Pamietnik 2

Pamietnik 2
Ponizsze opowiadanie zawiera kontrowersyjne sceny o tematyce i****t (mama-syn)! Jest to kontynuacja opowiadania erotycznego „Pamietnik”, autor: Marek_K. Przeczytalem opowiadania tego autora, jako jedne z pierwszych w zyciu, bedac bardzo mlodym chlopakiem. Zrobily na mnie ogromne wrazenie. No i chyba na zawsze wryly mi sie w pamiec. Mimo, ze nie napisane idealnie maja w sobie jakas erotyczna magie, silnie oddzialujaca na wyobraznie mlodego nastolatka. Postaram sie odwzorowac ten styl pisania, jak najlepiej potrafie. Zycze milego czytania. PS. Dla tych, którzy nie znaja oryginalu, znajdziecie go w internecie. Mijal weekend, podczas którego kazde z nas zajmowalo sie soba. Lapalam wtedy Krzyska tylko czasem na jego ukradkowych spojrzeniach, gdy bylam w kuchni lub sprzatalam. Narzucony mialam w domu luzny strój. Jakas stara sukienka siegajaca lekko przed kolano z niewielkim dekoltem. Mozna by rzec, ze to niewinny ubiór, poza tym, iz nie mialam zalozonego stanika. Nie lubilam sie z nim meczyc jeszcze w domu, szczególnie przy moich obfitszych ksztaltach. Pomagal mi przy obiedzie. Nie powiem, podobalo mi sie to jego niepewne adorowanie mnie, wodzenie wzrokiem za mna. Majac w glowie to, jakie odwazne staly sie jego fantazje i jak je wciela w zycie, chociazby wczoraj, jego niesmialosc przy mnie byla slodka. Czasami prowokowalam go specjalnie, a to ocierajac sie, niby niechcacy, biodrem o jego krocze, gdy kroilam warzywa, a on stal obok z miska, w która wszystko wrzucalam i mieszal skladniki. Wykonywalam energiczne ruchy i czulam, jak katem oka zerka na mój falujacy biust. Czulam jego podniecenie na biodrze. Potem obieralam ziemniaki. Usiadlam na krzesle, postawilam kosz na podlodze miedzy nogami. Sukienka zadarla mi sie wyzej, odslaniajac uda. Nachylalam sie przy tej czynnosci nisko, tak ze piersi napinaly mocno material, chcac niemal wyskoczyc na zewnatrz. Krzysiek w tym czasie siedzial za stolem, przyprawiajac mieso na obiad. Zerkalam dyskretnie czasem w jego strone. Odwracal wtedy szybko wzrok ode mnie. Ale widzialam, jak jest zaczerwieniony i sie niespokojnie wierci lub cos tam gmera dlonia pod stolem, poprawiajac spodnie. W poniedzialek rano udal sie do szkoly, a ja mialam dzis prace na popoludnie. Oczywiscie nie moglam odmówic sobie tego, by nie zajrzec do jego komputera i nie sprawdzic, co nowego zapisal w swoim pamietniku. Usiadlam przy jego biurku, wlaczylam komputer i otworzylam dobrze znany mi dokument tekstowy. Zatrzymalam sie ponownie na fragmencie, opisujacy moment naszego zblizenia. Lubilam do tego wracac myslami. Zawsze robilo mi sie goraco. „To bylo niesamowite, kiedy kleczalem za mama, wprowadzajac w nia chuja. Przedtem podniosla sie na kolana, w takiej pozycji, o której zawsze marzylem, jak z tym facetem, na pieska. Jakby snila na jawie. Cycki wisialy jej az do lózka, gdy byla oparta na przedramionach. Wygladaly bajecznie. Stalem z boku z wyprezonym kutasem, mogac je przewracac miedzy placami, ugniatac. To samo z jej sterczacymi sutkami. Draznilem je opuszkami palców, sciskalem, ciagnalem w dól. Widzialem jej szerokie biodra, duzy, bialy tylek wygladal wtedy pieknie. Moglem go gladzic, masowac i sciskac. A potem lizac ja wzdluz calego, apetycznego rowka. Od cipki po ciasna pupe. Musialem uniesc sie wysoko na nogach, bowiem miala zlaczone nogi i wejscie do cipki bylo wysoko. Moment wejscia jest nie do opisania. Cudowne uczucie, gdy pierwszy raz moja zoladz wciskala sie powoli miedzy platki cipki a potem glebiej, caly trzon opatulalo ciasno jej wnetrze. Sadzilem, ze juz wtedy sie spuszcze, Walilem ja po chwili mocno, jej wielkie cycki bujaly sie i obijaly o siebie, a ja siegalem do nich, moglem je do woli macac. Moje cialo uderzalo glosno w nia, puszysta pupa falowala, plecy wygiete byly w luk. Juz nie moglem wytrzymac i po raz pierwszy wlalem w nia swoja sperme. Przezylem swój pierwszy raz. Z kobieta, która kocham najmocniej na swiecie. Potem tego troche zalowalem. Bo to moja mama i ze nie powinienem. Ale teraz znów mam wielka ochote. Ten jej lek nasenny jest super. Tak sie wtedy zachowuje, jakby sie z kims kochala!” Czytalam to z wypiekami na twarzy. Bylam tez jednoczesnie wzruszona, ze tak mu sie podobalo i to, jak mnie kocha. Oraz, ze ma ochote na wiecej. Ekscytowalo mnie to, jak nic innego do tej pory. Jedna dlon wsunelam pod bluzke i ugniatalam piersi a d**ga w majtki. Moja cipka momentalnie zrobila sie sliska. Zjechalam dalej, czytajac nastepne wpisy. Tym razem natrafilam na opis jego wrazen po tym, gdy wsunal mi czlonka do ust i wypelnil je nasieniem. „Nastepnym razem, gdy stalem nad nia ze stojacym kutasem, bylem tak mocno podniecony. Widzialem jej wielkie cycki spod koszuli, kleknalem i wyjalem je, ssac mocno. Sa takie ogromne i ladne. Mama ma tez piekna twarz. A gdy wsunalem jej glówke kutasa w usta, to myslalem, ze od razu sie spuszcze. Zawsze o tym fantazjowalem. Czulem jej podniebienie. Wlozylem go glebiej, a ona znów, jak gdyby sniac, zlapala mnie za chuja i jaja i zaczela ssac. Posuwalem ja lekko i patrzylem na to z góry, jak mój kutas znika w jej ustach. Bylem przerazony, ze sie budzi, ale nie. Zaczalem glosno jeczec, jej szorstki jezyk draznil przyjemnie zoladz. Zlalem jej sie poteznie do buzi, a ona chyba wszystko polknela.” Bylam juz blisko orgazmu. Ale celowo robilam to powoli, odwlekalam ten moment. Przypominajac sobie to wszystko, przejechalam koniuszkiem jezyka po zebach. Niemal czulam znowu smak jego cieplej, gestej, mlodzienczej spermy. Palcem zataczalam kóleczka po nabrzmialej lechtaczce, czasami wchodzac nim do mokrej, goracej norki, rozmazujac nastepnie sluz miedzy nabrzmialymi wargami. Dyszalam ciezko. Mój biust unosil sie i opadal, a ja sciskalam sutek to jednej, to d**giej piersi. Chcialam jeszcze przeczytac jego ostatni zapis. Alez mnie rozpalaja jego fantazje. „Szkoda, ze mama bedzie brala lek juz tylko raz w tygodniu. Ale to i tak fantastycznie, ze moge z nia wtedy spac w jednym lózku, obmacywac jej cialo, cycki i tylek, dotykac ja naga, kiedy ja tez jestem na golasa, bez strachu, ze sie obudzi. I spuszczac sie do woli. Mój penis wtedy tak mocno sterczy, gdy sie o nia ocieram. Ostatnio ogladalem ekstra film porno, gdzie mlody facet posuwal dojrzala kobiete miedzy duzymi piersiami. Az dziw, ze jeszcze tego nie robilem. Jej cialo jest wprost do tego stworzone. Marze, ze ja tez wtedy obficie wytrysne miedzy jej wielkie cycki, gdy bede to robil.” Hmm, dawno czegos takiego nie robilam. Raczej wolalam, aby faceci dochodzili we mnie w czasie seksu lub gdy im robilam laske. Ale zawsze lubilam, jak ocierali sie miedzy moimi pelnymi piersiami. Podobalo mi sie ich wielkie podniecenie oraz widok glówki penisa tuz przed twarza, nabieglej krwia, niejednokrotnie z wyciekajacym sluzem z konca. Z Krzyskiem bedzie to o wiele bardziej ekscytujace, wiedzac, ze ma zamiar na mnie wytrysnac. Szkoda, ze do piatku jeszcze daleko, ale tak postanowilam, aby brac lek tylko raz w tygodniu. Niech skupia sie tez na innych rzeczach. Ale nic nie szkodzi mi czasem podraznic go przez ten weekend. Uwielbiam patrzec, jak sie rumieni i peszy a potem z znika w lazience. Niech ma chociaz tyle w tygodniu. A w piatek pozwole mu na to, na co ma ochote. Jak postanowilam, tak zrobilam w nastepnych dniach, ale nie codziennie. Zakladalam wtedy czasem wieczorami luzniejszy stanik, do tego majtki, zarzucajac jeszcze szlafrok i ogladalismy wspólnie telewizje. Lezalam na kanapie na boku, a szlafrok rozsuwal mi sie na boki. Piersi mialam wtedy mocno scisniete, ukazujac gleboki, kuszacy rowek miedzy nimi. Rzucalam dyskretne spojrzenia na Krzyska, który wyraznie nie byl juz tak skupiony na filmie, tylko obserwowal mnie ostroznie i bacznie, a dokladnie mój wyeksponowany biust. Siedzial w fotelu obok w pizamie i zauwazylam, jak odstaje mu silnie do góry. Alez mnie to tez podniecalo. Byl teraz taki niewinny, zawstydzony. Gdybym nie miala oporów, podeszlabym do niego na czworakach, zsunelabym mu dól pizamy, wyjela wyprezonego czlonka. Masowalabym go dlonia, sciagajac skórke do konca, odslaniajac czerwony lepek. d**ga dlonia zlapalabym go za jadra, uciskajac je delikatnie. A potem wzielabym go do ust, kleczac dalej przed nim, sluchajac jego pomruków zadowolenia, gdy z oddaniem bralabym go gleboko, ssac, sprawiajac mu rozkosz. Rece trzymalby mi na glowie, nadziewajac ja delikatnie, a potem mocniej na swojego penisa. A potem pozwolilabym spuscic mi sie do ust. Jeczalby glosno, gdy pompowalby kolejne porcje do moich ust. A ja wszystko bym dokladnie polknela, wylizujac go nastepnie do czysta, patrzac mu w oczy. Ah, uwielbiam smakowac jego mlodziencza, gesta sperme. Moglabym ja pic non stop, gdy raz jej zasmakowalam. Alez zrobilam sie nieprzyzwoita przez ten czas. Ten chlopak tak na mnie dziala. Krzysiek wstal, mówiac, ze idzie spac. Pozegnal sie szybko, starajac sie wyraznie, abym nie zobaczyla jego namiotu. Ale byl nadto widoczny. Usiadlam na kanapie, bedac wciaz mocno rozneglizowana. Alez bylam podniecona, zlapalam sie za rozgrzana glowe. Rozsunelam pas szlafroka i wlozylam dlon do majtek. Moja kobiecosc byla w pelni gotowa i mokra. Chcialam podraznic syna, a sama sie tak napalilam, jak kotka w rui. Gdy Krzysiek wyszedl z lazienki, poszlam tam, doprowadzajac sie do orgazmu. Wystarczylo raptem kilka ruchów pod prysznicem. I udalam sie spac. Nastepne dni wygladaly podobnie. Raz pod szlafrok zakladalam koszule nocna, raz skapy stanik. Nakrecalam syna, chociaz nie wiem, czy byla taka koniecznosc. To w koncu nastolatek w okresie dojrzewania. Ale mi tez to odpowiadalo, czerpiac wielka niewypowiedziana przyjemnosc. W czwartek, gdy byl jeszcze w szkole, poszlam do jego pokoju, sprawdzic, co nowego napisal. „Juz nie moge sie doczekac jutra. Specjalnie sie nie onanizuje caly tydzien, aby jak najmocniej sie spuscic na jej ogromne cyce. Jeszcze nigdy nie mialem tak dlugiej przerwy, odkad to robie. A nie bylo latwo przez ten czas, szczególnie gdy mama zakladala tylko szlafrok i bielizne. Stawal mi wtedy strasznie mocno. Balem sie, ze to dostrzeze, gdy sie patrzylem lub wstawalem, by sie ulotnic, a mi sterczal do góry. Ale nic nie widziala. Potem w lazience, gdy sie rozbieralem do naga i wchodzac pod prysznic nie moglem sie powstrzymac, aby go nie dotykac. Lub przed snem. Z trudem mi przychodzilo nie doprowadzic sie do wytrysku, ulzyc sobie. Lub lezac potem w lózku. Ale cel, jaki mialem przed soba motywowal mnie, aby byc silnym i zaprzestac. Bede sie niebawem slizgal miedzy tymi kulami, patrzac na nie, a potem zalewal je sperma”. Usmiechnelam sie do siebie pod nosem. Alez on sie meczy, ale i poswieca. Szelma troche ze mnie. Ale ja tez staje sie coraz bardziej pobudzona, beda w tej nietypowej relacji dla matki i syna. Napawa mnie optymizmem na przyszlosc tez to, jak potrafi odlozyc na bok swoje doczesne przyjemnosci, dazac do wyznaczonego sobie zadania. To dobrze rokuje przy okazji innych spraw w zyciu. W koncu nastal piatek. Wrócilam z pracy wczesnie. Zaraz przyszedl tez Krzys. Zjedlismy razem obiad, a on poszedl do swojego pokoju a ja usiadlam z kawa, odpoczywajac. Czas spokojnie mijal nam do wieczora. Juz nigdzie sie nie ruszalismy. Po kolacji ogladalismy jakis film przygodowy. Ja juz go nie prowokowalam dzisiaj. I tak pewnie jest juz mocno pobudzony. Zreszta, ja tez. Jakies napiecie czulam w dole brzucha, jak przed pierwsza randka. Pewnie przyczyna byla tez taka, ze rzadziej to robimy. Siedzac i zbierajac sie do wstania, zagadnelam syna, czy pamieta, ze dzis piatek i ze bym chciala, aby spal ze mna i mnie obudzil rano, poniewaz nie mialam zamiaru tracic pól soboty na spaniu. Spojrzal na mnie, napial sie caly, jakby w nerwach. Odpowiedzial cicho, ze tak. Odparlam, ze swietnie i usmiechnelam sie.. Nie moglam sie powstrzymac, ale wstajac z kanapy, mocno nachylilam sie do przodu, a moje ciezkie piersi oparly sie na blacie stolika, rozplaszczajac sie lekko. Widzialam, jak oczy nieomal nie wyskoczyly mu z orbit. Podnioslam sie, i dodalam jeszcze przez ramie, ze ide sie umyc i do lózka i aby nie ogladal za dlugo telewizji. Idac do lazienki, usmiechnelam sie pod nosem, krecac uwodzicielsko biodrami, chociaz nie musialam, bo moje biodra i tylek i tak kolysaly sie mimowolnie zawsze przy kazdym moim ruchu. Ale jestem pewna, ze sie za mna gapi i ma niezly widok. Zabralam z sypialni koszule nocna, w która po kapieli sie ubralam. Poszlam sie polozyc, poczytalam chwile ksiazke i zgasilam lampke nocna. Juz prawie zasypialam, gdy uslyszalam otwierane drzwi. Spalam na prawym boki. Poczulam jak lózko sie ugina, zaskrzypialo tez cicho. Krzysiek lezal za mna. Wiercil sie jeszcze chwile, pochrzakiwal glosniej, sprawdzajac pewnie, czy spie. Ale ja sie nie ruszalam, oddychajac gleboko w oczekiwaniu, co mialo sie stac. Odslonil koldre z moich pleców. Przygladal sie pewnie moim posladkom. Zrobilo mi sie goraco. Poczulam cieplo na policzku, jego oddech. Szepnal do ucha „mamo”, ale ja oczywiscie dalej udawalam. Zblizyl sie powoli do mnie, kladac sie z mna. Objal mnie w pasie. Na pupie poczulam jego biodra, a miedzy posladkami pulsujacy wzwód syna. Byl w spodenkach. Z przodu chwycil moja piers od spodu, ugniatal ja, a jego biodra powoli sie ruszaly w przód i tyl. Zsunal mi ramiaczka koszuli, obciagajac brzeg materialu. Mój biust smagnelo chlodniejsze powietrze, sutki sterczaly mi juz nieznosnie. Krzysiek cos robil z tylu, wiercil sie niespokojnie. Podciagnal równiez koszule z moich bioder na plecy. Zblizyl sie ponownie, a ja momentalnie zdalam sobie sprawe, ze jest nagi, a jego naprezony czlonek dotyka moich puszystych posladków. Ponownie wszedl w gleboki rowek. Jego glówka obficie sie slinila, zostawiajac mokre slady na moim ciele. Ale bylo to takie przyjemne. Syn drzal z podniecenia, ale ja tez mialam dreszcze. Gdy ponownie mnie objal, lapiac za piers, podnoszac je, drazniac sutek, a potem nizej, miedzy nogi i nacisnal palcami na lechtaczke, myslalam ze wyrwie mi sie jek i ze zaraz dojde. Niespokojnie mnie dotykal, doprowadzajac mnie niemal do szalu. Pragnelam, aby zajal sie moja wilgotna cipka, aby przesuwal paluszkiem po lechtaczce, wlozyl palec do rozpalonego wnetrza. Ale niestety, nie czytal w moich myslach, a ja dzis nie chcialam isc tak daleko, jak ostatnio, brac sprawy w soje rece, gdy sie kochalismy a ja pomoglam mu. Dzis chcialam mu sie poddac, jego mlodzienczym marzeniom w pelni. Jego biodra wykonywaly powolne ruchy wzdluz tylka, lub napieral mocniej do przodu. Widocznie dluzej juz tego nie mógl wytrzymac, bowiem wstal, obrócil mnie na plecy i usiadl na moim brzuchu, tuz przed piersiami. Uslyszalam jego westchnienie, jak patrzyl na mnie chwile, zachwycajac sie zapewne. Uchylilam lekko powieki. No tak, moje cycki byly lekko scisniete przez moje ramiona, wypietrzajac sie do góry. Krzysiek ujal je w dlon, mietosil i ugniatal. Potem gladzil bardziej, powoli, by zaraz znowu mocniej chwytac, równiez za nabrzmiale sutki. Possal jeden, a tymczasem d**ga piers trzymal w rece, masujac. Myslalam, ze zaraz oszaleje, takie to bylo przyjemne. Podniósl sie nagle. Poczulam, jak swoim twardym wzwodem uderza, klepie w mój biust. Dyszal ciezko i niespokojnie. Cos sliskiego i mokrego dotknal mojego sutka. Tu musiala byc jego pelna krwi duza glówka penisa. Nagle przyblizyl sie, zlapal za moje piersi i poczulam miedzy nimi jego meskosc. Byla mokra od sluzu. Nie mogac juz wytrzymac, gwaltownie sie wbijal miedzy nie. Jego jajeczka obijaly sie o spód moich piersi. Znowu otworzylam nieznacznie oczy. Widok przede mna sprawil, ze cichutko jeknelam. Dostrzeglam, dzieki lunie zza okna, jak jego nagie cialo drga i rusza sie, onanizujac sie o mój wielkie biust. Waskie biodra uderzaly o moje piersi. Dosc niezle umiesniona, ale jeszcze bezwlosa klatka napinala sie, blyszczac od potu. Jego twarz byla w pól mroku, ale zauwazylam, jak lapie powietrzem sapie, czasem zaciska powieki i zeby. Popatrzylam znów w dól. Ach, jego purpurowa glówka tylko wysuwala sie z moich dorodnych cudów. Zapragnelam nachylic glowe i chwycic ja miedzy wargi, aby wlal swój slodki nektar, abym poczula go na jezyku, a ten smak rozchodzacy sie po przelyku. Moje fantazje przerwal jego glosniejszy jek i krzyk.. Krzysiek nagle zamarl. Wsunal swojego czlonka glebiej, tak ze glówka napiela sie mocno, ze sciagnieta maksymalnie do tylu glówka. Na czubku mial mokra kropelke preejakulatu, która zaczela ciagnac sie w dól. Chcialam widziec jego wytrysk, wiec mialam wciaz uchylone powieki. Jego cialo zrobilo sie bardziej gorace, pot lepil sie miedzy naszymi cialami, jaja przycisniete do mojego biustu. Na koncu pojawila sie biala kropla, wypychajac tamta. Strzelil. Wpierw niewielka dawka wyladowal na mojej szyi. Czlonek prawie mu sie wysunal spomiedzy moich wdzieków, bowiem szarpalo nim niespokojnie. Nastepna dawka polecialo daleko nad moja glowa, ale cienka nitka spadla na moje wlosy czolo i polik. Zamknelam oczy. Nastepna salwa spadla dokladnie na moja brode, usta, nos. Kolejne porcje spermy uderzaly w szyje i biust. Trwalo to dlugo, a Krzysiek wil sie jak piskorz, nie mogac opanowac jeków. W koncu kapalo mu tylko z konca miedzy mój przedzialek miedzy kulami. Siedzial tak chwile, dochodzac do siebie. Nie otwieralam oczu, poniewaz balam sie ze zauwazy teraz i ze jego nasienie wpadnie mi do oczu. Czulam, jak sie podniósl, nogi mu drzaly. Wcieral resztki swym penisem w mój biust, rozprowadzajac caly ladunek po nich. Zblizyl twarz do mojej. Slyszalam, jak szepnal, dyszac jeszcze: „O rany, mamo…”. Potem wstal ze mnie i chyba z lózka. Cos mnie oslepilo nagle. Do moich uszu doszlo, ze odszedl dalej. Sprawdzal cos na telefonie. No tak, pomyslalam, pewnie zrobil mi zdjecie. Mam nadzieje, ze nikomu tego nie pokaze. Ufam, ze nie. Podszedl i wytarl mnie, na ile dokladnie mógl. I zasnal. A ja staral sie, ale musiala sobie dyskretnie zrobic dobrze. Czujac wciaz, jak skóra mi sie lepi od jego obfitego wytrysku, czujac ten intensywny, mocny zapach spermy…wprost z jego ledzwi. Która produkowal caly tydzien…dla mnie. Myslac o tym wszystkim, wstrzasnely mna konwulsje, przezywalam swój mocny orgazm, zaciskajac zeby na poduszce, a palce na sutku i lechtaczce. Alez to bylo wszystko grzeszne…ale tak strasznie nakrecajace nas. Zasnelam zaraz bez trudu, wykonczona. W niedziele syn mi sie przygladal przy sniadaniu od czasu do czasu. Pomyslalam ze smiechem, ze pewnie szuka sladów, czy wszystko dokladnie wytarl. Ale ja sie rano umylam, chociaz nadal jeszcze troszeczke sie kleilo. Nie cala twoja maseczka sie wchlonela, synku, pomyslalam radosnie w duchu. Niedziela minela nam glównie na lenistwie, ja troche popracowalam tez w ogrodzie, a Krzysiek poszedl do kolegi. W poniedzialek przed praca znów liczylam, ze juz cos napisal w pamietniku. I sie nie zawiodlam. „Lal, to bylo nie ziemskie. Przyszedlem do niej w nocy. Lekko sie ocieralem o nia od tylu. Potem zsunalem z jej ramion koszule nocna, odslaniajac piersi. Az westchnalem. Trzaslem sie z wielkiego podniecenia, a z konca penisa wyciekal sluz. Rozebralem sie do naga, chuj juz mi stal mocno. Macalem, sciskalem te wielkie cycki. Potem usiadlem na niej, ssalem jej sutki, draznilem odslonietym lepkiem o nie. Nastepnie, nie mogac juz wytrzymac podniecenia, scisnalem jej piersi razem i wsunalem swojego kutasa miedzy nie. Bylo tak cieplutko, ciasno i slisko. Z zoledzi mi sie lalo. Walilem ja miedzy cycki, patrzylem na to z bliska. Gdy bylem blisko, zwalnialem, delektowalem sie. Tylko czubek glówki czasem wychodzil na górze. A potem zaczynalem od nowa. Gdy czulem, ze zaraz wybuchne, przyspieszylem, moje jaja obijaly sie glosno o spód jej biustu, az to troche bolalo. Byly nabrzmiale i pelne nasienia od dlugiej abstynencji w onanizmie. Zamarlem, zatrzymalem sie, czujac, jak nadchodzi przyjemnosc. Alez bylem zaskoczony, jak mocno i daleko wystrzelilem. Jak nigdy przedtem. Pierwsze dwie salwy spadly na jej twarz i wlosy, a nastepne potoki wtlaczalem miedzy jej cyce. Bylo mi dobrze, ze az krzyknalem. Mama wygladala pieknie, umazana w mojej spermie. Cala twarz, szyja, dekolt i cycki. Postanowilem zrobic jej zdjecie, aby móc pod ten obraz walic konia pózniej.” Postanowilam odnalezc to zdjecie wsród jego plików. Mial jeden folder w tym dziale z pornografia ze zdjeciami. Sporo tego bylo. Poza zdjeciami nagich kobiet w róznych erotycznych pozach lub w czasie seksu, zauwazylam, jak wiele jest tu równiez amatorskich zdjec, robionych z ukrycia. Od razu rozpoznalam na nich siebie, bedac juz pewna na sto procent, widzac w tle zdjecia pomieszczen w naszym domu. Byly to fragmenty mojego ciala, jak na przyklad cos sprzatam na kolanach i widac mi dokladnie duzy dekolt i czesc piersi, albo jak dalej jestem na czworakach, ale tym razem od tylu. Mój tylek w spodniach wypiety w strone obiektywu. A wiec tez takie rzeczy go kreca. To, ze mnie podglada, to wiedzialam, ale zeby az zdjecia robic. Domyslalam sie, co potem robil, ogladajac to wszystko. Zjezdzajac nizej w folderze, znalazlam tez kilka ujec, jak jestem w lazience, ale byly nie wyrazne przez zaslaniajaca kratke, lub swiatlo padajace z góry. Ale dla napalonego nastolatka bylo to pewnie i tak nie lada trofeum, gdzie widac trójkacik ciemnych wlosków miedzy udami, kawalek nagiej piersi, a na innym spora pupa widoczna od dolu. W koncu natrafilam na to, czego szukalam. Bylo dosc ciemne, ale otworzylam ta fotke. Widzialam siebie, lezaca na plecach z nagimi piersiami, z widocznymi bialymi plamami nasienia. Ale moja wlasna twarz byla dla mnie nie do poznania. Nigdy nie widzialam siebie w takim anturazu. Dwie dlugie nitki spermy idace od podbródka i policzków, przez usta, czolo i wlosy. I kilka mniejszych porcji. O rany. Autentycznie mnie to podniecalo. W jakis dziwny sposób nie brzydzilo mnie czy odrzucalo. Ale swiadomosc, ze ten plyn pochodzi z ciala, jader mojego syna, wzmagalo ekscytacje. Masturbowalam sie po chwili zawziecie, mlaszczace odglosy wypelnialy pokój. A w glowie przewijala sie mysl, ze chce wiecej…mocniej. Ciekawa bylam, jakiez jeszcze fantazje chcialby zrealizowac ze mna mój syn.

zródlo: https://lol24.com/opowiadania/erotyczne/pamietnik-syna-24838

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir