Nie przestawajcie

Penis

Nie przestawajcie
Siedzimy przy stole. Kilka drinków juz za nami, tak samo jak za pozostalymi uczestnikami balu. Niektórzy juz odplywaja, inni wdaja sie w nieciekawe dyskusje na jeszcze mniej ciekawe tematy. Alkohol z niektórych ludzi robi bestie, a z niektórych nudziarzy. Wierce sie przy stole, ilez mozna tu siedziec. Ale wstac nie wypada.
Po cholere tu przyszlismy.
Ona siedzi obok mnie, równie zainteresowana rozmowa. Nieobecny wzrok, lekki pólusmiech, bawi sie kosmykiem wlosów.
Wyglada swietnie, prosta, luzna tunika, koloru glebokiego blekitu, faluje na jej ciele. Jedno ramie dosc mocno odsloniete kusi nagim obojczykiem. Luzny, delikatny material doskonale oplywa jej piersi przyprawiajac mnie o szybsze bicie serca. Nogi, boskie dlugie nogi, zalozone jedna na d**ga ubrane w czarne leginsy wystaja prawie cale spod, konczacej sie ledwie za posladkami tuniki. Znudzona macha, ubrana w fioletowe szpilki stopa.
Zlapala moje glodne spojrzenie, patrzy mi w oczy.
Brrr…. dreszcz przechodzi po mnie calym. Uwielbiam to.
Usmiecha sie. Kladzie mi dlon na ramieniu.
– Musze chyba pójsc do toalety – tak prozaiczne slowa, ale wypowiedziane w taki sposób, ze elektryzuja moje zmysly.
Przeprasza gosci, wstaje od stolu i obchodzi go dookola.
Idzie powoli, tunika faluje wokól jej bioder i smuklej talii. Uczta dla oka.
Zatrzymuje sie w drzwiach, odwraca glowe i mruga do mnie

***

Wpadamy do toalety. Chyba meskiej, nikogo nie ma.
Calujemy sie ogniscie. Ona sie smieje. Opieram ja o granitowy blat umywalek, obejmuje w talii,Mi przyciskam ja do siebie. Ugniatam posladki, zadzieram tunike troche do góry.
M… ugryzla mnie w dolna warge.
Moje dlonie przedostaja sie na jej plecy, caluje jej odslonieta szyje, obojczyk, ramie. Obejmuje mnie mocno, odchyla glowe do tylu.
Pstryk, sprytna bardotka spada z jej piersi. Jedna reka zdejmuje rozpiety stanik spod tuniki, rzucam do umywalki, d**ga macam przez material jej drobne piersi. Stwardniale sutki wybijaja sie przez delikatny material.
Zsuwam leginsy z jej tylka do polowy ud, dalej pomagam sobie noga, wpijajac palce w jej posladki. Schylam glowe, ona mocno ssie i lize moje ucho.
Leginsy juz sa na podlodze, jedno kopniecie do tylu i wsuwaja sie pod kabiny toalet.
Sadzam ja na blacie, ona obejmuje mnie nogami. Jej dlonie nerwowo pracuja przy pasku od spodni i rozporku.
Gdy moja napieta meskosc juz znajduje sie w jej dloni, moje spodnie opadaja do polowy kolan. Calujemy sie bez opamietania. Jej sprezyste usta i wilgotny jezyk doprowadzaja mnie do szalu podniecenia. Napieram na nia swoja palka, gdy ona odsuwa palcami na bok pasek stringów. Juz czuje jej goraca szparke. Wpijam sie ustami w jej szyje ona odchyla glowe, otwiera oczy i…
– Aach – urywa szybko krzyk, przywierajac do mnie.
Odwracam sie szybko do tylu

W uchylonych drzwiach kabiny, chyba tej pod, która w wpadly leginsy, stoi facet. Sporo od nas starszy, równo przycieta broda dookola twarzy. Sterczy z opuszczonymi spodniami, rozpieta marynarka i rozwiazana mucha. W dloni marszczy swojego pingwina.
– Prze… przepraszam… pro… prosze nie przerywajcie – wyjakal z siebie zanim my zdazylismy cokolwiek wiecej zrobic

Ona smieje sie, radosnie, potem caluje mnie w usta. Odpycha mnie od siebie i zeskakuje z blatu.
– Sciagnij spodnie – mówi patrzac mi w oczy.
Slucham jej polecenia.
Potem popycha mnie na drzwi. Stojac frontem do obserwatora, widze, ze i on wykonal polecenie.
Ona staje przodem do mnie, podnosi powoli tunike do góry, ukazujac mu swój tylek i cale zgrabne nogi. Ja widze ten slodki paseczek na wzgórku lonowym.
Potem szybkim ruchem zdziera z siebie do konca ubranie i rzuca w jego kierunku.
On lapie je i wdycha zapach jej perfum.
Ona tymczasem przypiera mnie do drzwi, to ona tu rzadzi w tej chwili. Markuje pocalunek ale nie daje skosztowac swoich ust.
Obraca sie jak tancerka, przodem do obserwatora. Teraz moze zobaczyc ja cala naga. Opiera sie o mnie plecami, jej posladki ocieraja sie o moja rozgrzana meskosc. Dotyk skóry jej tylka dziala na mnie jak afrodyzjak. Obejmuje od tylu jej piersi, caluje szyje, calym soba chce ja zerznac tu i teraz.
Gdy ja pieszcze ona tymczasem patrzy na niego, wijac sie w moich objeciach. Usmiecha sie do niego, pokazuje siebie cala. Dotyka sie, tam gdzie ja jej w tej chwili nie dotykam.
Nasz obserwator, trzepie gruche az milo. Niemaly kawalek mieska.
Ona kuca, szeroko rozchylajac kolana, Wciaz tylem do mnie, przytula sie rumianym policzkiem do mojego przyrodzenia. Jest taka ciepla i napalona.
Glaszcze moja palke wciaz patrzac na niego, potem odkreca na bok glowe, otwiera usta i lize kutasa jak loda. Wklada go do ust.
Zwariuje z podniecenia. Gdy po kilku ruchach jej glowy jestem na granicy wytrysku ona nagle przerywa.
Patrzy tylko na niego. Domagam sie wiecej pieszczot, ale ona tym znanym ruchem palca przywoluje go do nas.
Przez chwile sie nie rusza, ale potem podchodzi poslusznie. Wciaz ze swoja kloda w dloni.
Ona lapie jego kutasa i przyciaga blizej. Trzymajac go za jego dlon pokazuje mu, ze ma z powrotem walic konia. Jest w zupelnosci posluszny.
Ona otwiera usta jakby chciala possac jego kutasa. Wlos jezy mi sie na karku i glowie. Ale tylko markowala. Caly czas trzymajac go za dlon pomaga mu trzepac. Gdy on wymownie zaczyna sapac unosi sie nieco do góry nadstawiajac swoje piersi.
Obfity wytrysk zalal jej biust, dekolt i szyje. Sperma obserwatora splywa pomiedzy jej cycuszkami na brzuch.
Stoje oparty o drzwi patrzac na to wszystko z góry. Widze jak pod nim z lekka uginaja sie nogi. Mój kutas za to sztywny jest do bólu.
Dluzej nie wytrzymam. Ona wstaje. Stoi pomiedzy nami. Kladzie mu dlon na klacie i popycha w kierunku kabiny. Sadza go na desce sedesowej. Patrze na jej tylek zafascynowany. Zaprasza mnie kiwajac zachecajaco palcem. Troche sie boje zostawic drzwi niepilnowane, ale pozadanie jest duzo silniejsze.
Co ona kombinuje?
Podchodze do niej od tylu. Ona wypina sie w moim kierunku opierajac sie ramionami o jego barki.
Ach tak, to jest sygnal.
Wchodze w nia od tylu, od razu gleboko. Jest taka mokra w srodku i goraca. Ona schyla sie jeszcze bardziej i buja w rytm moich posuniec.
Obserwator obejmuje ja mocno, jak drogocenny skarb, utrzymujac bym jej nie przewrócil.
Plask!
Ten slodki wypiety tylek zaslugiwal na klapsa. Pieprze ja ostro. Posladki faluja w rytm moich posuniec. Tak samo piersi, z których kapie jego sperma.
Chyba ja caluje w szyje. Ale krótko, bo ostro ciagnie go za wlosy do tylu.
Ona wyprostowuje sie nieco, wypinajac oblednie tylek. Na prostych rekach opiera sie o niego przypierajac go do sciany za sedesem.
Obejmuje jej biodra i przyciskam mocno do siebie, by jak najmocniej i najglebiej w nia wchodzi.
Plask!
Obserwator dostal w twarz klapsa. Czerwony policzek od uderzenia jej otwarta dlonia.
On wciaga gleboko powietrze. Jego oddech drzy i swiszczy. Ja w tym czasie dochodze, przytulam sie do jej pleców objemuje mocno. Juz chce wypuscic z siebie cale podniecenie i rozkosz gdy ona wyrywa sie z moich objec i siada jemu na kolanach. Kilka zrecznych ruchów jej dloni i mój kutas strzela sperma na jej piersi. Moje nasienie miesza sie z jego, splywa po jej ciele. Tymczasem ona siedzi wygodnie na nim jak na fotelu.
– Idz zalóz spodnie – rozkazuje mi.
Poslusznie ide wykonac polecenie. Ona wstaje z jego kolan, sciaga jego muche i wyciera sie dokladnie z naszej spermy. Potem bulwersuje mnie ognistym pocalunkiem z nim, a na koniec w rozchylone usta wklada mu te muche.
Obserwator nawet nie drgnal.
Ona wychodzi zamykajac kabine, ubiera sie blyskawicznie. Wychodzimy w pospiechu.
– Gdzie masz stanik? – pytam sie gdy widze przez material jej podskakujace cycki.
– Zostawilam mu bielizne

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir