Zazdosc

Zazdosc
Wiec spotykamy sie znowu na tym przyjeciu wsród tylu ludzi, choc tak dawno sie nie widzielismy. Obserwowalem Cie od wejscia, skórzana spódniczka, szpilki, dopasowana bluzka i tylko ta mysl czy masz rajstopy czy ponczochy. Widze, ze na palcu masz pierscionek wiec mozesz byc juz zajeta, tylko jak on mógl Cie puscic z domu? Moze wyruchal Cie przed wyjsciem, kto wie, a moze sie dzis tego dowiem. Dopijam spokojnie drinka przy barze i rozmawiam z ludzmi. Dostrzegasz mnie, usmiechasz sie do mnie i kiwasz lekko glowa, ja odwzajemniam Twój usmiech. Widzisz mnie w idealnie uprasowanej bialej koszuli odpietej z jednego guzika pod szyja, czarnych spodniach i wypastowanych butach. Jestem bardzo ciekaw kiedy uda nam sie porozmawiac, jest tu tyle ludzi ale mysle, ze szybko zaczna sie rozchodzic.
Dostrzegam, ze jestes sama zamawiam wiec u barmana dwa drinki i ide w Twoja strone, widzisz mnie i usmiechasz sie. Czuje jak Twój wzrok na chwile spoczywa na moim rozporku. Podchodze do Ciebie
-Czesc, jesli nie zmienilas upodoban to mam dla Ciebie drinka
-Czesc, pewnie, ze nie zmienilam, dziekuje Ci bardzo
Rozmawiamy o wszystkim i o niczym popijajac drinka, wokól nas przewijaja sie ludzie co rusz odpowiadamy Dzien dobry lub czesc. Koncza nam sie drinki wiec rzucam porpozycje:
-Sluchaj to ja moze skocze po kolejnego i pójdziemy gdzies na spokojnie porozmawiac?
-Jasne-odpowiadasz- daj mi tylko chwile bo musze skoczyc do ubikacji.
Oddajesz mi szklanke i ruszasz w kierunku toalety. Mam ochote pójsc za Toba widzac oddalajacy sie Twój tylek i zerznac Cie w toalecie, ale nie musze zachowac spokój, nie moge dac nic po sobie poznac. Ide do baru i zamawiam podwójne drinki i czekam na Ciebie. Podchodzisz z wymalowanymi na czerwono ustami i pytasz
-Idziemy?
-Oczywiscie- zabieram drinki i ide za Toba
Siadamy na zewnatrz w przytulnym i skompanym w lekkim swietle zakatku. Nagle dzwoni Ci telefon, przepraszasz mnie i oddalasz sie kilka kroków. Slysze czesc rozmowy: nie, tak, wez przestan, nawet zazdrosny nie jestes, wyruchac mnie tez nie masz kiedy, daj juz spokój, na razie. Rozlaczasz sie i siadasz na lawke, jestes lekko rozdygotana wiec podaje Ci drinka i pytam:
-Wszystko porzadku?
Nie wiem czy zrobilas to specjalnie ale siadajac zalozylas noge na noge i juz wiem ze masz na sobie ponczochy, ich koronka wystaje Ci teraz spod spódnicy.
-Tak, to sa nasze problemy i nie chce nikogo w nie wciagac
Mówisz to patrzac mi w oczy a ja mam ochote wziac Cie na tej lawce tu i teraz. Spuszczasz wzrok i widzisz jak moje spodnie sie wzniosly, czuje dyskomfort bo nie wiem jak zareagujesz, milkniesz na chwile i mówisz:
-Wiesz co w sumie to mozesz mi pomóc, mieszkam w pokoju 405 wez nam po drinku i przyjdz do mnie.
Nachylasz sie nademna lapiac mnie za krocze i dajac soczystego calusa. Odchodzisz poprawiajac spódnice, poprawiac czy chcac mi ukazac koncówki swoich ponczoch.
Musze chwile ochlonac, ale na co mam chlonac skoro sama zapraszasz mnie do pokoju, ide wiec podrinki do baru po czym wsiadam do windy i wciskam guzik „4”. Kiedy jestem juz przed pokojem 405 biore gleboki wdech i pukam do drzwi.
Otwierasz mi i zapraszasz do srodka
-Siadaj prosze- wskazujesz mi fotel
-Mój stary nie ma dla mnie czasu, nie jest o mnie zazdrosny wiec mam zamiar dac mu powód by wlasnie byl.
Stawiasz noge pomiedzy moim kroczem, obierasz ode mnie drinka i robisz zdjecie swojej nodze pomiedzy moim kroczem. Mój kutas chce wyskoczyc ze spodni.
-Jestes tego pewna?-pytam
-Jestem pewna tego zeby ktos mnie dzisiaj przelecial, skoro jestes Ty bierz sie do dziela
Caluje wiec twoja noge, Ty popijasz drinka i robisz kolejne zdjecie. Pieszcze Twoja noge i ide coraz dalej, gdy dochodze do konca ponczoch zabierasz noge. Odwracasz sie do mnie tylem wypinasz i mówisz:
-Caluj!
Caluje wiec i pieszcze Twoje posladki podciagam spódnice, widze napiete stringi pomiedzy Twoimi posladkami. Odwracasz sie, klekasz
-Napij sie teraz moja dzisiejsza zdobyczo, a ja zobacze co masz w spodniach.
Siegam wiec po drinka a Ty rozpinasz mi rozporek, wyciagasz mojego nabrzmialego juz kutasa i bierzesz go do ust. Odstawiam drinka, ssiesz go, lizesz dotykasz dlonia i swoimi kocimi czerwonymi pazurkami , podajesz mi telefon
-Zrób mi zdjecie profilowe- mówisz z usmiechem, cykam Ci wiec fotke jak obciagasz mi kutasa.
-Uwielbiam byc lodziara i czuc smak kutasa w buzi
-Na mnie zawsze mozesz liczyc-odpowiadam i przytrzymuje Ci Twoje blond wlosy. Widze jak kleczysz przedmna w tych szpilkach, ponczochach i spódnicy. Nie moge jeszcze skonczyc, musze wytrzymac.
Podnosisz sie i rozpinasz bluzke, ukazujac stanik który ledwo zaslania Ci sutki, wstaje i podchodze do Ciebie. Lapie Cie za posladki i nasze usta spotykaja sie, moje rece wedruja wyzej i rozpinaja Twój stanik. Caluje Twoje piersi, ssam, podgryzam, Ty mruczysz z podniecenia. Popychasz mnie na lózko, sciagasz majtki i siegasz do torebki. Rzucasz mi prezerwatywe.
-Ubieraj sie!
Czym predziej ubieram gumowy garniturek na nabrzmialego kutasa. Siadasz na mnie w rece z telefonem, który mi podajesz mówiac-
-Zrób mi zdjecie-wzdychasz- zrób mi zdjecie jak Cie pierdole!
Robie Ci kilka zdjec a Ty ujezdzasz stekajac i wdychajac. Jest mi dobrze, z tego co widze Tobie tez, glaszcze Twoje piersi, Twoje nogi, lapie za obcasy szpilek, wpycham ci palce do ust, ssiesz je i ujezdzasz mnie, swoja dzisiejsza zdobycz.
-Wez mnie od tylu-mówisz- wez mnie i zerznij jak suke!
Zsuwasz sie ze mnie, wstaje Ty wypiniasz mi swoja dupe do dyspozycji. Zapinam Cie wiec od tylu lapiac za biodra i rytmicznie posuwam sie w przód i w tyl. Widze jak telefonem robisz sobie zdjecia a kto wie moze i krecisz film, nie mam czasu sie tym interesowac bo wole posuwac Cie w dupe. Daje Ci klapsa, jednego, d**giego, trzeciego
-Pierdol mnie mocno-mówisz- czuje Twojego kutasa i chce go czuc jak suka, która sie rznie
Lapiec Cie wiec za wlosy i posuwam dalej, rzne najlepsza suke na tym spotkaniu, posuwam ja od tylu i slysze jak steka i dochodzi.
-Jak bedziesz wiedzial ze konczysz powiedz, chce zebys zlal mi sie na cycki-mówisz
-Za chwile dojde-odpowiadam
-Wiec przestan mnie rznac i dawaj tu swojego kutasa-mówisz obracajac sie na lózku. Sciagasz mi prezerwatywe, nadstawiasz lezac swoje slodkie i piekne piersi i piescisz mnie reka a ja dochodze. Tryskam sperma na Ciebie, zalewam Ci cyki i usta. Takiego sexu nie mialem dawno, jestem juz pusty, wylalem na Ciebie cala sperme. Podajesz mi telefon i mówisz:
-A teraz ostatnie wieczace dzielo rzniecia na ostro, pstryknij mi zdjecie w Twojej spermie. Robie Ci zdjecie i opadam wyczerpany na lozko, oboje oddychamy ciezko, wiemy ze to byl zajebisty sex…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir