przez chwile tlum czarnoskórych napalenców.

Krystyna juz tylko w cielistych ponczoszkach i kozakach, stala upokorzona przed mezczyznami. Naga i sama… Nie mogla liczyc na pomoc i ratunek od meza-rogacza. Ramiona zwiazane z obroza na szyi. Twarz i wlosy wciaz pokryte resztkami, juz nieco zaschnietej murzynskiej sliny. Wielkie, mleczne cycki zwiazane skórzanymi paskami i naciagniete do granic. Jej duzy, ciazowy brzuch oraz rozpulchniona pizda sa odsloniete, aby kazdy mógl je dokladnie zobaczyc.

– Pro…. Prosze…. Zostaw mnie w spokoju. Mój czas jest blisko. Musze sie polozyc. Prosze o pomoc… Ja bede rodzic… Prosze – jeczala zalosnie Krystyna.
-NIEEEEEEEEEEEE!!! Kurwa, dziwka!! Swinia, biala szmata!! – nioslo sie po sali wsród czarnoskórych.

Starszy, czarny doktor podszedl na scene, by ja obejrzec. Krystyna trzesla sie, drzala, pocila sie i jeczala z bólu.
– Biala kurwa jest gotowa. Suka rodzi!! – zawyrokowal czarny ginekolog.
– Brac ja. Showtime!! – hala byla pelna smiechu i krzyków czarnych zwyrodnialców i sadystów.
– Czas sie zabawic z biala dziwka! Czas zaczac impreze! – mezczyzni az tupali nogami.

Dwóch ochroniarzy trzymalo Krystyne za metalowy uchwyt miedzy ramionami, podczas gdy dwie inne osoby podniosly ja za kostki, unoszac nogi w ponczochach wysoko. Praktycznie polozyli ja w powietrzu i rozlozyli nogi tak szeroko na boki, ze wszyscy mogli zobaczyc cipe rodzacej.
– Aaaaauuuuuuuuuuuaaaaaa – krzyknela z bólu Krystyna.

Po chwili ustawiono pod nia krzeslo i usadowiono rodzaca na nim. Jednakze w specyficznej pozie – glowa byla prawie na podlodze, a nogi w kozaczkach przytrzymywali jej do oparcia krzesla. Scisniete piersi wciaz az wybrzuszaly sie, jakby próbowaly wyskoczyc z bolesnie sciskajacych pasków.
– Nie, prosze, nieeeee… to boli – stekala rodzaca.
Na scenie pojawil sie siwy starzec z filizanka, brzytwa i skórzanym paskiem.

Ledwo widzaca w tej pozycji Krystyna zaczela krzyczec:
– Co zamierzasz zrobic staruchu?!! Co?? Nieeeeee… nie chce!!!
– Zamknij sie, glupia, biala kurwo! Ogole ci pizde, wiec lepiej nie ruszaj sie.

Rzeczywiscie Krystyna od kilku dni nie golila cipki i miala ja lekko zarosnieta. Starzec przylozyl nóz do jej twarzy:
– Ostrzegam cie dziwko. Nie ruszaj sie kurwa, bo reka moze mi zadrzec! – odepchnal jej wlosy, mokre i sliskie od sliny.
Zaczal wylewac plyn z kubka na jej wloski lonowe. Byla to… sperma i slina podarowana wczesniej przez mezczyzn zebranych w klubie. Uzywajac plwocin i spermy jako kremu do golenia, czarny starzec powoli golil cipke suki. Po paru minutach cipka byla calkiem gladka i bez wlosków.

– Daj jej drinka!! Niech suka sie napije! Pij… Pij… Pij!! – ryczal tlum.
Starzec podniósl filizanke do polowy wypelniona sperma i slina murzynów:

– OTWÓRZ SWÓJ PYSK BIALA DZIWKO!

Krystyna z glowa przy podlodze i obawiajac sie tego co nadchodzi, zacisnela zeby. Mlody mezczyzna podskoczyl szybko z widowni na scene. Zblizyl sie do bialej suki. Przesunal dlonmi po zwiazanych, juz nieco fioletowych piersiach. Nagle zlapal mocno za sutek i brutalnie skrecil.

Kiedy Krystyna krzyczala i wyla z bólu, starzec-brzytwiarz wcisnal jej do ust plastikowa butelke po wodzie. Czarny golibroda przecial brzytwa butelke w polowie i stworzyl z niej duzy lejek.

Stary fryzjer przytrzymal kobiecie glowe za wlosy. Wówczas mlody mezczyzna nalal pozostaly w kubku koktajl ze spermy i sliny murzynów w butelke zatknieta w ustach kobiety. Biala suka zaczela sie dusic i charczec, az praktycznie zwymiotowala koncówke obrzydliwego drinka, którego nie byla w stanie juz polknac. Mlody murzyn usadzil Krystyne prawidlowo tylkiem na krzesle liczac, ze w tej pozycji polknie swój koktajl. Sperma i wymiociny saczyly sie malymi struzkami z ust cieknac jej na piersi i duzy brzuch. Mlodzian wyciagnal wreszcie butelke z ust suki, a wówczas wystrzelil z nich na podloge spory ladunek wymiocin.

– BRUDNA SWINIA! BRUDNA SWINIA! BRUDNA SWINIA! – skandowal tlum.
Dwóch mezczyzn podeszlo i chcieli zabrac krzeslo:
– Wstan, suko!
– Nieee… nie moge.
– Kurwo wstawaj do cholery!! – krzykneli, podciagajac Krystyne za metalowy drazek do góry i zabierajac krzeslo.
Pasy wokól jej cycków zostaly tez wreszcie zdjete, odslaniajac straszny wplyw jaki wywarly na jej piersi. 40-letnia kobieta w ciazy az wrzasnela, gdy krew naplynela z powrotem do jej fioletowych piersi.

Po chwili BOSS przypial ciezki lancuch do obrozy na szyi Krystyny. Ponownie poprowadzil ja do jednego a potem do d**giej konca sceny, niczym klacz na wybiegu.

Stojac na srodku sceny, BOSS wzial mikrofon i zapytal:
– Czy wszyscy dobrze sie bawia z nasza biala dziwka?
Tlum czarnych mezczyzn krzyczal w ekstazie, wiwatujac, smiejac sie i klaszczac.
BOSS powiódl wzrokiem po nabitej do granic mozliwosci sali i w glowie policzyl szybko zysk z biletów, jaki otrzyma za dzisiejsza noc. Zapach dobrego alkoholu, papierosów i cygar wypelnial hale.
W centrum uwagi znajdowala sie oczywiscie Krystyna z cyckami i brzuchem pokrytymi slina, sperma i odrobina wymiocin.

Sterujac tlumem BOSS krzyknal:
– Spójrzcie na zaplodniona, brzuchata biala dziwke. Nie wyglada teraz na zbyt uprzywilejowana!
– Zobaczcie kto dzis jest w lancuchach i niewoli!!!! Pierdolona biala niewolnica!! Oto sprawiedliwosc dziejowa po latach!!
– Pierdolona kurwa!! Szmata. Zobaczmy jej cipsko. Niech dziwka rozlozy te biale uda w cielistych nylonach – wydzierali sie ludzie na widowni.
– Pochyl sie i wypnij sie jebana dziwko – krzyczal szef klubu na Krystyne.
– Prosze, nieeee… to naprawde boli. Musze sie polozyc. Ja rodze… Prosze litosci… – skamlala zona Andrzeja.
BOSS krzyknal do tlumu:
– Leniwa dziwka chce sie polozyc! Co wy na to??
– Wypnij sie! Wypnij sie! Wypnij sie! – skandowal sadystyczny tlum.

Upokorzona kobieta pochylila sie w przód, a jej piersi i brzuch zwisaly swobodnie, tak aby wszyscy mogli je zobaczyc. BOSS mocno trzymal lancuch, ciagnac szyje raz do lewej, raz do prawej strony. Jej piersi i brzuch kolysaly sie wówczas rytmicznie w przód i w tyl.
– Odwróc te dziwke! Niech kurwa rozlozy nogi! Wszyscy chca zobaczyc sucza pizde!
Krystyna pokornie sama odwrócila sie, wciaz pochylona, i wypiela swój ksztaltny tylek do publicznosci.
– Rozlóz nogi w ponczoszkach szerzej. Wypnij te dupe i prezentuj pizde szmato! – rozkazal 40-letniej mamusce wlasciciel klubu.

Na scene wrócil lekarz w bialym fartuchu. Podszedl do cipy kobiety i orzekl:
– Suka jest gotowa na poród.
Nastepnie lekarz nachylil sie do BOSSA i szeptal mu na ucho.
– Doktor mówi, ze suka potrzebuje tylko jednej rzeczy aby urodzic…

PORZADNEGO JEBANIA W DUPE I ORGAZMU!! ZAPRASZAM WIEC JACKSONA NA SCENE!! – krzyknal do mikrofonu BOSS.

Slyszac szefa klubu i krzyczacy tlum Krystyna upadla na kolana. Jacys mezczyzni przyniesli ciezkie, masywne, drewniane krzeslo z tylu sceny i nauczycielka zostala postawiona na nogi.
Stojac twarza w twarz z tlumem, jej rece byly przywiazane do wysokiego oparcia krzesla, a jej nogi, za kozaki, na wysokosci kostek zwiazane z byly z nogami krzesla. BOSS podniósl za wlosy jej glowe i krzyczal Krystynie w twarz:
– Bedziesz pieprzona w dupe przez Jacksona. Rozumiesz to biala kurwo?!
– PARTY! PARTY! FUCK WHITE ASS!
– PARTY! PARTY! FUCK WHITE ASS – spiewal czarny tlum jak na stadionie.

Umeczona Krystyna ledwo mamrotala. Wszyscy widzieli przerazenie na jej twarzy. Duzy, umiesniony murzyn, majacy okolo 30 lat wszedl na scene.
– Jackson, Jackson, Jackson!! – tlum skandowal jego nazwisko niczym w holdzie dla strzelca bramki w finalowym meczu.

Byl to muskularny mezczyzna z wielkimi rekami, tatuazami i dredami. Jackson przerazil Krystyne, ale wciaz trzymala sie ona postanowienie, iz nie uzyje slowa bezpieczenstwa. Maz Andrzej spod sceny patrzyl na to perwersyjne widowisko urzeczony i zniesmaczony jednoczesnie. Czul sie otumaniony, niczym po narkotykach lub ogladajac jakis chory film zboczonego rezysera.

Jackson stal juz obok Krystyny. Opuscil swoje spodnie i bokserki odslaniajac juz czesciowo stojacego kutasa, wielkiego niczym u konia. Chuj Jacksona byl dlugi i gruby niczym przedramie, wiec Krystynie zrobilo sie az goraco na sama mysl o stosunku z tym „czlowiekiem”. Gdy podano mu wiadro cieplej wody, Jackson chwycil lancuch od szefa i wepchnal brudna twarz Krystyny do wiadra. Milfetka zakaszlala i zakrztusila sie, gdy wyciagnal jej glowe, a murzyn po chwili wepchnal ja z powrotem.

– Teraz wygladasz lepiej – Jackson rozesmial sie z czystej, choc czerwonej twarzy nauczycielki. Reszte wody wylal na jej cycki, myjac w ten sposób piersi i brzuch kobiety. Caly czas trzymal jej glowe mocno napietym lancuchem, a nastepnie uderzyl ja w twarz swoim juz twardym i bardzo grubym kutasem.
– Klaps klaps klaps – dzwiek uderzen chujem po twarzy niósl sie po sali. Po chwili glowa rodzacej zwisala swobodnie, gdy Jackson poszedl za nia. Umyl jeszcze jej tylek reszta wody w wiadrze. Placzaca i przerazona Krystyna, przywiazana do krzesla, czekala na swój beznadziejny los.

Podczas gdy Jackson rozchylal posladki suki i zaczal palcowac jej tylek jednym, a nastepnie dwoma palcami, BOSS szarpal lancuchem, ciagnac glowe dziwki do przodu i powodujac lepsze wypiecie jej dupska. Na sali slychac bylo wyraznie krzyki Krystyny, gdy Jackson rozpychal brutalnie palcami jej nieprzygotowana dziure analna. Potezny murzyn praktycznie rozrywal kobiecy odbyt swoimi masywnymi palcami na dwie strony. Najpierw sadysta ciagnal w bok, a pózniej w góre i w dól, chcac przygotowac otwór na miare swojego konskiego kutasa.

Gdy skonczyl rozciaganie, zaczal wpychac najpierw dwa, potem trzy, a na koniec cztery palce, do konca w tylek bezbronnej kobiety. BOSS puscil litosciwie lancuch, gdy Krystyna wydawala z siebie okrzyki mrozace krew w zylach. Kobieta zaczela sie drzec niczym obdzierana ze skóry, gdy Jackson zaczal wsuwac w jej anal swojego pulsujacego z podniecenia kutasa.

– Wyj jebana kurwo!! Placz i wrzeszcz dziwko gdy cie pierdole w dupsko!! – wrzasnal Jackson do gwalconej analnie kobiety w trakcie porodu.
8 centymetrów weszlo… nastepnie wsunelo sie juz 14cm… A ten potwór byl zaledwie w polowie drogi!

– Pierdol to biale dupsko! Rozerwij dziwke!
– Wypierdol do konca te suke! Pierdol ja mocno.
– Glebiej. Na maxa!! Rznij kurwe do samego konca!
Jackson wsluchiwal sie w okrzyki z widowni i przerwal wbijanie sie w tylek.

– CZAS NA IMPREZE. SHOWTIME!!! – wrzasnal Jackson wyciagajac chuja z dupy bialej mamuski.

Obiema dlonmi mocno trzymal jej posladki, maksymalnie je rozszerzajac. Przygotowal sie i pchnal… prawie do konca, a na pewno na ponad 20 centymetrów!!
– AAAAAAAAHHHHHHHHHHHHH!!! – zawyla zalosnie zona Andrzeja.
Twarz Krystyny wykrzywila sie w agonii, gdy kutas Jacksona zanurzyl sie w niej naprawde gleboko.
Powoli zaczal miarowo pierdolic suke, wsuwajac i wysuwajac kutasa z kobiecego anusa. Kiedy dupa Krystyny wreszcie przyzwyczaila sie do konskich rozmiarów czarnego chuja, Jackson zdecydowanie przyspieszyl pierdolenie suki.

– O taaak!! To jest to!! – jeczal z rozkoszy Jackson.
– Pierdol mocno! Pierdol mocno!! Pierdol kurwe mocno!!! – krzyczal tlum podniecony meczenstwem bialej kobiety-niewolnicy.

Jackson jedna dlonia zaczal wymierzac bialej niewolnicy solidne klapsy w tylek, potegujac jej ból. Posladki po kazdym uderzeniu rozkosznie falowaly cieszac oczy murzyna jebiacego dziwke. Jej wielkie cycki i jeszcze wiekszy brzuch kolysaly sie gwaltownie w rytmie szalenczego posuwania. BOSS podniósl nagle ciezki lancuch zwisajacy luzno z obrozy. Owinal lancuch wokól szyi i twarzy suki a nastepnie zapetlil go wezlem za jej glowa, jakby chcial ja udusic.
Tlum krzyczal jeszcze glosniej, widzac biala suke z lancuchem wokól jej glowy – na ich oczach rozgrywala sie sprawiedliwosc dziejowa. Krystyna gwaltownie kolysala sie na krzesle w przód i w tyl. Szef klubu pociagnal lancuch do góry, aby tlum mógl to jeszcze lepiej zobaczyc.

– Zobaczcie, kto jest teraz w lancuchach! Biala dziwka jest nasza niewolnica!! Mozemy zrobic z ta kurwa co tylko chcemy!! – wrzeszczal BOSS do bandy napalonych murzynów.

W tym czasie Jackson konczyl gwalcic odbyt suki swoim konskim kutasem. Fala gwaltownych, brutalnych i bardzo szybkich pchniec chuja w anusie dobiegala konca. Krystyna zaczela stekac, wreszcie czula rozkosz rozplywajaca sie po jej ciele, pomimo… a moze wlasnie dzieki brutalnej penetracji jej odbytu. Murzyn wreszcie zastygl na chwile w bezruchu, równiez zawyl w orgazmie, a potem wyciagnal swojego czlonka z odbytu zony Andrzeja.

Sperma wyciekla z jej dupska niczym z wodospadu. Z tylka suki nie tyle kapalo – z jej dupy nasienie doslownie lalo sie do podstawionego wiadra. Jackson uderzyl jeszcze jej bialy tylek swoim czarnym kutasem, gdy sperma po kilkudziesieciu sekundach skonczyla wyciekac mocnym strumieniem z rozoranej az do krwi dziury. Nauczycielka odwrócila na chwile glowe w nadziei na koniec meczarni… I srogo sie rozczarowala. Za Jacksonem czekala kolejka 10 mezczyzn, którzy zaplacili za swój wystep na scenie.

Krew i sperma wciaz lekko kapaly z jej zniszczonego tylka. Gdy Jackson odszedl na bok, jego miejsce zajal mlody czarny bandyta. Szef rozwinal wreszcie lancuch wokól jej twarzy i pozwolil suce opuscic glowe.
– AAAAAAAAAAAAHHHHHHHHHHHHHHHHH – wyla Krystyna, czujac jak d**gi czarny chuj wciska sie w jej dupe.
– Czy ktos mi pomoze? Gdzie jest mój maz?! Mezu ratuj mnie, oni mnie gwalca!!! – jeczala zalosnie mezatka do Andrzeja, ale ten wiedzial, iz nie ma szans pomóc zonie w lokalu pelnym czarnych napalenców.

– Prosze pomóz mi!!! Ja juz nie chce! Ja rodze… Potrzebuje pomocy. Prosze mezu udowodnij, ze jestes mezczyzna, prosze… – Krystyna wciaz skamlala jak suka.
Czarny gwalciciel, pierwszy w szeregu, zlapal ja za biale posladki. Poniewaz mial mniejszego niz Jackson, wiec scisnal je razem, aby spotegowac swoje doznania oraz wzmocnic ból dupy u bialej niewolnicy.
– Pieprzona biala suka… Gotowa na mojego czarnego kutasa?
Ból w dupie oraz ból porodowy i skurcze w brzuchu Krystyny byly przytlaczajace.
– Przestan kurwaaa…. potrzebuje pomocy!! Prosze przestan!
– Jecz dziwko! – krzyczeli kolejni gwalciciele, a mezatka czula, jak bandyci zmieniaja sie, napieraja na jej luzna dziure, a nastepnie spuszczaja sie jej do tylka.

– Booooliiiii!! – krzyknela, gdy nowy czarny chuj, zdecydowanie wiekszy niz reszta, sie w niej zatknal.
Znów jej brzuch i cycki kolysaly sie w rytmie szalenczego jebania.
– Zatrzymajcie to… Przerwijcie to blagam!! – dyszala pólprzytomna z bólu, ale i podniecenia, Krystyna.
O dziwo murzyn zatrzymal sie. Krystyna az szlochala:
– Prosze, zdejmij mnie z tego krzesla. Oooooch, prosze…. nic wiecej. Boze, juz nie chce tego wiecej. Prosze…
Mezczyzni w hali ucichli, sluchajac blagania bialej suki, a BOSS wreszcie rozwiazal ja z krzesla.
– Och, dziekuje – szlochala wciaz Krystyna. – Potrzebuje pomocy… mam juz skurcze porodowe. Bardzo cierpie w bólu. Potrzebuje lekarza.

Wszyscy milczeli, kiedy starszy, czarny doktor zblizyl sie do rodzacej.
Ginekolog wskazal na stolik, a trzej mezczyzni podniesli Krystyne na stól, i polozyli ja na plecach. Dwóch kolejnych czarnuchów rozciagnelo jej nogi w kozakach i cielistych nylonach, aby doktor mial dostep do pizdy bialej dziwki. Gdy nogi byly szeroko otwarte, lekarz zdecydowanie wepchnal reke w jej cipke i zaczal tam gmerac badajac rozwarcie szyjki macicy.
Po minucie jeków badanej suki, lekarz wyciagnal dlon z pizdy, a nastepnie otworzyl na osciez wargi jej cipki, aby wszyscy mogli zobaczyc rozwarcie szyjki macicy…

– Niewystarczajace rozwarcie do porodu… Wiecej rzniecia tylka dla tej dziwki!! – zawyrokowal lekarz, a tlum zawyl w ekstazie.
– Odwrócic stól bokiem do widowni – nakazal BOSS.
Stól zostal obrócony, a brzuch ciezarnej i jej mleczne cycki skupialy na sobie wzrok murzynów.
– Potrzebuje czegos na ból…. Zdejmijcie mnie ze stolu – jeczala Krystyna, lezac bezradnie na stole i czekajac na pomoc.

Biala suka miala nadzieje, ze murzyni ustapia, widzac jej cierpienie. Albo ze maz ruszy z pomoca… Nie, na to juz nie liczyla. Wiedziala, ze rogacz nie pomoze swojej zonie gwalconej analnie w trakcie porodu.

Krystyna uniosla glowe, gdy murzyni pociagneli jej dupe na krawedz stolu, a nogi w cielistych ponczochach zadarli jej do góry, az do samej szyi. Ból byl okropny, wiec po chwili opuscila glowe. Wszyscy wokól krzyczeli i smiali sie. Nagle pojawilo sie dwóch mezczyzn trzymajacych kable samochodowe z mocnymi zaciskami. Tlum az zawyl w ekstatycznym zachwycie.
Wówczas Krystyna desperacko spojrzala w ich strone. Czarna dlon pokazala jej szeroko otwarta klamre miedzianych zacisków. Dodatkowo przesunal zacisk po twarzy bezbronnej kobiety.
– O Boze… nieeeeee!!! Co zamierzasz z tym zrobic? – krzyknela rodzaca.
Doktor sie zasmial:
– To cos na ból suko. Przeciez przed chwila o to prosilas ciezarna kurwo, pamietasz?!
– Nieeeee. Starczy!! Nie zgadzam sie! Nie mozesz mi tego zrobic doktorze… – lkala mezatka, a w glowie przebiegaly jej mysli o uzyciu slowa bezpieczenstwa.

Ból byl coraz wiekszy a murzyni nie przestawali jej gwalcic i stosowac sadystycznych tortur, zaprawde godnych dewiantów z klubu BDSM. Z d**giej strony Krystyna doswiadczyla juz tego wieczoru kilku orgazmów analnych i byla tez ciekawa co bedzie dalej… Na razie wiec odpuscila mysl o slowie bezpieczenstwa.

Jednakze biala kobieta walczyla, próbujac wstac ze stolu. Szorstka murzynska reka chwycila kazda mleczna piers, sciskajac ja mocno.
Po chwili Krystyna poczula zeby zacisków na swoich cyckach u podstawy kazdej piersi. Powoli czarni zwolnili zaciski. Zeby brutalnie wbijaly sie coraz glebiej, a ciezkie klamry sciskaly mleczne cyce, powodujac wystrzaly pokarmu w góre.
– AAAAAAAAAHHHHHHHHHHHHHH KUUUUURWAAAAAAAAAAAAAAA!! – wydzierala sie Krystyna, przekrecajac z bólu glowe do przodu i do tylu.

Podnieceni mezczyzni w klubie milczeli, kontemplujac krzyki i wycie z bólu torturowanej kobiety.
– Skurwysynyyyyyyy…. Jak to kurwaaaaa boooooliiiiiiiii!!!!!! – Krystyna wydawala z siebie okropny, nieludzki krzyk, gdy murzyni pozwolili, aby zaciski do konca i mocno sie zatrzasnely na jej piersiach.

Tlum obserwujacy nie wytrzymal napiecia i tez krzyczal, widzac cyce rodzacej mocno scisniete zebami zacisków i fontanny mleka wylatujace w góre. Dodatkowo male strumienie krwi sciekaly z kazdego zacisku, którego zeby oraly delikatna skóre cycuszków pieknej mezatki.
Doktor machal reka, aby tlum sie uspokoil. Pochylil sie nad glowa rodzacej:

– Czy to pomaga ci w bólu biala kurwo?! Czy czujesz ból w plecach?? Czy odczuwasz skurcze macicy i ból porodowy biala suko?!!
– Ohhhhhh…. Jak mozesz mi to robic? Jestes przeciez lekarzem!! – stekala zbolala kobieta.
– A ty jestes zwykla biala szmata i tak bedziesz traktowana! Musimy jeszcze bardziej usmierzyc twój ból… poprzez dalsze jebanie w dupe i spowodowanie, ze twoja szyjka macicy otworzy sie bardziej. Czas na mezczyzn czekajacych znów w kolejce – zawyrokowal bezlitosnie doktor.

I juz w trakcie tej przemowy lekarza, nastepny czarny zwyrodnialec zaczal rznac kobiete w tylek, wiszacy nad koncem stolu. Czarnuch trzymal suke dokladnie za uda, w miejscu gdzie koronka ponczoch opinala jej skóre, i wpychal calego chuja w dupe kobiety. Dwaj mezczyzni z obu stron stolu wciaz trzymalo nogi rodzacej zadarte w góre.

– MOCNIEJ!! MOCNIEJ!! MOCNIEJ!! MOCNIEJ!! – spiew tlumu niósl sie po klubie BDSM.
A czarnoskóry jebaka, w rytm spiewu, uderzal chujem szybko i brutalnie w tylek ciezarnej dziwki. Calkowicie pochlonieta swoim bólem Krystyna okropnie szlochala. Lezac na stole, gdy murzyn gwalcil ja w tylek, a straszne klamry zgniataly jej piersi, byla bliska zemdlenia.

I wówczas… czarnuch zaczal palcem masowac jej lechtaczke…

Doznania w gwalconym odbycie, sciskanych cyckach, pracujacej macicy oraz masowanej lechtaczce spowodowaly iskre, od której zaplonelo cale cialo Krystyny.

– Ooooooooo kuuuuuuurwaaaaaaaaaa!!! – zakrzyknela w ekstazie Krystyna, a nastepnie zamilkla nie majac sily.
Jej cialem wstrzasaly takie prady i skurcze rozkoszy, ze trzymajacy ja za nogi murzyni ledwo byli w stanie utrzymac ja na stole. Dodatkowo kobieta, wciaz jebana w dupe i masowana po lechtaczce, doznala kobiecego wytrysku i jej cipka obryzgala kobiecym ejakulatem murzyna pracujacego nad jej kroczem.

Penis murzyna wciaz wslizgiwal sie i wysuwal z jej odbytu, ale Krystyna padla nieprzytomna na stole. Faceci stojacy po boku postanowili ukarac kobiete za jej samowolny orgazm i zalapali za koncówki kabli samochodowych, zwisajace do tej pory po bokach stolu. Male klamerki powedrowaly do sutków i po chwili zabki zacisnely sie na tym najwrazliwszym punkcie cycuszków…

– Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! – Krystyna od razu wrócila do zywych.
W tym samym momencie murzyn rznacy ja w tylek wreszcie doszedl i spuscil sie w jej dupie. Gdy wyszedl znów sperma kapala z tylka rodzacej. Murzyn, który dal jej najlepszy orgazm w zyciu, skonczyl i odszedl, a Krystyna zostala zdjeta ze stolu. Próbowala upasc na ziemie, ale mezczyzni podtrzymywali ja z kazdej strony i dokonywali nowej instalacji.

Juz po chwili kobieta rece miala zwiazane za plecami, a line przerzucono na belke sufitowa. Jej ramiona byly uniesione nad glowa, az sie pochylila i wypiela. Jej piersi z zaciskami, klamrami i obejmami, sciagane byly bolesnie w dól. Bolaly ja tez w tej pozycji wyciagniete ramiona.

Krystyna mierzyla sie z okropna prawda. Nawet gdy znosila coraz lepiej bóle porodowe, to musiala stawic czola coraz bardziej brutalnemu ruchaniu w dupe. Nastepny mezczyzna zlapal ja za biodra i wbil w jej luzny, rozruchany tego wieczora tylek. A ból tylko narastal z powodu ciezaru kabli samochodowych ciagnacych jej cycki do ziemi. Kobieta czula, ze odplywa…

***********

Godzine pózniej:

W tym czasie Krystyna kilkukrotnie zemdlala, a jej tylek wyruchalo 15 czarnoskórych. Kazdy spuszczal sie obficie jebiac analnie seksowna mamuske na stojaco, od tylu.

Kiedy po godzinie Krystyna sie obudzila, znalazla sie na platformie zaprojektowanej do przyjecia porodu:

Zostala przywiazana do stolu/platformy w ksztalcie litery „Y”. Rece miala zwiazane nad glowa. Byla tez przywiazana pod ramionami i w talii ponizej wielkiego brzucha. Nogi w cielistych ponczoszkach i czarnych kozakach byly zas szeroko rozwarte jakby na dwóch koncach litery „Y”. Biala suka miala kolana zgiete, a przywiazana do belek byla w kostkach. Jej ociekajaca sokami pizda byla juz szeroko otwarta w kierunku widowni pelnej czarnych mezczyzn. Rozruchany doszczetnie tylek Krystyny wciaz ociekal gesto sperma zmieszana z odrobina krwi.

– Odchylcie nogi dziwki w góre – rozkazal BOSS.
Natychmiast nogi Krystyny zostaly pociagniete z belkami do góry, aby przedluzyc jej cierpienie.
Kable i zaciski byly juz poza jej piersiami, ale pokazywaly dzikosc zacisków. Krew i siniaki pokrywaly jej poobijane cycki.

– O mój Boze… zdejmijcie mnie z tego – Krystyna plakala, kiedy sie obudzila na platformie, która zapewniala niewielkie wsparcie w bólu porodowym.
– Aaaaaaaaahhhhhhhhh – krzyknela po raz kolejny rodzaca kobieta.
– Woooody…. Musze pic!!! Pomocy – jeczala mamuska w ostatniej fazie ciazy.
I to byl jej blad…

– Nieeeeeeee….. nie taka wode… Nieeeeee – Krystyna ledwo mogla krzyknac, gdy kilkanascie strumienie moczu padalo na jej twarz i piersi z obu stron platformy. Czesc trafiala do otwartych ust pojac spragniona wody kobiete. Siki murzynów laly sie po jej glowie, wlosach i zbolalych piersiach. Gdy czarni skonczyli sie odlewac na biala niewolnice, Krystyna wciaz krzyczala z bólu porodowego.

Blagala o pomoc, zeby zostala zdjeta z tej strasznej platformy. BOSS zasmial sie i litosciwie nakazal pracownikom upuscic nogi suki w dól. Jednak nic nie ma za darmo. Kilku murzynów chwycilo za pejcze i zaczeli chlostac cycki rodzacej. Kolejna fala bólu spowodowala nastepne omdlenie kobiety. Wszyscy w hali stali i krzyczeli. Po kilku minutach, na znak szefa, chlosta ustala, a lekarz polewal glowe rodzacej woda, by ja otrzezwic.

Smiejac sie z jej krzyków, BOSS uderzyl Krystyne w twarz, a nastepnie w piersi. Mezczyzni z widowni w coraz wiekszej grupie zaczeli tloczyc sie wokól jej glowy. Dym cygar wial jej w twarz.

– PRZYJ! PRZYJ! PRZYJ! PRZYJ!!! – Wszyscy krzyczeli wsciekle na rodzaca.
BOSS chwycil ja za usta i krzyknal jej w twarz:
– Przyj mocniej biala KURWO!!!

***************

Pól godziny pózniej:

Poród Krystyny trwal jakby wiecznie… Jej twarz, szyja, cycki, brzuch oraz nogi w ponczoszkach byly pokryte sperma. Kazdy z mezczyzn zebranych wokól rodzacej suki masturbowal sie i spuszczal sie na jej obolale cialo. Jak wszyscy to wszyscy… Dopuscili nawet podnieconego Andrzeja i nakazali mu walic konia przy twarzy swojej zony…

Upokorzony, ale i kurewsko podniecony Andrzej mial olbrzymi wzwód po wielogodzinnej orgii z udzialem zony. Musial jakos rozladowac napiecie, wiec bez zazenowania masturbowal sie jako ostatni przy twarzy ukochanej zony. Krystyna odwrócila sie do niego, usmiechnela sie… i wziela do ust jego kutasa!! Po raz pierwszy od ponad roku!!

10 sekund obciagania starczylo aby i Andrzej przezyl swój najwiekszy orgazm w zyciu i wytrysnal obficie do ust malzonki. Krystyna puscila mu oczko, a po chwili jedyny bialy mezczyzna na sali zostal odsuniety od swojej zony. Andrzej sapal niczym po biegu maratonskim. Nie mógl uwierzyc, ze jego zona po roku totalnej abstynencji seksualnej zrobila mu loda z polykiem, i to w momencie kiedy rodzi bekarta…

– Pij dziwko!! Jedz sperme bialasa!! Smakuje ci biala kurwo nasienie twojego meza?! – murzyni pokrzykiwali na Krystyne lykajaca wytrysk meza.
Suka byla cala w spermie. Jej jeki porodowe wciaz trwaja, choc sa nieco stlumione.
Stado murzynów po wytrysku bylo uspokojone i zadowoleniem ogladali oni jej zmagania porodowe, z wykrzywiona twarza i wygietymi plecami. Sperma na jej ciele lsnila jak najlepszy balsam. Murzyni smiali sie cicho z kazdego jeku i grymasu. Czekali cierpliwie na krzyk rodzacej, gdy lekarz zasygnalizowal, ze dostawa jest juz naprawde blisko.

– Przyj suko!! Wypchnij bekarta na swiat! Musisz go teraz urodzic suko!! – w ten specyficzny sposób murzyni „pomagali” rodzacej bialej kobiecie.
Do Krystyny zblizyl sie gruby murzyn z cygarem. Delikatnie musnal tlacym sie cygarem kobiece sutki powodujac olbrzymi ból:

– Przyj kurwo!! Staraj sie szmato lepiej!
– PRZYJ JEBANA SUKO MOCNIEJ!!! ALBO WEZME TO CYGARO I ZGASZE JE NA TWOJEJ KURWIEJ LECHTACZCE!!! – krzyczal grubas do rodzacej.

Doktor sprawdzil cipke rodzacej i zawyrokowal:
– Dajcie jej troche chlosty biczami po udach i nogach w ponczochach. To powinno dziwke pobudzic do lepszego parcia.
– Nieeeee… przeciez robie co moge – wyjeczala Krystyna.
Chlosta nóg jednak ruszyla i trwala kilka minut. Wreszcie doktor podniósl reke, by zatrzymac bicie.

Lekarz ponownie spojrzal na pizde rodzacej:
– To dziala, ona za chwile urodzi bekarta!!
– AHHHHHHHHHHHHH KURWAAAAAAAAAAAA – Krystyna wrzasnela gardlowo w koncowym akcie porodu.

Jej cialo szarpnelo sie, próbujac ostatkiem sil pomóc w wypchnieciu bekarta z pochwy rodzacej. Lekarz odebral noworodka , a wszyscy zebrani cieszyli sie i krzyczeli z radosci. Murzyni gratulowali nawet Krystynie i Andrzejowi. Kobieta byla cala przemoczona od potu, ale szczesliwa. Dala show jakiego niemiecki klub BDSM nie mial nigdy wczesniej. Dala rade i nie uzyla slowa bezpieczenstwa. A przede wszystkim urodzila bekarta, syna policjanta Janusza, i po raz d**gi w zyciu zostala matka. Andrzej objal zone i tez sie cieszyl ze szczesliwych narodzin „syna”.

*******************************

EPILOG

Po trzech godzinach od porodu Krystyna odpoczywala w swoim pokoju. Malenstwem zajmowaly sie pielegniarki, aby dac mamie odpoczac. Do Krystyny podszedl wreszcie Andrzej. Kobieta przytulila meza, a on objal swoja kochana zone.

Zdziwiony uczuciami od zony zapytal:
– Udalo sie, urodzilas w sposób w jaki chcialas. Przepraszam, ze nie pomoglem…
– Spokojnie, kochany mezu. Mialam slowo bezpieczenstwa, ale obiecalam sobie, ze go nie uzyje.
– Ok, rozumiem, chociaz naprawde sie o Ciebie balem, gdy Cie pieprzyli analnie. I… skad nagle te uczucia do mnie? Przytulenie, a nawet… zrobilas mi loda na scenie. Mialem wówczas najlepszy orgazm w zyciu.
– Bo Cie kocham gluptasie. To wszystko… to byla niejako gra, przez caly ten rok.
– Ale jak to? Nie rozumiem…
– Nie zartuj mezu. Przeciez wiem, ze podnieca Cie oddawanie zony innym facetom. Patrzenie jak inne samce kopuluja z twoja puszczalska zonka. A nawet bycie upokarzanym i patrzenie jak oni upokarzaja mnie. Ponad rok temu na twoim komputerze znalazlam historie stron porno na jakie wchodziles, jakie opowiadania czytales i twoje zapisane fantazje… dotyczace mnie…
– Ale… ja nieeee… ja wcale…
– Nie oszukuj mnie Andrzejku… To wszystko Cie podnieca.
– Ehhhhh… Taaaak, to prawda.

– Na poczatku bylam zaszokowana i musialam sie z tym oswoic. Ale potem na wakacjach rok temu uznalam, ze chce tego spróbowac. Ze ta perwersja moze dodac naszemu pozyciu dodatkowego smaczku i rozbudzic nasze zycie erotyczne.
– Nie wiem.. Nie wiem co powiedziec… KOCHAM CIE KRYSIU.
– Ja Ciebie tez kocham. Mam nadzieje, ze nie masz mi za zle tego co robilam przez rok? Szczególnie tej ciazy z policjantem… Bo przeciez takie watki byly w twoich opowiadaniach na kompie, wiec tylko spelnialam twoje fantazje mezu.
– Nie mam Ci za zle niczego. I ciesze sie z d**giego syna. Jestes najlepsza z zon! Jedynie… Boje sie o Pawla, naszego syna. Jak to wszystko co przezywalismy przez rok wplynie na niego?

– Spokojnie… Zanim sie zdecydowalam na wszystko, przejrzalam takze i jego komputer. Jako twój syn jest do Ciebie dosc podobny… wiec nasz kochany Pawelek fantazjowal z kolei o MILFACH, o tym jak jego matke posuwaja inni faceci, ogladal takie pornosy itd. Znalazlam nawet jego pamietnik na kompie, w którym opisywal swoje fantazje dotyczace mnie, jego matki. Ty chciales oddawac zone innym facetom, on chcial oddawac swoja matke kolegom ze szkoly. Tak wiec jednoczesnie spelnialam fantazje Was obu.
– Cos niesamowitego. Dziekuje, ze mi to wszystko wyjasnilas. I dziekuje za caly ten rok rogaczenia. Wszystko bylo niesamowicie podniecajace zono.
– Ja takze dziekuje za wyrozumialosc. Swietnie sie bawilam i korzystalam z tych mlodych kutasów.
– Hmmm to mam do Ciebie zono pytanie… Bo mialem wyjechac sam, gdyz myslalem, ze mnie nienawidzisz i ze bedziesz chciala rozwodu.

– Rozwodu? Gluptasie… Chociaz moje zachowanie moglo byc dla Ciebie ciezkie, to prawda. Ale gdzie Ty chcesz jechac?
– Od jesieni mam zaczac cykl rocznych wykladów na amerykanskich uczelniach na wschodnim wybrzezu. Chcialem jechac sam… ale w tym momencie anuluje na swojej uczelni ten wyjazd.
– Nic nie zmieniaj. Masz pojechac do USA na te wyklady, to wielka szansa dla Ciebie. A ja… poniewaz zostalam zwolniona ze szkoly i bede na urlopie macierzynskim, to chetnie pojade do USA z Toba. Moge prawda?
– Oczywiscie, ze tak. Zamieszkamy u mojej siostry, która przeciez zyje od lat sama w USA i ma duza wille. Ale co z Pawlem? Zostanie sam w Warszawie?
– Ma 18 lat, bedzie przygotowywal sie do matury… pod okiem wychowawczyni Kasi. Zreszta nasz Pawelek coraz czesciej u niej nocuje. Dobrze sie dogaduja we wszystkich kwestiach i Kasia na pewno sie nim zaopiekuje pod nasza roczna nieobecnosc.
– Skoro tak mówisz to jedziemy do USA we dwójke, a raczej we trójke, z naszym najmlodszym synem, moja cudowna zono. Kocham Cie do szalenstwa.

– Tez Cie kocham Andrzejku. Hmmm a czy chcesz… czy chcesz kontynuowac nasza zabawe w Hot Wife, Rogacza i Cuckold? Takze w Stanach?
– Co za pytanie… Oczywiscie, ze chce!! Mialem nadzieje, ze wciaz bedziesz miala ochote na dalsza zabawe.
– Ok mezu… W takim razie stawiam jeden warunek. Tylko jesli sie zgodzisz to pojade z Toba do USA.
– Zgadzam sie.
– Ale jeszcze nie wiesz na co… zaczekaj i przemysl to. Otóz bedziemy dalej bawic sie w Cuckold i Hot Wife….
– Chcesz sie puszczac w Stanach? Super, zgadzam sie!
– Nie skonczyla mój rogaczu… Otóz warunek jest taki… Wyjade z Toba kochany rogaczu do USA jak zgodzisz sie na to… ze chce znów zajsc w ciaze!
– Znowu? Krysiu… 3-cia ciaza?
– Taaak, jestem stworzona do rodzenia, uwielbiam byc w ciazy, jestem wtedy bardziej podniecona i napalona…
– Dobrze, zgadzam sie. W USA zajdziesz w ciaze.

– Ale… Ja wciaz nie skonczylam… chce zajsc w ciaze z… Murzynem!! Chce, aby tym razem to czarnoskórzy faceci zrobili mi dziecko. Chce skurwic sie z czarnuchem, a murzynski bekart bedzie najwiekszym mozliwym dowodem na to ze jestem Hotwife mój rogaczu!

Andrzej w tym momencie pobladl. Na czole wystapily mu krople potu… Nie tak wyobrazal sobie wyjazd do USA z zona.
– Ale… jak to… czarne dziecko…? Chcesz zajsc w ciaze z murzynem?
– Masz 10 sekund na decyzje, jesli nie odpowiesz teraz „TAK” lub „NIE” to uznam, ze nie zgadzasz sie i nie jade z toba do USA w ogóle. Uwaga… odliczam. 10… 9… 8…
– Ale… czarnuch mialby Cie zaplodnic? Chcesz naprawde urodzic czarne dziecko?

– Tak, tzw. Black Breeding… Murzyni zapladniaja biala suke, zazwyczaj mezatke. 7 sekund… 6… 5… i nie badz zdziwiony… ogladales równiez i takie filmy w necie, sa one bardzo popularne… 4…3 sekundy…
– No ogladalem ale… moja zona w ciazy z murzynem? Urodzisz w Stanach czarnego bekarta?
– Taaaaaak! Tego chce i pragne. I to mój warunek, aby wyjechac z Toba do USA… Czas mija mezu!! 2 sekundy… jedna sekunda… i….
– DOBRZE!!! Juz… zgadzam sie…. ZGADZAM SIE!

– Ciesze sie. Mezu… Powiedz pelnym zdaniem na co sie zgadzasz i co chcesz, abym zrobila w USA.
– Zgadzam sie, abys pieprzyla sie z murzynami. Zgadzam sie abys zaszla w ciaze z któryms z czarnuchów. I chce abys urodzila potem czarnego bekarta…
– Skoro takie masz zyczenie mezu, to ja nie mam nic przeciwko – zasmiala sie Krystyna. – A juz serio to… Dziekuje mezu za zrozumienie moich zboczonych potrzeb. Kocham cie mój Rogaczu.
– Ja Ciebie tez kocham moja cudowna Hot Wife. Juz nie moge sie doczekac jak we wrzesniu dotrzemy do Stanów…

KONIEC.

Dziekuje wszystkim Czytelnikom, którzy dobrneli do konca tej serii pokreconych przygód Krystyny, Andrzeja i Pawla. Zaznaczam, ze wszystkie ich przygody byly literacka fikcja/fantazja i nalezy podchodzic do nich z przymruzeniem oka 😉

***Opowiadanie znalezione w necie + moje liczne modyfikacje***

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir