wynajmowanie pokoju za granica

wynajmowanie pokoju za granica
Mieszkalismy kiedys za mlodu z malzonka Aneta za granica (UK) na stancji u jednego polaka. Facet mial dom, w którym mieszkal ze swoja panna w jednym pokoju, a pozostale 3 sypialnie wynajmowal sublokatorom. W jednej z tych podnajmowanych sypialni mieszkalismy ja z zona.

Ten nasz landlord to ogólnie niezbyt sympatyczny byl – kawal chlopa, wytatuowany, z tego co opowiadal to w wojsku odbywal sluzbe w karnej jednostce, a wówczas kiedy u niego mieszkalismy to pracowal jako kierowca ciezarówki.

Od samego poczatku kiedy przyszlismy obejrzec pokój do wynajecia widzialem ze obcinal Anete od góry do dolu. Potem, kiedy juz mieszkalismy to przy kazdej okazji kiedy mijali sie w kuchni czy pralni to “przypadkiem” przejezdzal jej lapskiem po tylku czy ocieral sie mijajac w korytarzu. Ku mojemu zaskoczeniu Anecie najwyrazniej to nie przeszkadzalo, chyba imponowalo jej wyrazne zainteresowanie ze strony innego faceta – chichotala, czerwienila sie i zartowala z nim, ale kiedy rozmawialismy na ten temat to obracala to w zart i bagatelizowala sprawe – ze przesadzam, ze to przypadkowe bylo, ze Mariusz (landlord) ma przeciez dziewczyne itd.

Ale juz po jakis dwóch tygodniach Aneta stwierdzila ze ona bedzie zanosila Mariuszowi cotygodniowy czynsz. W zasadzie to domyslalem sie juz o co chodzi, wiec nie zaskoczylo mnie specjalnie jak zakradnawszy sie za nia jak szla sie rozliczyc podejrzalem jak w naszej wspólnej kuchni, do której wszyscy mieli dostep, na kolanach z zaangazowaniem obrabia Mariuszowi laske. Przyznam ze oniesmielilo mnie to ze tak jakby Mariusz w ogóle nie przejmowal sie ze ja czy ktokolwiek inny (np. jego dziewczyna) moze ich przylapac. Byla wprawdzie niedziela wieczór (ok 22.) ale mimo wszystko nie byla to pora o której mozna miec pewnosc ze nikt nie postanowi pójsc do kuchni. Ale on najwyrazniej niespecjalnie sie tym przejmowal. Stal na szeroko rozstawionych nogach, wygodnie oparty o blat kuchenny, jedna reka trzymal sciagnieta do dolu gumke dresów razem z majtkami, a d**ga reka trzymal za wlosy moja Anete która kleczac miedzy jego nogami energicznie pracowala ustami i reka.

Po niezbyt dlugiej chwili Mariusz wyraznie westchnal i zaczal lekko poruszac biodrami pchajac swoja pale jeszcze glebiej w usta mojej zony. Glowa Anety zastygla i widzialem jak pracuje jej przelyk. Musialo byc tego sporo bo przelykala dobre trzy razy zanim odessala sie od niego i wstala obcierajac usta wierzchem dloni. Mariusz burknal cos do niej i klepnal ja mocno w tylek na odchodnym i rozeszli sie do swoich pokoi. Jako ze nasz pokój byl na górnym pietrze a ja podgladalem ich ze schodów, to mialem czas zwinac sie niepostrzezenie do pokoju.

Mimo ze podniecila mnie ta sytuacja, to nie wiedzac jak sie zachowac udalem ze nic nie widzialem i poszlismy spac.

Od tamtego czasu Aneta, krótko mówiac, regularnie ciagnela mu druta przy okazji zanoszenia czynszu, a prawdopodobnie tez przy innych okazjach bo dosyc czesto calujac sie z nia na powitanie po przyjsciu z pracy, zaczalem zwracac uwage na slony posmak w jej ustach. Sposób w jaki patrzyla mi w oczy przy tych okazjach mówil mi ze ona wie ze ja wiem, ale jakos oboje chyba nie wiedzielismy jak przeprowadzic rozmowe na ten temat miedzy soba, wiec po prostu pozwolilismy sprawom biec swoim biegiem dajac milczace przyzwolenie.

Przelomowa sytuacja zaszla po mniej wiecej 2 – 3 miesiacach od naszego zamieszkania w tym domu. Mariusz, korzystajac ze jego luba wybyla na tydzien do kraju, w piatek zrobil mala impreze – zaprosil paru kolegów z pracy (Marcina, Stefana i Jarka) i oczywiscie tez wszyscy lokatorzy byli zaproszeni. Niezbyt sie palilem bo nie przepadam za towarzystwem w stylu naszego gospodarza, ale Aneta uprosila mnie ze nie wypada i ze glupio tak sie od poczatku izolowac.

Impreza sprowadzila sie do rozstawionego grilla w ogródku i sporej ilosci alkoholu. Jako ze pozostali sublokatorzy zmyli sie bardzo szybko wykrecajac sie zmeczeniem, wkrótce zostalismy ja z rozchichotana Aneta oraz Mariusz i paru jego kolegów. Mariusz od poczatku imprezy adorowal moja zone niespecjalnie przejmujac sie moja obecnoscia – przy kazdej mozliwej okazji obejmowal ja w pasie zagadujac czy z braku miejsc do siedzenia, sadzal ja sobie na kolanach. Koledzy Mariusza tez wykazywali duze zainteresowanie moja zona krecac sie bez przerwy wokól niej, zartujac z nia w coraz bardziej bezczelny sposób, czy obmacujac ja pod pozorem tanca.

Trzymalem sie z boku czujac sie tam calkowicie zbednym balastem, tym bardziej ze widzialem ze Aneta jest wniebowzieta. Plasala miedzy czterema nieznajomymi facetami, ubrana w luzna krótka sukienke w kwiatki i jedynie fioletowe stringi pod spodem. Stanika postanowila nie zakladac bo sukienka miala spora czesc pleców odkryta, i jak powiedziala, wygladala by jak jakas wiesniara w staniku do takiej sukienki. No ale efekt byl taki ze teraz sutki jej duzych piersi wyraznie przebijaly przez cienki material sukienki dajac towarzystwu znac w jakim nastroju jest moja zonka.

Do jakiego stopnia Mariusz z kolegami ignorowali moja obecnosc swiadczy fakt rozmowy jaka Mariusz prowadzil z dwoma kolegami, podczas gdy trzeci kolega tanczyl z moja zona “wolnego” uwieszony na niej i obejmujacy ja jedna reka w pasie a d**ga niezbyt dyskretnie obmacujac jej tylek pod sukienka.

Mariusz z kolegami obserwujac poczynania kompana dyskutowali sciszonymi glosami:

Stefan: to ta dupa o której mówiles?

Mariusz: no. dobra nie? Widze ze Jarus postanowil nie czekac az pajac pójdzie spac.

Stefan: no pierwsza klasa, ale mówisz ze taka chetna?

Mariusz: stary, po tygodniu mieszkania juz mi laske obrabiala. Nawet sie specjalnie nie musialem starac – powiedzialem tylko ze pierwszy tydzien to byla stawka promocyjna, a dalej bedzie musiala doplacac cos ekstra.

Stefan: kurwa, ty to masz gadane do dup. I co?

Mariusz: a co ma byc, zachichotala glupio popatrzyla czy ktos nie idzie i zaraz kleczala z kutasem w ustach. Zreszta taka jest niedojebana ze hej. Tej jej pajac chyba tylko ja przytula a laska jak widac goraca to i ma swoje potrzeby. Przylazi codziennie na obciaganie. Raz obciagala mi w kuchni akurat jak ten jej pajac przyszedl z pracy – uslyszelismy jak wszedl do domu i sciaga buty i kurtke, ale przytrzymalem suke zeby obciagnela do konca i dopiero jak wszystko polknela to ja puscilem zeby pobiegla go przywitac. Frajer nic sie nie skapowal skad przybiegla jego zonka. Ciekawe czy wyniuchal cos jak dawal jej buzi na powitanie.

Po czym wszyscy trzej zarechotali spogladajac przez ramie w moim kierunku. Stalem kilka kroków dalej ale udawalem ze nie slysze rozmowy i nie wiem o co chodzi – usmiechnalem sie glupio jakby którys z nich powiedzial dobry zart, i wysmecilem jakas wymówke ze musze isc spac bo zmeczony i ze zostawiam zone w ich rekach.

Zonka wyraznie juz pijana kolysala sie obejmujac oboma ramionami za szyje Jarka, który teraz juz zupelnie bezczelnie jedna reka ja przytrzymywal w pasie a d**ga trzymal pod jej sukienka mietoszac jej tylek i cipke.

Pala stala mi tak na ten widok ze ledwo zdolalem wejsc po schodach i zamknac za soba drzwi, i na stojaco strzepalem kapucyna zalewajac sperma podloge i owiniete wokól kostek spodnie.

A tymczasem na dole impreza sie rozkrecala…

jedno z okien naszej sypialni wychodzi na ogródek, wiec wiedziony ciekawoscia jak rozwinie sie sytuacja pod moja nieobecnosc, nie zapalajac swiatla, podszedlem do okna i delikatnie je uchylilem zeby lepiej slyszec dobiegajace z dolu odglosy. Po uchyleniu dobiegly mnie one bardzo wyraznie – towarzystwo musialo stac pod samym moim oknem. Przez gwar smiechów i lekko sciszonych glosów przebil sie niski glos Mariusza:

– no juz nie badz taka cnotka. Przeciez mezus sam powiedzial ze zostawia Cie w naszych rekach , wiec chyba nie mial nic przeciwko zebys sie troche z nami rozerwala.

Po czym zawtórowaly mu smiechy jego kolegów i komentarz jednego z nich:

– nooo, Mario mówil ze bardzo rozrywkowa jestes.

– taaak, a co mówil, mam nadzieje ze same komplementy – ku mojemu lekkiemu zdziwieniu odpowiedziala lekko pijanym glosem moja zona.

– no raczej. ze dobra dupeczka, i do tego wie do czego sluza usta u kobiety – rzucil którys z kolesi, co wywolalo kolejna fale rozbawienia calego towarzystwa lacznie z moja zona.

Przykleilem sie do szyby zeby ich zobaczyc – stali zbici w ciasna gromadke tuz pod moim oknem – czterech roslych facetów grubo po 30-stce i miedzy nimi moja 24 letnia zonka odziana tylko w lekka zwiewna krótka sukienke z dekoltem i stringi. Widzialem wyraznie ze dwaj stojacy obok niej trzymaja rece pod jej sukienka i obmacuja jej posladki. Po jej zachowaniu bylo widac ze jest podniecona – zarumieniona twarz, usmiech na twarzy, wypiete do przodu duze piersi ze sterczacymi sutkami napieraly na cienki material sukienki. obie rece trzymala na biodrach obejmujacych ja facetów. Jeden z nich siegnal wolna reka do ramiaczka sukienki mówiac:

– no dawaj, pokaz nam te skarby – i zsunal jej najpierw jedno ramiaczko, a potem d**gie.

Sukienka zsunela sie swobodnie w dól zatrzymujac sie jednak na jej wypietych do przodu i sterczacych sutkach. Spod materialu wystawaly juz duze, jasne obwódki jej brodawek. Aneta zachichotala drzacym z podniecenia glosem i lekko zakolysala ramionami strzasajac z piersi sukienke która opadla jej na biodra. Zonka zamruczala jak kotka i oparla glowe na ramieniu jednego z obmacujacych ja faceta.

Teraz juz wszyscy kolesie przylgneli do niej ciasno – rece bladzily po calym jej ciele sciskajac i mietoszac piersi, ugniatajac pupe, przesuwaly sie po jej biodrach, brzuchu i przeslizgiwaly sie po jej cipce drazniac ja przez material stringów.

Wreszcie po krótkiej chwili Mariusz wsunal palce pod gumke jej stringów i zsunal jej je z pupy razem z sukienka. Zonka potrzasnela biodrami pozwalajac im swobodnie opasc na ziemie . Stala teraz miedzy nimi kompletnie nago i ulegle poddawala sie ich coraz intensywniejszym pieszczotom.

Widok byl niesamowity.

dochodzily mnie tylko zduszone komentarze w stylu: “podoba ci sie suczko?”, “ale suka jest mokra”, “zajebiste cycki”, “taka impreza to ja rozumiem” itd.

Widzialem ze kolesie zaczynaja masowac sobie krocza przez spodnie, i po chwili jeden z nich rozpial rozporek i wyciagnal na wierzch póltwardego juz kutasa. Polozyl na nim jedna z dloni mojej zony, która zaczela masowac mu szybko twardniejacego kutasa reka.

Przelknalem sline widzac jak sprowadzaja moja zone na kolana, wszyscy staja dokola niej wyciagajac na wierzch swoje stojace fiuty i podtykaja je jej przed twarz. Zona miala zamiar chyba udowodnic ze Mariusz nie chwalil jej na darmo i od razu ostro wziela sie do obciagania. Widzialem jak luzno kolysza sie jej piersi kiedy porusza energicznie glowa i rekami. Poczatkowo starala sie obciagac przez chwile kazdemu, jednemu ustami, dwóm kolejnym rekami i co chwila zmieniala kutasy, ale po chwili takiej zabawy skupila sie na obciaganiu pojedynczych fiutów do konca.

Po jakis dwóch minutach pierwszy z kolesi zastygl z kutasem w jej ustach i wpompowal jej wszystko co mial w jadrach prosto do buzi. Aneta poslusznie przelknela wszystko, ale wyciagajac w pospiechu fiuta z buzi ubrudzil jej usta i brode wciaz wyciekajaca z niego sperma. Aneta nie miala czasu jej zetrzec bo juz kolejna pala wpychala sie jej do ust. Facet chwycil ja za wlosy i staral sie rytmicznie posuwac jej usta rzucajac przy tym komentarze w rodzaju “o tak”, “ciagnij mala”, “grzeczna suka”. Nie majac innego wyjscia Aneta jedna reka trzymala go za trzon czlonka a d**ga oparla mu na udzie zeby móc utrzymac równowage i skupila sie na ciasnym obejmowaniu zoledzia ustami i rytmicznym pracowaniu glowa. Facet posuwal w ten sposób jej usta przez kilka minut raz wolniej raz szybciej zanim wreszcie wbil pale gleboko w jej usta i zlal sperme prosto do jej gardla. Aneta chyba nie do konca byla na to przygotowana bo zakrztusila sie lekko i jak tylko ruchacz wyjal jej pale z ust to wykaszlala czesc spermy sobie na brode, piersi i uda. Kleczala tak miedzy nimi, z potarganymi wlosami, zalzawionymi oczami, rozmazanym makijazem, sperma na brodzie, piersiach i rekach, ale zasmiala sie i zazartowala do nich ze prawie sie utopila, wywolujac rozbawienie towarzystwa.

Kolejny dal jej chwile zeby doszla do siebie, i widzac w jakim jest stanie po ostatnim “kliencie” rzucil do kolegów:

– widze ze Stefan wyeksploatowal nam lachomat. Dobra malenka, jak dla mnie moze byc bez gry wstepnej – po czym uniósl ja za ramie i zaczal prowadzic ja w kierunku wnetrza mieszkania. Bose stopy zony zaplaskaly na kamiennych plytach ogródka a piersi i posladki trzesly sie i podskakiwaly w miare jak truchtala starajac sie za nim nadazyc. Reszta podazyla za nimi do srodka. Glosy byly coraz slabiej slyszalne w miare jak oddalali sie od ogrodu.

Po cichutku przebieglem przez pokój i najciszej jak moglem utworzylem drzwi. Dobiegajace z dolu schodów glosy znów staly sie intensywne. Przenosili sie do pokoju Mariusza. Zerknalem dyskretnie z góry schodów i zdazylem zobaczyc jak znikaja we wnetrzu – najpierw Mariusz, za nim moja zona prowadzona przez chyba Marcina, a za nimi pozostali dwaj którym zdazyla juz obciagnac wczesniej.

Niestety zatrzasneli za soba drzwi, a ze balem sie zejsc na dól i podsluchiwac pod drzwiami w razie gdyby którys z nich postanowil wrócic do jadalni np po kolejne piwo, to pozostalo mi sie domyslac szczególów dalszej zabawy chlopaków z moja zonka…

wrócilem do pokoju ale o spaniu oczywiscie nie moglo byc mowy. Lezalem na lózku i gapilem sie w sufit wyobrazajac sobie jak moja zona jest rznieta pietro nizej przez tych czterech prostaków. W myslach widzialem jak gola lezy na plecach z szeroko rozlozonymi udami a na niej kolejno tylko zmieniaja sie posuwajacy ja kolesie. Niemal widzialem jak obejmuje ich nogami kiedy rzna ja do samego konca i spuszczaja sie do srodka jej slodkiej, rózowiutkiej cipki. Wyobrazalem sobie jak sie wije podniecona przyjmujac w sobie kolejne wytryski, jak jeczy spazmatycznie w rytm pchniec ich kutasów…. Jej slodkie jeki rozkoszy raz za razem rozlegaly sie w mojej glowie.

Otworzylem oczy. Zdaje sie ze chyba odplynalem na chwile ale cos musialo mnie wybudzic.

Przytlumione jeki.

No tak, nasza sypialnia jest przeciez bezposrednio nad sypialnia naszego gospodarza!

W ciszy panujacej w calym domu, przez podloge dawalo sie uslyszec przytlumione jeki dobiegajace z pokoju ponizej. A wiec to nie tylko moja wyobraznia. Rzeczywiscie moja zona oddaje sie tam na dole czterem kolesiom i jeczy przy tym z rozkoszy. Dobiegajace odglosy byly tego ostatecznym dowodem.

Odglosy od nowa nakrecily moja wyobraznie i lezalem tak podniecony na maksa i pograzony w wizjach podsuwanych przez rozpalony umysl, az znów musialem zasnac.

Obudzil mnie odglos otwierajacych sie drzwi do naszego pokoju. Szarzalo juz, wiec musiala byc co najmniej piata. Przez otwarte drzwi do pokoju dobiegl mnie z dolu odglos zatrzaskiwanych drzwi wejsciowych do domu, a zaraz po nim przez okno wychodzace na ulice oddalajacy sie gwar smiechów i rozmów. Unioslem sie na lokciu. Do pokoju wslizgnela sie moja zona, byla naga, cichutko zamknela za soba drzwi i macajac droge reka powoli podkradla sie do lózka, zobaczyla ze nie spie, ale jak gdyby nigdy nic wsunela sie pod koldre mruczac:

– Ale sie wyszalalam. Jestem wykonczona. Jutro sie umyje, teraz chce spac – patrzylem na nia nie wiedzac co powiedziec. Przeciez nie da sie udawac ze nic nie widzialem, nie slyszalem ani ze sie niczego nie domyslilem.

Aneta otworzyla jedno oko, i widzac ze dalej leze podparty na lokciu i na nia patrze wymruczala:

– nie gniewasz sie na mnie misiu?… Potrzebowalam tego…

– no co ty skarbie – wybakalem – ciesze sie ze dobrze sie bawilas. Przeciez wiesz ze ciesze sie kiedy robisz to co sprawia ci radosc.

W odpowiedzi poslala mi swój najslodszy usmiech i wymruczala “wiesz ze kocham tylko ciebie” przytulajac sie do poduszki.

Sam bylem troche zaskoczony ze tak gladko skapitulowalem. Fakt, podniecilo mnie jak cholera to co z nimi zrobila, ale z d**giej strony moja meska duma byla podrazniona. Jak to: czterech kolesi, z których trzech widzi pierwszy raz w zyciu, a ona, po jednym zdaniu z ich strony wyskakuje z ubran i na kolanach obciaga im druty z polykiem, a potem idzie z nimi do pokoju i daje im sie rznac przez pól nocy jeczac na caly dom, a ja jej teraz mówie ze “ciesze sie” z tego powodu.

Cholera, poczulem ze pala znów mi staje.

Siegnalem reka i zsunalem koldre z mojej zony. Lezala na brzuchu z lekko rozrzuconymi nogami, miedzy którymi dostrzegalem lsniaca wilgoc. Polozylem reke na jej pupie i zaczalem lekko masowac.

Aneta znów otworzyla oczy, zamruczala z niezadowoleniem i powiedziala:

– Kochanie daj spokój, nie mam sily. Totalnie mnie wymeczyli. Jak chcesz mozesz zrobic mi dobrze.

Znów poczulem jak moja meska duma szamocze sie w agonii. Dopiero co dawala dupy czterem nieznajomym burakom, a dla mnie to nie ma sily! Ale poslusznie przesunalem dlon z jej pupy w dól, w kierunku jej cipki. Wsunalem palce miedzy jej wargi i poczulem jak od razu zatapiaja sie w gestych, klejacych plynach wyciekajacych obficie z wnetrza jej cipki.

– ustami – wymruczala nie otwierajac oczu – mialam na mysli zebys zrobil mi dobrze ustami.

Przelknalem sline. Wiedziala ze uwielbiam lizac jej cipke. Czesto musiala sama mi mówic zebym juz przestal i zebym wreszcie ja przerznal taki bylem w tym gorliwy. Zawsze dokladnie wylizuje ja przed i po naszym seksie, ale takie cos??… Poczulem ze na sama mysl o tym kutas twardnieje mi jeszcze bardziej, ale nadal sie wahalem. Aneta to wyczula i przekrecila sie na plecy rozkladajac szeroko uda i prezentujac mi swój skarb w pelnej krasie.

– no prosze misiu, cala tam jestem poobcierana – wymruczala obserwujac mnie spod pólprzymknietych powiek, i zaczela poruszac lekko miednica jakby byla znów rznieta przez jednego ze swoich niedawnych kochanków.

W coraz wyrazniejszym swietle wczesnego poranka widzialem ze caly krok i uda lsnia jej od wilgoci. Paseczek wlosków na wzgórku caly posklejany, a z pomiedzy mocno zaczerwienionych i szeroko rozlozonych warg jej cipki wycieka leniwie kremowy-wodnisty plyn.

Rece drzaly mi z podniecenia jak pochylalem sie i zaczalem zlizywac wilgoc najpierw z jej ud, poprzez wzgórek aby dojsc do jej warg az wreszcie zaglebilem jezyk w slodkim wnetrzu jej cipki oblizujac dokladnie jezykiem i ustami. Smak byl nowy. Znajomy, kwasny smak jej cipki byl niemal w ogóle niewyczuwalny, zdominowany calkowicie przez intensywnie slony smak spermy, która wypelniona byla cipka mojej zony i która obklejala jej cale uda i lono.

Aneta poruszala dalej rytmicznie miednica jakby w rytm pchniec niewidzialnego kutasa. Polozyla jedna dlon na mojej glowie, zacisnela ja na moich wlosach i zaczela dociskac mi twarz do swojej cipki w rytm tych samych pchniec.

– oo taaak… – mruczala cicho – doobrze…. liz swoja pania… taak…

W pewnym momencie westchnela, wyprezyla sie lekko, docisnela moja twarz mocniej do swojej cipki i zaczela mocniejszymi ruchami miednicy ocierac sie cipka o moja twarz. Po dluzszej chwili znieruchomiala, puscila moje wlosy, bez slowa przekrecila sie na bok przykrywajac koldra i po chwili juz spala. Nie pozostalo mi nic innego jak pójsc w jej slady.

obudzilem sie oczywiscie wczesniej niz Aneta, co raczej nie dziwilo biorac pod uwage o której wrócila, ale tak czy inaczej bylo dobrze po 10.

Musialem poukladac sobie w glowie wydarzenia ostatniej nocy. Wciagnalem dresy, zalozylem koszulke i postanowilem zejsc na dól, przygotowac nam sniadanie z kawa i zaserwowac Anecie w lózku no i moze jakos porozmawiac o tym co zaszlo. Sam nie wiem jak mialaby ta rozmowa wygladac – jak wspomnialem najpierw musialem sam to sobie ulozyc w glowie.

Zszedlem po schodach i wszedlem do kuchni gdzie zastalem dwoje innych sublokatorów mieszkajacych w naszym domu – pania Swietlane mieszkajaca w klitce na przeciwko nas z oknem wychodzacym tez na ogródek (ciekawe czy tez ogladala wczoraj ogrodowy wystep mojej zony…), i Wieslawa wasatego tapeciarza spod Rzeszowa okupujacego wraz ze swoja konkubina pokój z lazienka na poddaszu gdzie mieli tylko okna dachowe wiec moglem zalozyc ze przynajmniej oni nie widzieli mojej golej zony ochoczo robiacej laski w ogrodzie podpitemu towarzystwu kierowców ciezarówek. Czyli jest szansa ze reputacja mojej zonki jest przynajmniej czesciowo uratowana.

Jak tylko wszedlem to burzliwa do tej pory rozmowa gwaltownie ucichla i oboje wbili we mnie spojrzenia. Nieco speszony wymruczalem “dobry” i przeslizgnalem sie kolo nich w kierunku czajnika stojacego przy drzwiach do ogrodu (z kuchni tez mozna bylo sie tam dostac). Sasiedzi zaraz zawineli sie do siebie ostentacyjnie nie odpowiadajac na moje przywitanie. To tyle jesli chodzi o reputacje mojej malzonki, pomyslalem.

Czekajac az ugotuje sie woda stanalem w drzwiach do ogrodu przypominajac sobie widok jaki mialem na to miejsce wczoraj z perspektywy naszego okna i zamarlem widzac ze przed samymi drzwiami w których stalem, lezy zmieta zwiewna sukienka w kwiatki mojej zony, a kawalek dalej na srodku kamiennego chodnika leza porzucone jej fioletowe stringi… O kurwa, pomyslalem. Poczerwienialem uswiadamiajac sobie ze wszyscy lokatorzy którzy odwiedzali dzis kuchnie musieli te trofea zauwazyc, a ze wszyscy byli tez wczoraj obecni na poczatku imprezy, to raczej nie beda mieli problemów ze skojarzeniem wlascicielki zgubionej garderoby. Pozbieralem pospiesznie kiecke i majtki i dokonczylem robienie kawy kiedy do kuchni wszedl Mariusz. Stanal w drzwiach ziewajac i wydlubujac szluga z paczki. szeroki usmiech pojawil sie na jego twarzy jak mnie zobaczyl. Obrzucil mnie spojrzeniem zatrzymujac na sekunde wzrok na kiecce i fioletowych stringach które przytrzymalem ramieniem pod pacha trzymajac w dloniach kubki z kawa.

– jak tam zonka. Impreza sie jej podobala? – rzucil z kpiacym usmiechem.

– taa – baknalem starajac sie unikac jego wzroku.

– rozkrecila sie dziewczyna az milo. Chlopaki nie chcieli wychodzic normalnie – rzucil, sam sie rozesmial i kontynuowal – znaczy w sensie do domu nie chcieli isc – po czym jeszcze glosniej zarechotal ze swojego zartu i dalej ciagnal – do starej przed chwila zadzwonilem ze moze nie wracac, wiec chyba bedziemy czesciej takie imprezy integracyjne robili, CO?

– nie wiem – powiedzialem z wzrokiem wbitym w ziemie – nie wiem jak Aneta, wiesz, chyba ten, troche wczoraj za duzo wypila.

– sluchaj kurwa, o zonke sie nie martw, na trzezwo tez, ze tak to ujme, dala sie poznac z dobrej strony. Dobra to jestesmy umówieni. I przy okazji, zdaje sie ze jest niedziela, wiec przypomnij zonce zeby nie zapomniala sie rozliczyc za najblizszy tydzien. Niedlugo musze jechac do tyry wiec niech kawke opierdoli szybki i przychodzi bo nie mam calego dnia.

– do…dobra – wydukalem, przeslizgnalem sie kolo niego i pospiesznie pobieglem do pokoju.

Zona brala prysznic akurat, ale po chwili przyszla owinieta szlafrokiem. Powiedzialem ze Mariusz chce zeby rozliczyla sie za kolejny tydzien i niech idzie teraz bo pózniej gdzies bedzie szedl. Po jej minie widzialem ze chyba na jakis czas ma dosyc “rozliczania”, ale z westchnieniem wziela portmonetke, rzucila okiem na swoje odbicie w lustrze, po czym po namysle wziela z szafki tubke kremu nawilzajacego zerkajac przy tym szybko na mnie i bez slowa poszla na dól.

Wrócila po prawie godzinie. Bez slowa zrzucila szlafrok i polozyla sie naga na lózko zamykajac oczy i powiedziala:

– kotku, jak ja mam tak placic za wynajem naszego pokoju, to chodz tu teraz mnie wylizac – po czym rozlozyla szeroko nogi miedzy którymi znów lsnila pokryta swieza wilgocia cipka z wyciekajaca z niej strózka spermy.

Tym razem juz bez ociagania przyssalem sie i dokladnie ja wylizalem lapczywie przelykajac jej soki i sperme, raczej z przewaga tego d**giego. Na seks nie mialem co liczyc wiec nawet nie próbowalem sie dobierac.

Kolejny tydzien minal bez zadnych dodatkowych przygód. Wszyscy lokatorzy mnie unikali. Mariusza praktycznie nie bylo caly tydzien bo robil jakies dodatkowe zmiany w robocie. Ja tez zasuwalem na nadgodzinach wiec z zona prawie nie rozmawialem bo widywalismy sie tylko póznym wieczorem i zaraz szlismy spac.

W piatek wróciwszy z pracy zastalem zonke w kuchni rozmawiajaca z Mariuszem. Stojac w korytarzu slyszalem ja smiejaca sie i rozmawiajaca z nim o czyms wyraznie podekscytowana. Przemknelo mi przez mysl pytanie czy zrobila mu loda przed chwila, ale wygladalo ze raczej tym razem po prostu rozmawiali. Z toku rozmowy wylapalem ze jutro mamy isc gdzies na miasto na impreze z Mariusza szefem. Super, pomyslalem.

Nastepnego dnia zonka z wyrazna ekscytacja szykowala sie nawijajac mi przy tym jaka to szycha nie jest ten Mariusza szef. Ponoc taki dziany, ma ilestam ciezarówek i dwa magazyny i zatrudnia chyba ze stu ludzi.

– Jak mamy isc razem, to moze jakbys sie z nim skumplowal to zalatwi ci jakas lepsza robote – rzucila do mnie – ale pewnie znów ja bede musiala za ciebie wszystko zalatwic – dodala z pretensja w glosie, przygladajac sie krytycznie w lustrze swoim piersiom i poprawiajac je w staniku tak zeby wydawaly sie jeszcze wieksze.

Tym razem postanowila zalozyc szara, bawelniana, jednoczesciowa mocno wydekoltowana sukienke, luzna od talii w góre i obcisla od talii w dól. Do tego swój najdrozszy, czerwony przeswitujacy stanik i takiez majteczki (komplet z House of Fraser – prezent ode mnie na ostatnie urodziny) oraz czarne zamszowe szpilki z odkrytymi palcami.

Przy kazdym, nawet niezbyt lekkim nachyleniu sie, w luznym i obszernym dekolcie jej sukienki wychylaly sie jej seksowne, opiete czerwona, przeswitujaca siateczka stanika cycuszki. Obcisly, bawelniany material sukienki dokladnie opinal z kolei jej tyleczek na którym wyraznie odznaczaly sie skape majteczki. Sukienka konczyla sie ledwo za linia posladków wiec nie mialem watpliwosci ze niejeden szczesliwiec na dzisiejszej imprezie zostanie uraczony widokiem przeswitujacej koronki jej majteczek a moze i czegos wiecej.

Wlosy miala spiete w elegancki kok, a oczy, zgodnie z panujaca wówczas moda podkreslone gruba czarna kreska.

Wizerunku dopelnialy czerwone paznokcie u rak i nóg, krwiscie czerwone usta i dokladnie wydepilowana, wylizana przeze mnie i nakremowana cipka.

Jednym slowem wygladala jak milion dolarów i nie mialem watpliwosci jak sie ten wieczór skonczy – wygladala tak ze sam jej widok wywolalaby las erekcji na kazdym oddziale geriatrycznym.

Mariusz wyraznie zadowolony byl z tego jak zaprezentowala sie moja zonka.

– Umówilem sie z nim w “The Tropical”. Pojedziemy moim samochodem i po drodze zajedziemy po Krisa – to zdaje sie ten jego szef, pomyslalem.

Droga na miejsce zajela nam jakies pól godziny. Jego szef czekal na nas na rogu ulicy. Okazal sie wielkim facetem. Musial miec dobry metr dziewiecdziesiat wzrostu, do tego szerokie barki i wydatne brzuszysko. Na oko w okolicach piecdziesiatki. Mial bystre brazowe oczy pod niemal stale zmarszczonymi brwiami, i gladko ogolona, opalona twarz. Zdecydowanie nie wygladal na tepaka. Potezne ramiona i wielkie dlonie wskazywaly na faceta który wiekszosc zycia spedzil pracujac fizycznie, ale drogie ciuchy, blyszczacy zegarek i elegancko przyciete wlosy swiadczyly ze raczej etap pracy fizycznej nalezy w jego zyciu do przeszlosci.

Mariusz prowadzil, mi kazal siedziec na fotelu pasazera, wiec pan Kris wsiadl do tylu siadajac obok Anety.

Wsiadajac rzucil “czesc mlody” do Mariusza, i skoncentrowal uwage na mojej zonie, która poprawiajac jedna dlonia wlosy usmiechala sie do niego zalotnie przybierajac jakas dyskretnie seksowna poze.

Kris oczywiscie zasypal Anete komplementami i dopiero po dluzszej chwili, uwadze Anety ze “to jest mój maz”, podal mi swoja wielgachna reke i przyjrzal mi sie uwaznie z nieco dziwnym usmiechem.

– Czesc, jestem Krzysztof. Mozesz mi mówic Kris. Mario wspominal o tobie. Ponoc czlowiek dusza z Ciebie i wszystkim sie z kolega podzielisz. Lubie takich porzadnych gosci. – powiedzial sciskajac mi mocno dlon i dodal – pilnuj tam zeby Mario dobrze jechal.

Po takim przywitaniu jego uwaga wrócila juz na stale do mojej malzonki, z która przez cala pozostala droge coraz smielej sobie konwersowal. Zasypywal ja komplementami, z biegiem czasu coraz bardziej smialymi. Zaczelo sie “taka sliczna dziewczyna” i “uroczy usmiech”, a jak dojezdzalismy na miejsce to byli juz na etapie “piekne cycuszki” i “melodyjne usta”.

Jak wysiedlismy z samochodu, moja zonka ruszyla przodem kolyszac seksownie biodrami i krecac dupeczka. Za nia szli Kris z Mariuszem a ja pare kroków za nimi. Zauwazylem jak idacy za nia Kris mówi cos na ucho Mariuszowi po czym wymownym gestem pokazuje mu jak zamierza brac moja zonke co obaj skwitowali gromkim smiechem.

Knajpa okazala sie dosyc elegancka dyskoteka, podzielona na dwa pietra. Kris uscisnal reke z wszystkimi bramkarzami, przywital sie z nimi po imieniu i zamienil pare slów pokazujac glowa na moja zone, co wywolalo usmiechy i porozumiewawcze spojrzenia miedzy bramkarzami. Dokladnie obcieli wzrokiem Anete, po czym poklepali Krisa po ramieniu i ze smiechem pokazali nam zebysmy wchodzili.

W srodku mielismy zarezerwowany stolik na lekkim podwyzszeniu. Okragly stolik byl otoczony przez ustawione w pólkole miekkie kanapy z wysokimi oparciami które oddzielaly nas od sasiednich stolików, ale jednoczesnie byly otwarte w strone parkietu który znajdowal sie o trzy schodki ponizej poziomu naszego podwyzszenia. Na stoliku czekala butelka szampana w kubelku lodu i kieliszki.

Ledwo rozsiedlismy sie, Mario otworzyl butelke i polal wszystkim poza mna bo jak powiedzial: “ktos chyba kurwa musi prowadzic, nie?”. Szybko wychylili trzy czy cztery toasty – za spotkanie, za piekne panie i takie tam i rozlali butelke do konca. Kris podal mi banknot 50-funtowy i polecil skoczyc po drinki podczas gdy sam przysunal sie blizej mojej zony zeby móc z nia rozmawiac poprzez glosna muzyke. A przynajmniej byl to niezly pretekst.

Oddalilem sie w strone baru widzac ze nachyla sie nad nia opowiadajac jej prosto do ucha cos co wywolywalo jej smiech. Z d**giej jej strony siedzial z kolei Mariusz i tez cos mówil jej do d**giego ucha. Obaj faceci przysuneli sie do niej z dwóch stron wyraznie blizej niz wymuszala to grajaca muzyka.

Zdobycie drinków przy zatloczonym barze zabralo mi wiecej czasu niz bym chcial i kiedy wracalem widzialem ze panowie nie tracili czasu. Kris z rozpietymi kilkoma górnymi guzikami koszuli i z wyraznym sladem czerwonej szminki na uchu wstawal wlasnie od stolika i trzymajac moja zone za reke prowadzil ja po stopniach w dól podwyzszenia na parkiet. Aneta trzymana za jedna reke przez Krisa, starala sie nadazyc za nim przebierajac lekko placzacymi sie nózkami w szpilkach i jednoczesnie wolna reka starajac sie obciagnac króciutka kiecke tak zeby z powrotem zakrywala przynajmniej cale posladki. Sledzilem ich wzrokiem i widzialem jak lekko juz podpita Aneta uwiesza sie na poteznym facecie i zaczynaja tanczyc jakas karykaturalna wersje wolnego tanca, w której jedno kolysal sie na ugietych kolanach nogach i jednym wielkim lapskiem przyciskal do siebie mocno moja zonke, która z kolei obejmowala go rekoma za szyje, a d**ga wielgachna dlonia macal ja bez zazenowania po tylku. Po chwili podciagnal przeszkadzajacy mu material sukienki mojej zony do góry odslaniajac przy tym jej prawie caly tylek i macal jej gole posladki ubrane tylko w cienka koronke majteczek. Kolysali sie tak przez pare minut, az muzyka zmienila sie na bardziej zywa. Wtedy Aneta wyswobodzila sie z jego objec i zaczela plasac przed nim obracajac sie do niego tylem, wyginajac sie i krecac przed nim swoim prawie golym tyleczkiem. Kris przylgnal po chwili do niej znów tym razem od tylu lapiac ja obiema rekami za cycuszki i imitujac biodrami na jej tyleczku ruchy kopulacyjne. Potem znikneli mi gdzies w tlumie tanczacych i wrócilem do stolika, przy którym Mariusz zdazyl juz osuszyc swojego drinka i na szczescie nie mial nastroju na rozmowy.

Po jakims czasie Kris wrócil prowadzac Anete za reke. Kiecka podciagnela sie jej tak ze nawet z przodu widac bylo jej czerwone majteczki wystajace spod krawedzi sukienki. Z tylu musiala miec na wierzchu polowe posladków, a jak wchodzila na schodach na nasz podest… Ktos kto szedl za nia musial miec piekny widok.

Kris skrzywil sie mój widok i znów siegnal do kieszeni, wysuplal jakis banknot i rzucil mi go polecajac mi pójsc po jakies drinki, czyli krótko mówiac zebym spierdalal, biorac pod uwage ze na stole staly jeszcze nie ruszone dwa drinki które przynioslem wczesniej.

Znów na dluzsza chwile oddalilem sie w kierunku baru, ale tym razem stanalem w pewnej odleglosci i obserwowalem co bedzie sie dzialo przy stoliku.

Kris rozsiadl sie wygodnie a moja zonka siadla mu na kolanach. Jedna reka objal ja w pasie a d**ga trzymal za tylek. Aneta obydwoma rekami objela go za szyje i od razu zaczeli sie calowac. Nawet z odleglosci z której stalem widzialem jak jego jezyk wpycha sie w jej usta i swobodnie tam buszuje. Aneta nie pozostawala mu zreszta dluzna. Lizali sie tak pare minut. z d**giej strony przygladal sie temu Mariusz.

W pewnej chwili Kris zaczal cos mówic do Anety. Ta zaczela sie smiac i krecic glowa, ale Kris nie dawal za wygrana i po chwili Aneta rozejrzala sie dokola czy nikt nie patrzy, a biorac pod uwage jej strój i zachowanie pewnie skrycie obserwowalo ja z polowa facetów na parkiecie, wsunela rece pod kiecke, uniosla sie delikatnie z kolan Krisa i plynnym ruchem zdjela majtki z tylka i zsunela je sobie do kostek po czym zgrabnie wysunela sie z nich stopami i podniosla je z ziemi siadajac znów Krisowi na kolanach.

Kris zabral jej majtki z reki i rzucil nad stolikiem do Mariusza i cos do niego powiedzial. Mariusz zlapal je, i niechetnie podniósl sie z kanapy i zaczal kierowac sie w strone baru ale ogladal sie caly czas co robi Kris z Aneta.

A Kris reke która wczesniej obejmowal ja w pasie, teraz wsunal jej miedzy nogi i zaczal piescic jej gola cipke. Aneta znów objela go za szyje ale tym razem tylko przytulila sie do jego barku i nieznacznie rozchylila uda. Kris zaczal strzelac jej palcówke swoja wielka lapa podczas gdy Aneta poruszala biodrami w rytm ruchów jego reki.

Nagle ktos zlapal mnie za ramie i obrócil dokola. Zobaczylem przed soba zamroczone alkoholem spojrzenie Mariusza i lezace w jego wyciagnietej do mnie d**giej dloni kluczyki do samochodu.

– dobra stary, bierzemy ta twoja cizie do chaty na ruchanie. Idz po fure i czekaj przed wejsciem do knajpy….

Ciezko przelykajac sline wyszedlem z knajpy i poszedlem po samochód. Podjechalem przed wejscie i czekalem. minelo dobre 10 minut zanim z drzwi do knajpy wynurzyl sie najpierw Mario, za nim moja zona w swojej króciutkiej sukience, a na koncu Kris.

Kiedy Kris zauwazyl samochód przed wejsciem i mnie za kierownica obserwujacego ich jak sie zblizaja, wyciagnal reke, zlapal moja zone za ramie, przyciagnal ja do siebie i zaczal sie z nia soczyscie calowac. Widzialem jak jego jezyk zaglebia sie w jej ustach i tam baraszkuje, jedna reka objal ja w pasie a d**ga w tym czasie bez krepacji wsunal jej pod sukienke siegajac miedzy jej uda. Widzialem ze zona nie przestajac sie z nim lizac staje w troche szerszym rozkroku aby ulatwic mu dostep do swojej cipki. Grupki imprezowiczów wchodzacych i wychodzacych z knajpy mijaly ich kwitujac te scene glosnymi smiechami i ozywionymi komentarzami. Wreszcie Kris odessal sie od mojej zony i pchnal ja lekko w kierunku samochodu, zerkajac przy tym prosto na mnie z szyderczym usmiechem.

Jego spojrzenie mówilo mi wyraznie gdzie jest moje miejsce w tym ukladzie i czyja suka jest dzisiaj moja zona.

Mario siadl z przodu, na fotelu pasazera, a Kris z moja zona ulokowali sie na tylnej kanapie.

– Jedz kurwa – rzucil tylko do mnie Kris, sadowiac sie na tylnej kanapie, po czym do mojej zony:

– no to co kochanie, jak chcesz dostac ta prace , to przez cala droge do waszej chaty chce widziec te slodkie usteczka owiniete wokól mojego kutasa.

Uslyszalem nerwowy chichot mojej zony, przy akompaniamencie dzwieku rozpinanego paska i rozporka Krisa.

– bo Kris powiedzial ze da mi posade asystentki u siebie w firmie – rzucila bezsensownie moja zona jak gdyby to wszystko tlumaczylo, a po chwili juz dobiegl mnie odglos mlaskania i pomruk zadowolenia Krisa.

Zaryzykowalem szybki rzut oka przez ramie na tylna kanape i zobaczylem wygodnie rozpartego Krisa, nad którego kolanami miarowo poruszala sie w góre i w dól glowa mojej zony, w ustach której pojawial sie i znikal pokaznych rozmiarów kutas. Aneta kleczala obiema nogami na kanapie, prawa reka przytrzymala trzon kutasa Krisa ostro pracujac nad nim ustami, i z d**giej strony z tylkiem mocno wypietym w strone bocznego okna. Kiecka podciagnela sie jej tak ze caly tylek i cipka musialy byc widoczne przez okno jak na dloni.

Mario przywrócil mnie do rzeczywistosci kazac mi przestac sie rozgladac tylko skupic na prowadzeniu. Droga przez dosyc ruchliwe, jak na godzine mniej wiecej d**ga w nocy, ulice Londynu zajela mniej wiecej 20 minut. Odglosy dochodzace z tylu sugerowaly ze zona cala droge spedzila robiac laske Krisowi. Ten od czasu do czasu mruczal, a od czasu do czasu rzucil jakis sympatyczny komentarz w stylu „grzeczna suczka” czy „ale cie zrucham dzisiaj”.

Pod domem Kris schowal kutasa i zapial rozporek, a zona obtarla usta ze sliny reka i nasze spojrzenia skrzyzowaly sie w lusterku wstecznym – widzialem ze na twarzy ma rumience i oddycha szybko, popatrzyla przelotnie na mnie mruzac lekko oczy, jakby dajac mi znak jaka jest podniecona.

W domu, Kris od razu po wejsciu rzucil do Mariusza:

– Mlody gdzie masz tu jakies lózko bo mi zaraz sperma jaja rozwali – po czym skierowany przez Mariusza, pociagnal moja zone za reke do jego pokoju.

Nie bardzo wiedzialem co zrobic, wiec stalem dalej w korytarzu. Obok mnie byly drzwi do pokoju Mariusza, gdzie, sadzac po odglosach, Kris wlasnie tarzal sie z moja zona po skrzypiacym lózku Mariusza. Wyobrazalem sobie jak zdziera z niej sukienke i stanik i ma ja przed soba calkiem naga, poddana calkowicie jego chuci. Jak kladzie sie na niej i rytmicznie ja posuwa w rytm skrzypienia lózka.

Fantazje przerwal mi glos Maria dobiegajacy z kuchni:

– co, slychac cos? Nie bój nic, zara bedzie slychac. Juz tam Kris sie o to postara. Dawaj tymczasem tutaj, walniemy po kielichu.

Niechetnie poczlapalem do kuchni niosac caly czas w rekach kurtke i torebke Anety. Siadajac przy stole na krzesle uslyszalem dobiegajace zza sciany rytmiczne skrzypniecia lózka podkreslane coraz glosniejszymi jeknieciami Anety. Przy stole tymczasem Mario polewal wódke do kieliszków ciagnac dalej swój monolog:

– Dawaj tymczasem tutaj, walniemy po kielichu. Poczekamy cierpliwie az mój szef przerucha twoja zoneczke i spusci sie w jej slodka pizdeczke. Jebaka z niego jak ja pierdole. Zadnej nie przepusci. Kat na dupy prawdziwy. Ta twoja zoneczka to niech lepiej sobie jakies ochraniacze na kolana do pracy do niego zaklada bo kurwa odcisków inaczej na kolanach dostanie hahaha, poprzednia asystentka, taka Jolka z Wadowic, to codziennie zaczynala prace od zaniesienia szefowi kawy i zrobienia loda hehehe, no normalnie szef codziennie rano opierdalal przez telefon chlopaków z magazynu a ta mu ciagnela druta w tym czasie. Jaja ze huj byly pare razy jak ktos zapukal do szefa i od razu wszedl, a tam Jolcia na kolanach i tylko glowa jej chodzila pod biurkiem. Niestety Jolcia sie zwolnila po tym jak szef zrobil grilla u siebie dla pracowników, chyba z 50 osób bylo, ale jak to u nas w firmie, prawie sami faceci: magazynierzy, kierowcy i tak dalej. Szef gdzies zniknal z taka jedna dupeczka z ksiegowosci, a Jolcia przyszla z mezem, ale napierdolila sie i zaczela sie kleic do facetów, maz sie wkurwil poszarpal sie z paroma lebkami od nas, zawinal sie i pojechal do domu, a Jolcia zostala i sie kleila dalej, to chlopaki najebana zabrali ja do szopy gdzie szef jakies stare materace trzymal i dawaj z nia tam w kolejarza. Mówie ci stary, jeden ja zapinal a d**gi do dzioba jej dawal i kolesie tylko spust i sie zmieniaja. Chyba z pietnastu ja tam zaliczylo, a ta taka nagrzana byla ze tylko jeczala jeszcze i jeszcze. A na koniec jeszcze z jej telefonu cykneli jej fotke takiej wyruchanej i poslali jej mezusiowi zeby przyjechal zabrac zoneczke do domu bo juz zmeczona. I ponoc przyjechal. Jaja byly ze nie wiem. Ale potem w poniedzialek Jolcia juz sie nie pokazala w pracy. Tylko zadzwonila ze musi zrezygnowac z pracy bo w sprawach rodzinnych musi wrócic do Polski. Ale twoja to widze tez lubi ten sport wiec nic tylko korzystac. Podoba mi sie ten uklad jaki macie. Jak juz Kris spusci z krzyza, to moze ja tez pójde i ja wyrucham, co? – zakonczyl niespodziewanym pytaniem.

Pytanie na koniec troche mnie zaskoczylo. Nie moglem sie skoncentrowac nad odpowiedzia bo zza sciany dobiegalo coraz intensywniejsze jeki mojej zony przeplatane skrzypieniem i stukaniem lózka. Niezle musial tam Kris ladowac moja Anete. Znów dopadla mnie wizja jej nagiej lezacej pod nim, jej nogi oplecione wokól jego bioder których pchnieciami raz po raz pakowal swojego dorodnego kutasa po same jaja w chetna cipke mojej zony, ze az lózko sie przesuwalo.

Niezawodny Mario znów wyrwal mnie z rozmyslan:

– Dobra ide sie odlac. Pilnuj zonki hehehe – po czym wstal i powlókl sie schodami do toalety na pietrze.

Jak tylko Mario wszedl po schodach na góre, odglosy zza sciany ucichly. Minela jeszcze chwila i otworzyly sie drzwi do pokoju Mariusza, i stanal w nich Kris w czesciowo tylko zapietej i potarganej koszuli, w opuszczonych do polowy ud spodniach, wycierajacy swojego póltwardego juz tylko, ale nadal pokaznego kutasa w sukienke mojej zony. Nadal czerwony na twarzy i powoli uspokajajac oddech, wytarl kutasa, odrzucil sukienke zony w kat, powoli schowal kutasa do spodni i zaczal zapinac rozporek.

– o kurwa ale sie spuscilem- zagail – Zonka chyba z kilogram ci przybrala na wadze. Lepiej zobacz czy jest cala – i znów z tym krzywym usmieszkiem odsunal sie robiac mi przejscie do pokoju Mariusza.

Jak automat wstalem od stolu i bez slowa poszedlem do pokoju. W panujacym w pokoju pólmroku zobaczylem zone lezaca na lózku. Lezala kompletnie naga na plecach, nogi miala szeroko rozlozone i zgiete w kolanach, stopy oparte na lózku, z szeroko rozwarta i lsniaca wilgocia cipka skierowana w strone drzwi, czyli w moja strone. Powoli sie zblizylem przelykajac sline. Jej duze piersi lsnily potem (albo slina), jedna reka gladzila sie po brzuchu, a d**ga leniwie krecila sobie wlosy palcami w lok. Patrzyla na mnie pólprzymknietymi oczami i nie uczynila zadnego ruchu aby zmienic pozycje. Widzialem struzke spermy cieknaca z jej szeroko rozwartej cipy. Nic sobie z tego nie robila. Chyba dalej przezywala dopiero co przezyta rozkosz.

Patrzylem jak zahipnotyzowany i mialem perwersyjna ochote kleknac i zaczac wylizywac jej cipke z tej cieknacej z niej spermy.

Juz kolana uginaly sie pode mna i zaczynalem pochylac sie kierunku jej krocza, kiedy Aneta wreszcie odezwala sie:

– no na co czekasz kochanie, twoja niunia potrzebuje dalszego rzniecia, zawolaj teraz Mariusza…

Przelknalem sline po raz kolejny. Popatrzylem na jej sliczna buzke i skinalem poslusznie glowa. Odwrócilem sie, i wyszedlem z powrotem do kuchni gdzie Kris wlasnie opowiadal cos Mariuszowi. Obaj zamilkli i spojrzeli na mnie.

Popatrzylem najpierw na Krisa, a potem na Mariusza i wydukalem:

– sluchaj Mariusz, jak masz ochote skorzystac z mojej zony, to ona czeka tam w pokoju…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir