Bo na dzialkach… (cz. 8 rozdz. 2)

Bo na dzialkach… (cz. 8 rozdz. 2)
Edward zrobil miejsce na kanapie a Monika natychmiast polozyla sie na plecach rozkladajac szeroko nogi, ukazujac zaczerwieniona i lsniaca od jej soków cipke (chyba wczesniej ktos musial spenetrowac jej szparke pomyslalem) i skinela reka na mnie. Wiedzialem, co to znaczy. Nie czekajac na dalsza zachete podszedlem do niej, kleknalem miedzy jej udami, nakierowalem swojego penisa i bez ceregieli z calych sil wepchnalem jej calego. Jeknela, nie wiem czy z bólu, czy z rozkoszy, ale objela mnie swoimi nogami i przyciagnela do siebie.

– Kochaj mnie – powiedziala pólglosem – tak jak dawniej… mocno i bez oszczedzania siebie.

Nie trzeba bylo mi tego powtarzac. Bylem podniecony na maksa – najpierw ssaniem przez dwie mlode dziewczyny, erotyczna atmosfera, jaka panowala w tym domu, a poza tym to stesknilem sie za jej cipka. Schwycilem jej piersi w dlonie i zaczalem ugniatac i poszczypywac sutki… Wbijalem sie w jej szparke rytmicznie, wsadzajac kutasa po same jadra, tak ze slychac bylo jak z glosnym plasnieciem uderzaja o jej posladki. Katem oka widzialem, ze Edwardowi Sylwia z Patrycja masowaly i ssaly na zmiane jego palke, natomiast Kamila masowala kutasa Arkowi, a Grzegorz w tym czasie, kiedy spomiedzy palców Kamili wylaniala sie nabrzmiala glówka Arkowego kutasa, chwytal go ustami i draznil czubek koncem jezyka. Monika wspaniale, jak za dawnych dzialkowych czasów, wspólgrala z rytmem moich pchniec. Dyszala coraz glosniej i widzialem, ze nieuchronnie zbliza sie jej orgazm. Faktycznie – po chwili jej cialem wstrzasnal dreszcz, a potem kolejne skurcze przebiegaly przez jej cialo, wygieta w luk na kanapie zaciskala w szale orgazmu swoja pochwe szczelnie otulajac mojego zaglebionego w jej wnetrzu penisa. Mnie takze niewiele bylo trzeba – skurcze jej pochwy przywolaly fale podniety i wystrzelilem porcja nasienia w jej gorace wnetrze, a potem kolejne skurcze i kolejne porcje spermy lokowaly sie w niej. Odetchnalem gleboko. Monika spojrzala na mnie zamglonymi oczami i powiedziala:

– Nawet nie wiesz, jak sie stesknilam za toba i za seksem, kiedy moglam czuc w sobie twojego namietnego kutasa, który bez pardonu penetrowal mnie, który wlal we mnie wyczekiwana porcje spermy.

– Ladnie posuwales moja mame, jak za dawnych czasów – powiedziala Kamila – ale teraz kolej na mnie – i polozyla sie obok Moniki takze szeroko rozkladajac swoje nogi ukazujac otwarte wnetrze swojej cipki.

Rad nie rad przesunalem sie w bok pomiedzy jej nogi. Mój kutas, chociaz dopiero co pozbyl sie kolejnej porcji nasienia, nadal sterczal, wiec nie czekajac az zacznie opadac wsadzilem go w oczekujaca szparke. Jej cipka byla oczywiscie ciut ciasniejsza, inna niz Moniki, a zatem i doznania byly inne. Przytrzymujac jej uniesione wysoko w góre nogi zaglebialem sie moim kutasem w ochocza cipke Kamili. Grzegorz z Edwardem tymczasem dossali sie do piersi Moniki i z glosnym cmokaniem ssali jej sutki, Arek kleknal nad jej glowa i nakierowal swojego penisa do jej ust. Chwycila go wargami i zassala mocno w glab. Sylwia i Patrycja w tym czasie na zmiane wylizywaly cipke Moniki, z której wyplywala moja niedawno wpuszczona tam sperma. „A to spermolizawki” pomyslalem nadal pracujac kutasem w szparce Kamili. Patrycja, która byla blizej mnie jedna reka zaczela masowac i ugniatac moje jadra, ciagnac za moszne lub mieszajac nimi w niej. Zahaczala takze czasami palcem o moja dziurke drazniac delikatnie odbyt. Widoki, które mialem przed oczami oraz dodatkowe pieszczoty jakich doznawalem pobudzily mnie… czulem, ze nadchodzi kolejna fala rozkoszy i wzdluz kregoslupa przebiegaja dreszcze, jakie zazwyczaj doznawalem przed orgazmem i wypuszczeniem „na wolnosc” porcji spermy. Faktycznie, czulem wzbierajaca fale i nie czekajac na orgazm Kamili strzelilem porcja spermy w jej wnetrze. Kamila, kiedy poczula drgania i skurcze mojego penisa, krzyknela i zacisnela uda. Jeszcze dwa lub trzy moje wepchniecia kutasa w nia i jej cialem takze targnal skurcz, a spomiedzy warg wydobylo sie przeciagle:

– „taaaaaaaaaaaak! – nie przestawaj, chce jeszcze”

Jeszcze dobre pare chwil poruszalem sie w jej pochwie, ubijajac moja sperme, która zaczela powoli wyplywac za kazdym moim ruchem z jej cipki, znaczac mokry slad na kanapie.

Po dluzszej chwili z glosnym cmoknieciem wyciagnalem penisa z cipki Kamili, a w slad za nim zaczela wyplywac z niej reszta mojej spermy pomieszana z jej sokami. Zmeczony usiadlem na fotelu, patrzac na rozgrywajace sie wokól mnie sceny. Arek wylizywal teraz lezacej na stole Monice cipke, mlaszczac przy tym glosno, a Grzegorz podszedl do jego wypietego tylka i jednym pchnieciem wsadzil mu w odbyt swojego kutasa, którego wczesniej nasmarowal obficie oliwka. Zaczal go posuwac w jelito, sapiac przy tym…. Arek zreszta tez sapal i pojekiwal, ale o wiele ciszej, bo usta mial zajete wylizywaniem szparki Moniki. Nad glowa Moniki kucnela Sylwia, nadstawiajac jej swoja wygolona cipke do lizania. Monika ochoczo zaczela pracowac jezykiem w jej szparce, czasami zaciskajac zeby na jej okazalej lechtaczce, która teraz pod wplywem tych pieszczot jeszcze bardziej nabrzmiala i sterczala spomiedzy warg, tak ze Monika miala ulatwione zadanie. Edward przelozyl Kamile przez oparcie kanapy i zaczal jej lizac tylek, gdy tymczasem Patrycja dossala sie do jego kutasa, biorac go bardzo gleboko w usta. Widac lubil to bardzo i chociaz krztusila sie czasami to nie przestawala, az wreszcie Edward dobil kutasa jej gleboko w gardlo i widzialem jak zaczal rytmicznie drgac – pompuje w nia sperme, pomyslalem… Po chwili wyciagnal oslinionego kutasa z jej ust, a w slad za tym z jego czubka kapaly nadal ostatnie krople jego nasienia. Arek, którego Grzegorz nadal posuwal w odbyt jedna reka masturbowal sie coraz szybciej… stekal przy tym coraz szybciej i glosniej… Sylwia zeskoczyla ze stolu i ukleknela pod stolem tak, aby miec w zasiegu swoich ust jego kutasa. Grzegorz nagle znieruchomial, a tylko wykonywal minimalne ruchy biodrami w przód i w tyl, czyli wpuszczal Arkowi swoja porcje ejakulatu, zreszta za chwilke Arek odrywajac usta od cipki Moniki steknal glosno i zaczal tryskac sperma. Sylwia tylko na to czekala – jej otwarte szeroko usta byly w tym miejscu gdzie trzeba i kolejne strzaly spermy ladowaly na jej jezyku.

– Alez zabawa – szepnalem do Moniki, która zdazyla wstac ze stolu i podejsc do mnie sadowiac sie na moich kolanach. – Nie spodziewalem sie az takiej niespodzianki!

– Ciesze sie, ze ci sie podoba – odszepnela mi do ucha. – Ciagle myslalam o tym, zeby znowu poczuc ciebie w sobie.

– Wiesz, ze moja przyjemnosc oddaje tobie.

– Tak wiem – odparla i mocno pocalowala mnie w usta.

Wszyscy rozsiedlismy sie zmeczeni odbyta przed chwilka orgia pelna orgazmów i wytrysków. Edward siegnal po kolejna butelke z barku i polal do szklaneczek. Wznieslismy toast za udane erotyczne chwile i wiedlismy niezobowiazujaca rozmowe, w trakcje której dowiedzialem sie wiecej szczególów ich wspólnych zabaw. Zaczelo sie to u nich niespodziewanie, kiedy Grzegorz z Kamila nakryli „mlodziez” jak sie razem wspólnie zabawiala. I zeby nie robili tego po katach i po kryjomu zaproponowali, jako ze sami juz od jakiegos czasu we dwie pary zabawiali sie w sypialniach, aby jesli chca przylaczyli sie do ich wspólnych zabaw. I tak juz zostalo. W kazdy weekend, a czasami i w srodku tygodnia, gdy wszyscy byli w domu, organizowali sobie takie „male, rodzinne seks-party”.

Patrycja i Sylwia rozsiadly sie okrakiem na moich udach, nie zwazajac na rzucane oczami Moniki i Kamili gromy, zdajace sie mówic: „zabieracie nam NASZEGO kochanka…” Przesuwaly sie swoimi wilgotnymi szparkami po moich udach, a ja, czujac ich wilgoc, wyplywajacy sluz i niebywale goraco ich szparek nabieralem ochoty na dalsze baraszkowanie. Szelmy wiedzialy, co robia. Specjalnie tak szorowaly swoimi cipkami po moich nogach, zeby na powrót doprowadzic mnie do „stanu uzywalnosci”. A kiedy stwierdzily, ze mój kutas lekko stwardnial, bez pardonu zaczely go masowac i bawic sie jadrami, az w koncu na powrót byl w pelnym wzwodzie.

– Patrz Monika – odezwala sie Patrycja – a jemu nadal sie chce…

– I pewnie by poruchal jakas cipke – zawtórowala Sylwia.

– Przestancie dziewczyny – wtracila Monika – dajcie mu odpoczac, bo troche sie napracowal…

– Nie po to go zaprosilas – wtracil Grzegorz – zeby sie opierdalal. Musi nadrobic zaleglosci do jakich go zmusilas swoja nieobecnoscia – dodal, a w glosie slychac bylo pewna zlosliwosc.

– Grzegorz, nie badz uszczypliwy – skarcil go Edward – ciebie wtedy obie nie znaly, wiec nie badz zazdrosny, bo masz je obie na co dzien.

– Monika, Kamila, mozemy? – spytala Patrycja.

– No dobra… niech wam bedzie smarkule – powiedziala Monika. – My i tak swoje wydobedziemy z niego, a na razie popatrzymy, jak wam bedzie szlo z naszym kochankiem.

Chyba na to czekaly, bo Patrycja natychmiast stanela okrakiem nad moimi nogami i nakierowujac sterczacego kutasa nabila sie na niego z calym impetem w swoja sliska cipke. Wjechal w jej wnetrze bez zadnego oporu. Czulem, jak jej pochwa szczelnie obejmuje mojego penisa, jak z kazdym jej nabiciem sie na niego dotyka koncem do dna jej pochwy. Sylwia z d**giej strony zaczela mnie namietnie calowac, wpychajac mi swój jezyk gleboko do ust, od czasu do czasu posuwajac swoja piers do ssania i calowania. Tymczasem Patrycja ujezdzala mnie równym rytmem. Czasami za mocno wysuwala sie w góre i mój kutas wyskakiwal z jej cipki, którego natychmiast nakierowywala z powrotem na wlasciwe tory. A poniewaz zdarzala sie to coraz czesciej, gdyz zaczela nieskoordynowanie podskakiwac na nim, Arek podszedl do nas, kleknal u moich stóp i kiedy kutas wyskakiwal z jej cipki, bral go do reki, ssal chwileczke i kierowal go na powrót w jej rozgrzana cipke. Tak dobre kilka minut Patrycja cwalowala na moim „koniku”, az wreszcie Sylwia prawie brutalnie zepchnela ja ze mnie i sama zajela jej miejsce. Arek w tym czasie dossal sie do niego lizac go na calej dlugosci, biorac go tez gleboko do ust… a gdy Sylwia byla juz na odpowiednim miejscu czulem jak nakierowal go w nia i teraz to ona nabila sie mocno wydajac przy tym przeciagly jek… i zaczela jak szalona ujezdzac go. Ta równiez miala ciasniutka cipke, jeszcze widac nie do konca rozjechana przez ojca, wujka lub Arka. Czulem, jak jej miesnie brzucha sa napiete na maksimum.

Monika i Kamila siedzialy naprzeciwko nas i patrzyly z zainteresowaniem na to, co robimy, pozwalajac aby panowie wylizywali im ich szparki. Siedzialy na kanapie z szeroko rozlozonymi nogami ulatwiajac im dostep do ich skarbów. Edward lizal szparke Kamili, a Grzegorz zajmowal sie cipka Moniki. Mlaskali i siorbali glosno, spijajac wyplywajace z ich cipek soki. Widzialem, ze i Kamili, i Monice oczy zaczynaja sie przymykac, co oznaczalo, ze zblizaja sie powoli, aczkolwiek nieublaganie, do orgazmu. Po chwili jednak zmienily pozycje: Monika polozyla sie na kanapie, Kamila kleczac zaczela lizac jej szparke, Edward zaszedl Kamile od tylu i bez ceregieli wsadzil jej swojego kutasa w cipke az Kamila jeknela, Grzegorz zas kleknal nad glowa Moniki i podsunal jej swojego kutasa, którego Monika zaczela mocno ssac. Sylwia nadal jezdzila na moim „koniku” jak szalona, natomiast Patrycja polozyla sie na dywanie miedzy nogami Arka i katem oka widzialem, ze ciagnac go mocno za jadra ssala mu jednoczesnie kutasa. Sylwia zaczela coraz glosniej sapac i domyslilem sie, ze zbliza sie jej orgazm. Jednoczesnie, widoki, które mialem przed oczami i odczucia mojego zaglebionego w ciasnej cipce kutasa, powodowaly, ze i ja czulem zblizajacy sie orgazm i zwiazany z nim wytrysk spermy w cipke Sylwii. Tak tez sie niebawem stalo. Sylwia, skoro poczula, jak sperma uderza w jej pochwe zastygla w bezruchu i takze zaczela drzec – miala orgazm.

Sylwia zeszla ze mnie i stojac obok mnie patrzyla z zainteresowaniem, co robi jej ojciec, wujek i jak idzie Patrycji ssanie kutasa Arka. Kamila postekiwala czasami bedac posuwana od tylu przez Edwarda lizac coraz mocniej i szybciej szparke Moniki, ta zas nie bardzo mogla wydawac z siebie dzwieki majac wsadzonego prawie do konca w usta kutasa Grzegorza. Nagle Grzegorz wyciagnal z jej ust swojego penisa, chwilke go potrzepal i trysnal spora iloscia spermy na twarz Moniki, zalewajac jej oczy, policzki i usta gesta sperma. Takze Edward, widzac co zrobil Grzegorz wyciagnal swojego kutasa z cipki Kamili, pare razy przemasowal i trysnal spora struga spermy na plecy Kamili, potem d**gi i trzeci raz. Wytarl glówke kutasa o jej posladki i poklepal nim o jej tylek. Arek z zamknietymi oczami oddawal sie rozkoszom oralu w wykonaniu Patrycji. A ona zasysala mu bardzo mocno, tak az jej policzki zapadaly sie gleboko, nieustannie masujac jego jadra. Jemu takze niewiele brakowalo do spuszczenia sie w gardlo Patrycji. I tak sie po chwili wydarzylo – widzialem, ze znieruchomial, a jego zaglebiony do samego konca penis w ustach Patrycji zaczyna drgac, czyli wypuszczal swoja porcje smietanki, a Patrycja zaczela lekko sie krztusic, tyle tego musialo byc, ze nie nadazala polykac.

Po upojnych chwilach zgromadzilismy sie wokól lawy, wzielismy w dlonie na powrót napelnione szklaneczki i wznieslismy toast za wspaniale chwile, które przed chwila sie wydarzyly z naszym wspólnym udzialem. Bylo juz pózno w nocy, kiedy polozylem sie spac. Spac, to za wiele powiedziane…

– A wy co tu robicie – powiedzialem widzac jak zza drzwi wylaniaja sie postacie Sylwii i Patrycji.

– Przyszlysmy utulic cie do snu – powiedziala Sylwia.

– I ukolysac twojego zmeczonego kutasa i jadra – dodala Patrycja.

– A co na to Monika i Kamila? – spytalem.

– Obiecaly, ze tez sie tu pojawia za chwilke – powiedziala Sylwia gramolac sie na lózko.

– Tylko zadowola swoich facetów – dodala Patrycja takze wsuwajac sie pod koldre – albo zostawia ich samych sobie, zeby sie podupczyli w meskim gronie.

Faktycznie po paru minutach do sypialni wsunely sie nagie Monika i Kamila. Kamila podeszla do lózka i naglym ruchem sciagnela przykrywajaca mnie i dziewczyny koldre.

– Patrz mamo – powiedziala – te juz korzystaja z naszego dobrodziejstwa… nawet na chwile nie mozna ich spuscic z oczu.

– Racja – dodala Monika widzac, ze Sylwia z Patrycja juz trzymaja mojego penisa i jadra w swoich dloniach. – Posuncie sie troche – rzekla do dziewczyn – my tez chcemy dobrac sie do tych klejnotów.

– A co robia pozostali panowie? – spytala Patrycja.

– Dopijaja kolejna butelke masujac sobie wzajemnie kutasy – odpowiedziala Kamila. – A potem powiedzieli, ze beda posuwac sie w odbyty, a my mozemy isc zameczyc swojego kochanka.

– Co tez uczynilysmy – dodala Monika nachylajac sie nad moim kroczem i biorac do ust mojego juz lekko napecznialego penisa.

Teraz w czwórke dobraly sie do mnie pieszczac, calujac, podgryzajac, szczypiac i glaskajac kazdy skrawek mojego ciala. Oczywiscie najczesciej zajmowaly sie interesujaca je czescia – penisem. Na zmiane ssaly go i lizaly, tak ze po niedlugim czasie caly pokryty byl ich slina. Sterczal i byl twardy – jednak cztery kobiety, cztery usta i osiem rak wiedzialo jak to robic, by byl zdolny do dalszych igraszek. W pewnym momencie Kamila pokazala nam palcem, zebysmy byli cicho i skinela glowa w kierunku sciany.

– Slyszycie? – szepnela. – Juz sie pierdola!

Faktycznie, zza sciany slychac bylo pojekiwania, postekiwania i posapywania. Czasami slychac bylo, jak ktos komus daje saznistego klapsa i wtórujacy mu jek.

– Chcesz zobaczyc? – zapytala sie mnie Monika.

Skinalem potakujaco glowa. Zatem poszlismy do pokoju obok. Przez otwarte drzwi zobaczylem, jak Grzegorz nabija sie odbytem na kutasa Edwarda. Sterczacy kutas Grzegorza podskakiwal nieskoordynowanie w rytm jego ruchów. Arkadiusz kleczac obok glowy Edwarda posuwal mu swojego kutasa do ssania. Edward jedna reka trzymal moszne Arka ciagnac ja w dól, d**ga zas nakierowywal kutasa do ust. Po paru minutach, kiedy tak stalismy i patrzylismy na to, co sie dzieje w tym pokoju, Grzegorza zmienil Arek… i teraz to on ujezdzal Edwarda. Za jakis czas to Edward polozyl sie na lózku i Grzegorz siadl na jego kutasie. Stekaniom i posapywaniom nie bylo konca. A za jakis czas zrobili fajny uklad – Arka posuwal w tylek Grzegorz, Grzegorzowi zas Edward wsadzil kutasa. Musieli zsynchronizowac swoje ruchy, zeby im nie wysuwaly sie z dup kutasy. Musieli to robic czesto, pomyslalem, bo w kilka sekund potrafili osiagnac taka harmonie ruchów. Stalem tak juz kilka dobrych minut i obserwowalem ich poczynania. Panie w tym czasie nieustannie pracowaly przy moim kutasie, nie pozwalajac mu opasc, chociaz i tak by nie opadl na takie widoki, jakie mialem przed oczami. Wreszcie panowie wyciagneli swoje palki. Arek polozyl sie na lózku masujac sobie kutasa. Grzegorz i Edward staneli po jego bokach robiac to samo. Trzepali coraz szybciej, az… pierwszy trysnal sperma Arek. Jego sperma zatoczyla lagodny luk nad nim i z plasnieciem opadla na jego brzuch. Po chwili Grzegorz, a tuz za nim Edward zaczeli tryskac sperma na klatke piersiowa Arka swoimi ladunkami.

– Chodzmy z powrotem do naszego pokoju – wyszeptala Monika. – On i na razie maja dosyc, ale za jakis czas bedzie powtórka – i trzymajac mnie za penisa skierowala sie do pokoju.

A tam nie odpuscily mi ani na chwilke zmieniajac sie co chwilke. Mój kutas zaglebial sie to w jednej, to w d**giej, trzeciej lub czwartej cipce na wszelakie mozliwe sposoby. Oczywiscie zadna nie odpuscila sobie, zeby nadal mnie nie m*****owac. Tarmosily za jadra, ssaly na zmiane, no i oczywiscie ujezdzaly badz chcialy byc posuwane. Byly w tym niespozyte. Dobrze, ze bylem na tyle jeszcze wydolny, aby mój kutas mógl byc w prawie ciaglej gotowosci. Zreszta wszystkie doskonale wiedzialy, jak doprowadzic go do twardosci. Chyba dopiero nad ranem, zmeczeni i wyzyci za wsze czasy, Monika i Kamila poszly do siebie, a ja zasnalem snem spracowanego. A gdy sie obudzilem zobaczylem wtulone we mnie dwa nagie ciala nastolatek, które uczestniczyly w tych niezapomnianych dla mnie chwilach.

Po sniadaniu, które spozylismy, jakzeby inaczej, nago, Monika zarzadzila, ze ona jeszcze raz musi byc zerznieta przeze mnie, w czym wtórowala jej, a jakze, Kamila. Poszlismy do sypialni, gdzie zadowolilem obie kochane cipki i jezykiem, i obolalym po wczorajszej imprezie kutasem. Nawet udalo mi sie wysuplac, chyba z zakamarków jader, resztki spermy, która sprawiedliwie obdzielilem obie kochanki, a one w ramach rewanzu wylizaly i wyssaly z niego wszystko, do ostatniej kropelki, a chyba nawet wiecej. A potem juz byl najwyzszy czas na powrót do domu, w którym znalazlem sie po paru godzinach jazdy, podczas której rozmyslalem o tym, co mi sie przydarzylo i co zobaczylem w ich domu.

***
I tak zakonczyl sie mój pobyt u Moniki, jej córki i ich nowych mezów oraz nastolatków. Do dzisiaj mile wspominam te chwile, pelne seksu, erotyzmu, wielu wytrysków spermy.

Jeszcze od czasu do czasu Monika dzwonila do mnie, aby pochwalic sie tym, co u nich nowego. Po jakims czasie telefony stawaly sie coraz rzadsze, az w koncu kontakt sie calkowicie urwal. Nie dziwilem sie temu wcale, gdyz miala doborowe towarzystwo do wszelakich uciech, wiec na co jej juz byl potrzebny „stary dzialkowy sasiad”. Pocieszal mnie jedynie fakt, iz to ja bylem sprawca tego, ze obudzil sie w niej demona seksu, ze poznala smak rozkoszy i orgazmów, uroki bycia naga. Wiedzialem tez, ze przyczynilem sie do tego, iz Kamila na powrót zaczela kochac seks i nie byl juz dla niej katorga i meczarnia, lecz czysta przyjemnoscia.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir