Moja mlodsza Siostrzyczka cz. 2

Moja mlodsza Siostrzyczka cz. 2
Jej stopy znaczyly mokre slady na podlodze, a ja podazalem ich sladem drzac z podniecenia i niepewnosci, co dalej bedzie sie dzialo. Mój penis, który podczas starannego mycia go przez Siostrzyczke sterczal w calej okazalosci i jakby wskazywal mi droge, która mam podazac, kolysal sie w lewo i prawo w rytm moich kroków. Siostra zerknela przez ramie w moim kierunku, a po chwili usmiechnela sie promiennie.

– Alez on fajnie sie kolysze jak idziesz – i zasmiala sie radosnie – to bardzo ciekawy widok… zupelnie inaczej niz jak jest „w spoczynku” – wtedy sie fajnie dynda, ale jak sterczy jest lepszy widok.

– Nie przesadzasz? – spytalem – oto co narobilas, wiec teraz musisz to ogladac…

– Alez ja nie narzekam, tylko to jest naprawde fajny widok!

Stanela odwracajac sie do mnie przodem. Jej ksztaltne piersi falowaly w rytm oddechu, sutki otoczone brazowawa obwódka sterczaly naprezone, wskazujac na podniecenie, które zapewne takze i ja dopadlo podczas prysznicowania. Podparla boki rekoma i unoszac glowe w kierunku mojej twarzy powiedziala:

– Jest mi tak dobrze teraz z toba, ze z checia bym cie schrupala, ale byloby szkoda, bo zamiast tego wole kochac sie z toba do szalenstwa, czuc, jak twój penis wnika w moja rozgrzana cipke, a potem poczuc jego drgania, kiedy bedzie wypuszczal swoje nasienie…

Stalem tak nieruchomo naprzeciw niej, a ona oparla dlonie na mojej klatce, gladzac moje ramiona kontynuowala:

– Chce czuc sie jak kobieta, która zniewala mezczyzna, który z cala sila zaspokaja takze swoje zadze… pragne potem czuc sie cudownie zmeczona tymi chwilami i obiecuje, ze sama doloze wszelkich staran, zebys ty takze byl zadowolony…

– Nie watpie w to Siostrzyczko, a ja obiecuje, ze ze wszystkich sil zaspokoje twoje potrzeby…

To mówiac przyciagnalem ja do siebie mocno obejmujac i przytulajac. Jest stwardniale piersi milo wspieraly sie o mnie. Pochylilem sie ku niej, pocalowalem mocno w usta, a potem pochylilem sie bardziej calujac jej sterczace sutki. Zadrzala. Obejmujac ja wpól unioslem w góre… mój naprezony kutas przesunal sie po jej brzuchu i znalazl droge miedzy jej uda. Jego odsloniety teraz lebek poczul jej cipke, sliskie od soków wargi. Siostra objela mnie nogami w biodrach. Jej cipka rozchylila sie zapraszajac mnie do swojego wnetrza. Penis natychmiast skorzystal z tej propozycji – wsunal sie troszke w nia, jakby badajac przyjazny i goscinny teren. Siostra obsunela sie jeszcze nizej, nadziewajac sie ochoczo na niego. Czulem goraco jej wnetrza, czulem sliskosc jej wilgoci wypelniajacej i wyplywajacej na zewnatrz. Trzymajac ja tak w ramionach skierowalem sie w glab pokoju i zanioslem na kanape. Delikatnie, zeby mój goszczacy w jej cipce kutas nie wyskoczyl przypadkiem na zewnatrz, polozylem ja na wznak, samemu opierajac sie rekoma o kanape. Jej nogi nadal oplataly mnie, przyciskajac mocno do siebie. Ruszylem biodrami w tyl i w przód. Boskie uczucie goszczenia w cipce kochanej Siostrzyczki rozlewalo sie przyjemnym cieplym uczuciem po calym ciele. Wpatrywala sie badawczo w moje oczy, a na ustach blakal sie tajemniczy delikatny usmieszek.

Moje ruchy w jej szparce przybieraly powoli tempa. Dobijalem do samego konca, tak iz czulem, jak jadra opieraja sie o jej posladki. Byla ciasna i gdyby nie obfita wilgoc w jej szparce mialbym problem ze swobodnym poruszaniem sie w jej wnetrzu. Nasilalem powoli szybkosc zaglebiania sie w niej, by po kilkunastu chwilach zaczac prawie zwierzeca kopulacje…

– Zwolnij – szepnela – nie koncz jeszcze, bo chce delektowac sie ta chwila…

Posluchalem jej prosby i zwolnilem tempo. Nagle przestalem w ogóle sie poruszac. Spojrzala sploszonym wzrokiem w moje oczy:

– Cos sie stalo? – wyszeptala.

– Nie Siostrzyczko, delektuje sie – opowiedzialem. – Twoja cipka jest taka goraca, taka przyjemna, ze chce nasycic sie odczuwaniem jej.

Przekrecilismy sie powoli na bok, tak ze nadal widzialem jej twarz. Mój kutas pozostawal nadal w jej szparce… delikatnie zaczalem poruszac sie nim w niej, glaskalem jej nabrzmiale z podniecenia piersi, zarózowiona twarz, muskalem palcem jej wargi, które natychmiast oblizywala koniuszkiem jezyka. Widac bylo, ze ta pozycja sprawia jej przyjemnosc. Moje rytmiczne pchniecia wprowadzaly ja w erotyczna blogosc, co widac bylo po coraz bardziej zamglonych oczach, które przymykala co chwile, wydajac z siebie jednoczesnie cichutkie pomrukiwania. Jejreka powedrowala w dól i zaczela masowac nia lechtaczke. Robila to coraz szybciej… widac bylo, ze szybkimi krokami zbliza sie do orgazmu. Jej uda zaczely drzec. Widzac to lekko przyspieszylem tempo zaglebiania sie w jej wnetrze. Sam takze czulem, ze nagromadzona sperma czeka na moment, kiedy bedzie mogla wytrysnac ze mnie. Nie chcialem do tego jeszcze dopuscic – chcialem zaczekac, az Siostrzyczka osiagnie apogeum podniecenia i rozpocznie sie u niej orgazm. Kochalem ja nie tylko jako siostre, ale teraz takze jako podniecona kobiete, która oddala mi swoje cialo, pozwolila, zebym byl jej KOCHANKIEM. Nie liczylo sie teraz nic, ani to, ze jestem jej bratem, ani to, ze ona jest moja siostra – taniec dwojga cial zespolonych w odwiecznym rytuale seksu i namietnosci trwal, i trwal, i trwal… Jej dlon, pieszczaca i masujaca lechtaczke nabrala szybkosci ekspresowej lokomotywy – wiedzialem, ze za chwile dopadnie ja orgazm. Przyspieszylem i ja, dobijajac koncem penisa do dna jej pochwy, czujac jednoczesnie, ze jej macica nastroszyla sie i trzon trze o niego. Az poczulem, jak jej pochwa zaczyna rytmicznie pulsowac. Jej oddech stal sie plytki i urywany. Sam takze czulem, ze lada moment wystrzele nasieniem.

Nagle moja Siostrzyczka wyprezyla sie w luk, jej reka zastygla w bezruchu podciagajac do granic mozliwosci swoja lechtaczke, jej uda scisnely mocno moje biodra. Tak – jej ORGAZM wlasnie nadszedl!!!

I jak na zawolanie mój penis otwarl ujscie nagromadzonej spermy, która majac wolna droge wystrzelila z niego wypelniajac jej rozgrzana i drgajaca szparke swoja objetoscia. Delikatne pchniecia pozwalaly kolejnym porcjom wydostawac sie na „wolnosc” pozostajac jednoczesnie w zamknieciu jej cipki. Jeszcze kilka kolejnych porcji mój organizm „wyplul” z siebie i az sam bylem zdziwiony, ze tyle tego we mnie bylo. Oboje drzelismy z nagromadzonego podniecenia, ze spelnienia odwiecznego aktu kobiety i mezczyzny…

Siostrzyczka powoli otwarla przymkniete powieki spogladajac z miloscia w moje oczy. Podciagnela sie rekoma blizej mnie. Ujela nimi moja glowe, przyciagnela ja do siebie i wpila sie ustami w moje usta. Trwala tak w tym pocalunku dluga chwile, nadal drzac calym cialem, nadal mocno obejmujac i sciskajac mnie udami.

– Kocham cie braciszku – szepnela kiedy oderwala swoje usta od moich – nie pamietam, kiedy przezylam taki wielki orgazm… czuje sie kompletnie wykonczona, ale szczesliwa i zaspokojona i… i chcialabym jeszcze, i jeszcze, i jeszcze…

– Daj odsapnac chwilke – poprosilem.

– No nie wiem, czy ci pozwole – zazartowala usmiechajac sie promiennie do mnie.

– No taka bezwzgledna to chyba nie bedziesz?

– A gdyby, to co? Nie dasz rady?

– To sie jeszcze zobaczy – i puscilem w jej strone szelmowskie oczko.

***
Przez reszte dnia juz bez najmniejszego skrepowania chodzilismy nago po domu. Jako ze to weekendowy czas, wiec spedzalismy go nie spieszac sie z niczym – a to kawusia, a to po kolejnej szklaneczce whisky, a to jakies ciasteczko… Nawet niespiesznie przygotowalismy wspólnie obiad, podczas którego Siostrzyczka co rusz ocierala sie swoim nagim cialem o mnie, przytulala sie do mnie, czasami glaskala mojego odpoczywajacego po porannych ekscesach penisa. Oczywiscie on, jak to bywa, zaczynal podnosic sie i twardniec, co Siostra kwitowala szelmowskim usmieszkiem i stwierdzeniem:

– O, jeszcze reaguje!

Za co oczywiscie dostawala ode mnie „milosnego” klapsa w pupe i na dodatek buziaka. Lubilem takie chwile, kiedy bedac zajetym czyms tam przy stole lub w kuchni, zachodzila mnie od tylu, przytulala sie calym cialem do mnie, napierajac swoimi piersiami na plecy i kroczem na posladki, obejmowala mnie w pasie, a jej rece natychmiast znajdowaly droge w dól, zatrzymywaly sie na kroczu i zaczynaly bawic sie bedacym „w spoczynku” kutasem. „Chyba naprawde potrzebowala mezczyzny” myslalem i poddawalem sie jej pieszczotom z nieukrywana przyjemnoscia.

Wieczorem, lezac wspólnie na kanapie i ogladajac cos tam w telewizji, wspominalismy dawne dzieje, czasy, kiedy bylismy jeszcze dziecmi i takie zabawy byly bardzo dzieciece, mozna powiedziec wrecz niewinne chociaz przyprawione nutka erotyzmu. Siostra lezala przytulona do mnie, glaszczac mnie pieszczotliwie po calym ciele. Kutas oczywiscie reagowal prawidlowo, czyli byl w pozycji „bacznosc”. A Siostrzyczka zabawiala sie nim, nie pomijajac oczywiscie obkurczonego od pieszczot nabrzmialego worka, uciskajac czasami mocniej na jadra. W pewnej chwili chyba sie zapomniala lub niefortunnie scisnela zbyt mocno, bo z moich ust wyrwalo sie glosne:

– Allla!

– Przepraszam braciszku, nie chcialam – i schylila sie calujac go w sam czubeczek, na którym pojawila sie duza kropla sluzu. – O, i widze, ze jest podniecony…

– A jakby moglo byc inaczej – odparlem – skoro sie tak seksownie do niego dobierasz…

– Bo wiesz, daje mi to niesamowita przyjemnosc, to dotykanie go, glaskanie, pieszczenie… a jeszcze to stesknilam sie za fajnym penisem w dloni, a twój jest dla mnie wyjatkowy, i taki sliczny, no i oczywiscie kochany…

– Cóz tak mu „kadzisz” jakbys cos od niego chciala – zazartowalem, gdyz doskonale wiedzialem, czego oczekuje.

– Jakbys nie wiedzial… po prostu chce, zeby znowu zagoscil w mojej szparce, zeby ruszal sie w niej i w koniec konców zalal ja swoimi sokami.

– To ladnie popros – droczylem sie z nia.

– Prosze, prosze, prosze…

Przytulilem ja mocno do siebie. Nasze usta zwarly sie w goracym pocalunku. Moja reka zjechala na jej podbrzusze, które pod wplywem tego dotkniecia zadrzalo. Zjechalem dlonia jeszcze nizej az dotarlem do jej wilgotnej szparki. Moje palce natychmiast rozpoczely wslizgiwanie sie miedzy jej gorace wargi szukajac „magicznego” guziczka. A kiedy znalazly pieczolowicie zaczely igranie z nim. Czulem, jak pod wplywem tej pieszczoty lechtaczka twardniej i powieksza sie. Siostrzyczka rozsunela szerzej uda ulatwiajac mi „zabawe” z jej perelka. Dwa palce wslizgnely sie do pochwy, badajac jej zawartosc, a kciuk „tanczyl” na lechtaczce. Przyspieszony oddech Siostrzyczki wskazywal na potegujace sie podniecenie i nieuchronne zblizanie do orgazmu. Nie ustawalem w pieszczeniu jej szparki i lechtaczki i czulem, jak cala drzy z podniecenia.

– Przestan mnie dreczyc – powiedziala – i wsadz mi go wreszcie, bo nie moge sie doczekac – dokonczyla szeptem tuz obok mojego ucha.

Popchnalem ja ku tylowi, tak ze znalezlismy sie obok kanapy. Nadal ja calujac polozylem ja na kanapie. Natychmiast rozsunela szerzej nogi, umozliwiajac mi swobodny dostep do jej groty. A byla goraca, sliska od soków i drzaca w oczekiwaniu na chwile, kiedy mój rumak wjedzie w nia. Nie spieszylem sie, chcac dac jej jak najwieksza przyjemnosc najpierw z pieszczot, by pózniej dokonczyc dziela zanurzajac penisa w niej.

– Juz dluzej nie wytrzymam – wyszeptala jednym tchem – nie znecaj sie nade mna i wlóz mi go wreszcie, bo go pragne!

Ulozylem sie miedzy jej rozsunietymi udami, czubek mojego kutasa znalazl sie tuz u wejscia do jej szparki. Jego glówka dotykala do nabrzmialej lechtaczki. Niewielkimi ruchami smyralem po niej, droczac sie a jednoczesnie dodatkowo stymulujac jej podniecenie. Ruchy jej bioder zgraly sie z moimi. Czubek penisa co rusz natrafial na rozwarte wejscie do szparki… ale ja jeszcze nie chcialem wkladac go do wnetrza, chcac aby ta chwila przyjemnosci trwala jak najdluzej.

– Nie mecz mnie i wlóz go wreszcie – powiedziala. – I rznij mnie jak najmocniej!

Znieruchomialem na chwilke, by nastepnie jednym mocnym pchnieciem wjechac w jej czeluscie. Poczulem otaczajace mojego kutasa goraco. Siostrzyczka zsunela nieco nogi razem, zaciskajac swoja szparke na znajdujacym sie w jej wnetrzu kutasie. Zaczalem powoli wsadzac i wysuwac moja pale w jej sliskim od soków i podniecenia wnetrzu. Siostrzyczka dyszala, zionac goracem z ust wprost w moje ucho, które czasami lekko przygryzala zebami. A ja podkrecalem tempo ruchania jej cipki. Objela mnie nogami, nie pozwalajac na zbyt dalekie wysuwanie sie z niej. Nagle zadrzala, jeknela… oczy miala przymkniete, jej palce wplotly sie w moje wlosy i teraz przyciagnela moja twarz ku swojej i szukala moich ust, w które po chwili wpila sie namietnie. Drzala na calym ciele przezywajac swój orgazm, który wlasnie nadszedl. Nie przestawalem zaglebiania sie w jej cipce. Regularnie wpychalem kutasa, czujac, ze jak tak dalej pójdzie, to i mnie zaraz dopadnie orgazm i wytrysne w jej pochwie. Nie chcialem tego jeszcze robic, wiec zwolnilem troche tempo. A kiedy poczulem, ze fala uniesienia opadla, na nowo zaczalem penetracje jej szparki. Przytulilem sie mocno do jej ciala, czujac, jak jej stwardnialem piersi ze sterczacymi sutkami ugniataja moja piers.

Trzymajac ja mocno za posladki przekrecilem sie tak, ze teraz ona znalazla sie na górze. Natychmiast pojela o co mi chodzi. Wsparlszy sie rekoma o moja piers zaczela rytmicznie nadziewac sie na mojego kutasa. Teraz to ona dyktowala tempo naszego seksu. A nie bylo ono wcale male. Tak jakby chciala odrobic wszelakie nagromadzone przez lata zaleglosci w seksie ze mna. Czulem, jak wyplywajace z niej soki sciekaja po moim penisie i mosznie. Patrzyla mi prosto w oczy, ujezdzajac coraz to szybciej tak, iz czasami kutas wyslizgiwal sie z jej cipki. Natychmiast nakierowywala go dlonia i nabijala sie na niego z jeszcze wieksza sila. Nagle dosiadla go calym swoim ciezarem. Czulem, jak jej krocze opiera sie o moje. Siostrzyczka zaczela wykonywac ruchy w przód i w tyl. Skierowalem wzrok w to miejsce. Widzialem, ze jej nabrzmiala lechtaczka, wystajac spomiedzy warg, ociera sie o moje spojenie. A ona robila to coraz szybciej. Teraz wyprostowala sie. Dlonmi naciagnela podbrzusze, jeszcze bardziej odslaniajac jej duza i pieknie uksztaltowana lechtaczke, a jednoczesnie powodujac to, ze nic nie przeszkadzalo w solidnym draznieniu jej przez moje spojenie. Przyspieszyla jeszcze bardziej swoje ruchy. Czulem, ze zbliza sie mój orgazm, jej zreszta tez… Jeszcze kilka jej ruchów i poczulem, jak fala spermy rozpoczyna wedrówke ku ujsciu. Musiala tez to poczuc, bo docisnela swoja cipke jak najmocniej do mnie, dociskajac nabrzmialego guziczka, przesunela sie mocniej ku tylowi i… porcja spermy wystrzelila ze mnie. Czujac to zapewne Siostrzyczka znieruchomiala, by za moment zaczac ponownie drzec calym cialem, pojekiwac i glosno dyszac. Kolejne porcje moich soków lokowaly sie w jej wnetrzu. Ona tkwila nieruchomo na nim, chyba kazda komórka swojego ciala odbierala doznawane bodzce.

Po dluzszej chwili otwarla zamkniete dotychczas oczy, spojrzala nadal zamglonym wzrokiem na mnie i powiedziala:

– Braciszku, kocham cie, kocham kochac sie z toba, kocham czuc, jak twoje nasienie uderza o dno mojej cipki, jak rozlewa sie po niej… a teraz czuje, jak nieublaganie ten nektar zaczyna wysaczac sie ze mnie i zal mi go sie pozbywac… ale nie mam na to wplywu.

– Nie martw sie Siostrzyczko – odpowiedzialem – dla ciebie zgromadze kolejna porcje i dostaniesz ja, kiedy tylko zapragniesz, bo wiesz, ze ja ciebie tez kocham i kocham robic to z toba! Poza tym, jak ci tak bardzo zal mojej spermy, to mozesz oblizac mi penisa i bedziesz miala ja nadal w sobie.

Nie trzeba bylo jej tego dwa razy powtarzac. Siostrzyczka zsunela sie, najpierw jednak kilkakrotnie poruszala sie na kutasie, zeby jak najwiecej spermy wyplynelo na zewnatrz, zeszla z niego i wypinajac swój sliczny tyleczek w kierunku mojej twarzy, zaczela pieczolowicie oblizywac kutasa. Robila to gorliwie, nie omijajac zadnego miejsca. Ja, majac przed oczami jej wypiety tyleczek, z otwarta szparka, na brzegach której nadal widac bylo resztki spermy i jej soków, nie pozostalem dluzny i zaczalem takze pracowac jezykiem w jej cipce, nie pomijajac zadnego miejsca, a czasami dluzej skupialem sie na nadal sterczacej lechtaczce, zlizujac pozostalosci naszego seksu. Jej soki, pomieszane z moja sperma, smakowaly wybornie. Z jej wnetrza nadal buchalo kojace cieplo. Nasze oralne pieszczoty trwaly juz kilka dobrych minut, kiedy cialem Siostrzyczki wstrzasnal kolejny dreszcz, a jej zeby zacisnely sie lekko na moim kutasie, powodujac lekki, aczkolwiek przyjemny ból. Oho, kolejny orgazm przezyla moja Siostrzyczka, pomyslalem i nadal wwiercalem sie jezykiem w jej cipke. Wreszcie Siostrzyczka usunela sprzed moich oczu, i jezyka oczywiscie, swój wypiety tyleczek, odwrócila sie do mnie twarza, pocalowala namietnie w usta.

– Dziekuje braciszku, to bylo super.

***
Jeszcze kilka dni Siostrzyczka byla u mnie. Oczywiscie uprawialismy seks, o róznych porach dnia i nocy, w kazdym miejscu mieszkania, na róznych meblach i najprzerózniejszych pozycjach. Jednak, to co dobre, szybko sie konczy – Siostrzyczka musiala wracac do siebie do domu. Przy wyjezdzie obiecala, ze jak tylko znajdzie pare dni wolnego, to natychmiast przyjedzie do mnie i, jak z naciskiem powiedziala, bedziemy znowu pieprzyc sie jak króliki.

CDN

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir