[b]Studenckie przejazdy.[/b]

Ass

[b]Studenckie przejazdy.[/b]

Studiuje na 2 roku, do domu jezdze mniej wiecej raz w miesiacu. Spotykam sie z dawnymi ziomkami, pijemy piwko i wspominamy stare czasy, biore walówke od rodziców no i jest czas powrotu. Podróze koleja czesto dostarczaja wielu przygód, ale nie zaliczalbym ich do przyjemnych: podróze w toalecie, w laczniku wagonów, w 30 stopniowym upale i 15 stopniowym mrozie to zawsze cos moze nie nowego, ale „ciekawego”. Przed odjazdem napisala do mnie kolezanka z liceum – Zuza, spytala czy tez wracam tym o 17:15. Mialem juz kupiony bilet, ucieszylem sie, ze Zuza bedzie ze mna jechala, razem zawsze jakos lepiej znosi sie trudy podrózy.
Zuza byla atrakcyjna dziewczyna, nie miala zbyt duzych piersi, ale za to jej figura byla dla mnie idealna, no i te nogi…. . Z Zuza zawsze jakos dobrze mi sie rozmawialo, nigdy jednak sie do siebie nie zblizylismy. Traktowala mnie jak dobrego kolege … niestety nigdy do niczego nie doszlo, albo ona miala chlopaka, albo ja dziewczyne, na imprezach, albo ja rzygalem w kiblu, albo to ja odprowadzaly kolezanki. Pomyslalem, bedzie fajnie przynajmniej sobie pogadamy, teraz juz za czesto sie nie widujemy.
W koncu doszedlem na peron, zawsze lubie byc troche wczesniej, Zuzi jeszcze nie bylo. Pociag wlasnie podjezdzal i w tym samym momencie zobaczylem ja…. idzie w moja strone….tego sie nie spodziewalem.
– Czesc Zuzia, co Ty z imprezy dopiero wracasz ?
– Hej, w zasadzie to mozna tak powiedziec … wczoraj wesele, dzisiaj poprawiny.
Zuza na przywitanie pocalowala mnie w policzek…zawsze tak robila …czesto mnie to draznilo, bo to tak jakby witala sie z kolezanka, tym razem w ogóle mi to nie przeszkadzalo, wrecz przeciwnie. Wysokie czarne szpilki, czarne lekko lsniace rajstopy, albo ponczochy…wtedy jeszcze nie mialem pojecia, no i ta sukienka, idealnie opinajaca jej cialo, rozciecie ciagnace sie do polowy uda, no i subtelny dekolt, to wszystko wykonczone koronkami. Od razu zaproponowalem wniesienie bagazu i puscilem ja przodem, wiecie jak wygladaja schody przy wsiadaniu ?…dobrze, ze w ogóle trafilem w drzwi. Rozsiedlismy sie i zaczelismy rozmawiac, jechalismy szynobusem, nie jest to zbyt kameralne miejsce. Podróz szybko mijala, Zuzia jak prawdziwa kobieta zarzucila noge na noge, lekko skierowala je w moja strone i ciagle krecila stopa . Przy rozmowie starem sie patrzec jej prosto w oczy, ale jak juz calkiem dobrze mi szlo to wyciagala nogi i subtelnie tracala moja noge. Moje ubranie troche odbiegalo od stylizacji kolezanki, ubrany bylem wrecz plazowo, krótkie spodenki i t-shirt, gdybym wiedzial moze zalozylbym chociaz koszule.
Pociag sie zatrzymal, ale to jeszcze nie koniec podrózy…trzeba sie przesiasc w pociag dalekobiezny. Pomoglem jej wysiasc i poszlismy do stojacego juz pociagu. Zuza w tych szpilkach poruszala sie z taka gracja….jej biodra hustaly sie z jednej na d**ga strone, na jej ustach ciagle widnial usmiech, w sumie wydaje mi sie, ze na poprawinach chyba „zaklinowala” poprzedni wieczór. Wsiedlismy do pociagu, o dziwo bylo w miare pusto, znalezlismy pusty przedzial, polozylem bagaze na pólkach i usiedlismy przy oknie. Zuzia stwierdzila, ze musi sie troche pouczyc, bo jutro ma kolokwium, a caly weekend byla zajeta. – No trudno. – odpowiedzialem, Ona tylko zalotnie sie usmiechnela i wlozyla nos w ksiazke. Po kliku minutach zapytala:
– Nie bedziesz mial nic przeciwko jesli zdejme szpilki i rozciagne troche nogi ?
– Nie no cos Ty, nie ma problemu.
– Wiesz prawie cala noc tanczylam i juz nie moge wytrzymac.
Zuzia delikatnie sie pochylila, sciagnela buty i postawila je z boku. Zuza miala dlugie, zgrabne nogi, wyciagnela sie na fotelu…myslalem, ze polozy je obok mnie…Ona usmiechnela sie, skierowala stopy w kierunku mojego krocza i zapytala:
– Zrobisz mi troche miejsca ?
Zatkalo mnie, nic nie odpowiedzialem, usmiechnalem sie, wciagnalem sie troche na siedzeniu, tak zeby mogla polozyc splecione stopy tuz przed moim krokiem.
– Dziekuje, teraz moge sie uczyc – odpowiedziala. Spojrzalem na jej wyciagniete w moim kierunku cudne nogi i jej sukienke, troche sie podwinela, wtedy zauwazylem, ze Zuzia ma ponczochy … no tak jest goraco…. troche przewiewu na pewno sie przydaje-pomyslalem. Nacieszylem sie widokiem i siegnalem wyciagnieta wczesniej ksiazke. Wydawalo sie, ze cos czytam, ale moje mysli byly gdzie indziej. Dlugo nie musialem czekac jak poczulem, ze krew naplywa mi do czlonka, o ile w jeansach nie widac tak duzej róznicy, tutaj ciezko bylo to ukryc. Dlugo nie czekalem i moje napiete spodnie mimowolnie dotknely stopy Zuzy, nie wiedzialem jaka bedzie jej reakcja. Zdziwilem sie nawet nie zadrgnela, nie odsunela sprzed twarzy ksiazki, zeby zerknac co sie dzieje. Chwile pózniej poczulem jak jej palce od nóg zaczely zaciskac sie na moich spodniach i delikatnie masowac. Spojrzalem spod ksiazki, Zuzia nawet nie drgnela widzialem tylko jej usta, delikatnie sie usmiechnela i zaczela masowac coraz smielej. Odlozylem ksiazke delikatnie zlapalem jej stopy, rozsunalem rozporek, jej jedna stopa szybko powedrowala do srodka, teraz wiedzialem, ze spodenki byly dobrym wyborem, dawal odpowiednio duzo swobody. Zuzia chyba nosila buty o rozmiarze 36, nie miala problemu zeby masowac mojego czlonka przez otwarty rozporek. Zaczalem masowac jej d**ga stope, Zuzia ciagle trzymala ksiazke przed twarza, ale wydawalo mi sie, ze ma zamkniete oczy, wyciagnela sie jeszcze bardziej. Zawsze podniecaly mnie, rajstopy, ponczochy i szpilki, tym bardziej w konfiguracji z taka sukienka i taka kobieta, Czulem, ze sytuacja robi sie niebezpieczna Zuzia rozpoznala sie w terenie i zaczela masowac sam czubek mojego czlonka, musialem cos zrobic bo czulem, ze zaraz wystrzele. Schylilem sie w jej kierunku, w koncu zabralem jej ksiazke, zaczalem calowac i masowalem jej uda pnac sie coraz wyzej. Poczulem, ze ponczochy sie skonczyly, Zuzia lekko jeknela, dlugo bladzilem po wewnetrzne stronie ud, w poblizu jej majtek. Gdy tylko musnalem jej cipke, zlapala moja reke i docisnela do siebie, byla naprawde rozgrzana. Odchylilem jej majtki, spojrzalem w oczy i zobaczylem ten charakterystyczny blysk. Delikatnie wsunalem palec do srodka byla naprawde wilgotna, mimo to czulem spory opór, Zuzia byla szczupla i co sie okazalo bardzo ciasna. Delikatnie sie zaglebialem ….. Zuzia zamknela oczy i pojekiwala, d**ga reka zaczalem masowac jej piersi. Zuzia juz zaczela szukac reka mojego rozporka, gdy uslyszelismy jakis halas….no oczywiscie kontrola biletów……. Troche sie zerwalismy, Zuzia obciagnela sukienke ja zapialem rozporek, doslownie za 5 sekund otworzyly sie drzwi. Spojrzalem na Zuzie miala jeszcze wypieki na twarzy, ja zreszta chyba tez, spojrzala na kontrolera z taka mina jakby zabral jej zabawki z piaskownicy….no i poszedl sobie. Zuzia zerknela za firanke, wlasnie wjezdzalismy na jakas stacje, powiedziala:
– Musimy wysiadac.
-Pomoge Ci,
Chwycilem szpilki i delikatnie masujac nogi zalozylem je na jej cudne stopy.
Wyszlismy z pociagu i udalismy sie na przystanek tramwajowy. Mielismy jechac w przeciwnym kierunku, wczesniej podczas rozmowy mówilem ,jej ze wspóllokator juz jest w mieszkaniu, u niej kolezanki jeszcze nie wrócily, wiec zaproponowalem:
– Moze pomoge Ci z tym bagazem, mam chwile czasu.
– Jesli mozesz to bardzo chetnie….chyba zapakowalam za duzo jedzenia.
To troche dziwne bo po drodze i w tramwaju zachowywalismy sie jakby sie nic nie dzialo, to jeszcze bardziej mnie nakrecalo, Zuzie pewnie tez. Weszlismy do mieszkania, nie rzucilismy sie na Siebie, Zuzia weszla do kuchni i zaproponowala herbate, nie zdejmowala szpilek, wygladala w nich cudownie, jej pupa robila sie jeszcze bardziej jedrna. Usiedlismy do stolu wzielismy po lyku, Zuza przeciagnela noga po moim udzie….tego nie dalo sie wytrzymac, podszedlem do niej Ona usmiechajac sie wstala przede mna. W jednym momencie chwycilem ja, obrócilem i posadzilem na blacie, objela mnie nogami, zaczelismy sie namietnie calowac. Rozpialem guzik, Zuzia szybko zepchnela stopami moje bokserki i spodenki w dól, mój czlonek byl gotowy juz od 2 godzin, podciagnalem jej sukienke i zdjalem majteczki. Zuzia zapytala:
-Masz gumke ?
Podszedlem do korytarza, w portfelu mialem jedna gumke na ta „specjalna’ okazje, szybko ja zalozylem i podszedlem do niej patrzac gleboko w oczy, siegnela reka po mojego czlonka nakierowala i powoli zaczalem sie wsuwac, przyciagala mnie nogami, byla naprawde ciasna, wchodzilem moze do polowy i z kazdym ruchem posuwalem sie o kilka milimetrów, Zuzia coraz glosniej zaczela pojekiwac…. nie wytrzymalem i wystrzelilem z calej sily, wyjalem condom, który caly sie wypelnil. Zuza byla tak rozgrzana, ze nie moglem jej tak zostawic. Chwycilem ja za kostke i zaczalem calowac wewnetrzna strone nóg idac coraz dalej, w koncu dotarlem do jej wilgotnej muszelki. Zaczalem ja muskac jezykiem po calej dlugosci, coraz glosniej oddychala. Gdy poczulem, ze odzyskuje sily zapytalem czy moze ona ma jakas gumke, kiwnela na torebke w korytarzu, podalem i szybko wygrzebala w jakims zakamarku. Zalozylem gumke i wszedlem w nia tym razem juz do konca, zarzucila swoje lydki na moje ramiona i oparla sie na lokciach, posuwalem ja coraz szybciej, az do jej finalu, ja na szczescie zdolalem wytrzymac. Zlapala mnie za reke i zaprowadzila do pokoju, pchnela na lózko, zdjela szpilki i w skoczyla na mnie. Wycelowala i usiadla na moim czlonku. Zuza zaczela tak galopowac, ze ciezko bylo dotrzymac tempa, ale dawalem rade. Wspólnie doszlismy do finalu, Zuza zaczela glosno jeczec, czulem jej skurcze na swoim czlonku, Ona wygiela sie w luk, a ja wbilem sie w nia jeszcze glebiej i wystrzelilem. Zuza przytulila sie do mnie i padla obok, naprawde nie spodziewalem sie, ze ma taki temperament, zawsze wydawala sie spokojniejsza od kolezanek, bardziej rozsadna i opanowana…jak widac pozory myla.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir