Z innej strony

Z innej strony
Hydraulik

Poznalam Rafala w pubie, kiedy bylam na urodzinach kolezanki. Zauwazylam jak patrzy na mnie przez caly wieczór, jak jego wzrok wwierca sie we mnie. Gdy obok przechodzilam, zawsze przypadkowo mnie dotknal, otarl sie. W pewnym momencie poprosil mnie do tanca. Zgodzilam sie. Taniec byl niesamowity. Bardzo zmyslowy, erotyczny…. co bardzo mi sie podobalo. Tego dnia chcialam zrobic cos zwariowanego, cos dla siebie. Z mezem od jakiegos czasu mi sie nie ukladalo. Szukalam przygody, wyzwania, adrenaliny. A tu nadarzyla sie okazja, z której zal bylo nie skorzystac. Chwile pózniej rozmawialismy. Byl bardzo bezposredni i otwarcie mówil czego chce. Nie uznawal odmowy. Podobalo mi sie to. Gdy bawilam sie z kolezankami, ukradkiem zerkalam na niego. Rafal tylko siedzial, saczyl piwo i przygladal mi sie pozadliwym wzrokiem. Po pólnocy hamulce mu poscily, nie wytrzymal wiecej. Podszedl do mnie, zlapal za reke i szepnal od ucha:
– Teraz pójdziesz ze mna. Nie opieraj sie.
Nie wiedzialam co myslec. Przeprosilam na chwile znajome i poszlam z nim. Wyprowadzil mnie na zewnatrz, do parku, który byl tuz obok. Bylo bardzo ciemno, a niedaleko, pod wielkim drzewem stala lawka. Usiadl na niej, a mnie posadzil sobie na kolanach. Nie mówiac nic od razu zaczal mnie rozpinac, calowac. Jego rece znalazly sie pod moja spódnica, zdzierajac ze mnie rajstopy i majtki.
– Teraz cie zerzne. Taka mam na ciebie ochote.
– Tez tego chce, wiec zróbmy to – odpowiedzialam.
Bylam strasznie podniecona i napalona. Chcialam tego… seksu z nieznajomym. Rozpial spodnie, zsunal bokserki i od razu moim oczom ukazal sie piekny kutas, który za chwile mial mnie rozdzierac od srodka. Nie zastanawialam sie dlugo, unioslam sie i nabilam na jego twarda pale. Zaczelam go ujezdzac, szybko i mocno. Trzymajac mnie za biodra, dociskal, bym nabijala sie jak najglebiej. Pieprzylismy sie tak przez chwile, az oboje doszlismy i zaspokoilismy swoja chuc. Bez zadnych czulosci, ubralismy sie i pozegnalismy, bym mogla wrócic do swoich kolezanek.
Minely jakies dwa miesiace. W tym czasie moje mysli wracaly do tamtego wieczoru i wydarzen. Myslac o tym od razu przechodzily mnie po ciele dreszcze i podniecenie. Pierwszy raz zachowalam sie w taki sposób, bez zadnych zahamowan.
W domu nic sie nie zmienilo. Z mezem zylismy po prostu obok siebie, mijalismy sie i rozmawialismy, gdy byla taka potrzeba. Pewnego dnia kran w kuchni zaczal tryskac na wszystkie strony. Potrzebowalismy hydraulika. Trzeba bylo to szybko naprawic. Nie wiem czy rura zostala uszkodzona, czy to bateria… nie znam sie na tym. Fachowiec przyjdzie, to stwierdzi co trzeba zrobic i naprawic. Wyszukalam numer i zadzwonilam. Powiedzial, ze bedzie za jakas godzine. Oboje z mezem siedzielismy wiec w domu i czekalismy na jego przybycie. Gdy stanal w drzwiach, zamurowalo mnie. To byl on. Mój nocny kochanek. Gdy na mnie spojrzal, lobuzersko sie usmiechnal i mrugnal okiem. Na szczescie maz tego nie widzial. Wchodzac, przywital sie kulturalnie z nami i spytal co sie stalo, ze go wezwalismy. Gdy maz szedl przodem, prowadzac go do kuchni, jego reka znalazla sie nagle na moim tylku. Scisnal ja mocno, a pózniej przesunal w kierunku cipki, wsuwajac miedzy moje uda palce. Spojrzalam na niego zaskoczona i oburzona jego zachowaniem tutaj. Lecz on tylko spojrzal sie prowokujaco i szepnal mi do ucha:
– Wykorzystam cie, tutaj i teraz, przy twoim mezu.
– Nie zrobisz tego.
– Zrobie, a ty mi na to pozwolisz.
Maz pokazal mu w czym lezy problem. Obejrzal wszystko i stwierdzil, ze musi blizej sie temu przyjrzec.
– Gdzie panstwo maja zawory zamykajace wode? – spytal.
– W lazience – odpowiedzial maz.
– Czy móglby pan tam isc, poczekac i jak poprosze odkrecic je?
– Oczywiscie.
– A pania poprosze, by pomogla mi w kuchni.
Nie moglam sie nie zgodzic. Byloby to podejrzane. Poszlam wiec z nim do kuchni, troche przerazona i szczerze mówiac bardzo zaciekawiona rozwojem calej tej sytuacji.
– Teraz nich pan chwilke poczeka, cos sprawdze.
Mówiac to, oparl mnie mocno o blat, zadarl moja koszulke ku górze i przyssal sie do moich cycków. Gryzl je i ssal. Rece powedrowaly na poludnie mojego ciala. Wsunal jedna w moje spodenki i zaczal pobudzac moja lechtaczke. Wyczul jak jestem juz podniecona i wilgotna.
– Jestes dzis moja. Nie odpuszcze ci.
– Dobrze. Jak chcesz to zrobic przy moim mezu?
– Znajde sposób, uwierz mi.
Odsunal sie nagle ode mnie. Wsunal sie pod zlew i sprawdzil co sie dzieje z naszym kranem.
– Niech pan teraz delikatnie odkreci zawór – krzyknal do mojego meza.
– Juz.
– Prosze zakrecic i jeszcze chwile tam zostac. Sprawdze jeszcze inna rzecz.
Mówiac to pociagnal mnie za reke, az znalazlam sie na podlodze obok niego. Wzial moja dlon i wsunal sobie w spodnie.
– Zajmij sie nim. Teraz – powiedzial
Czulam jak jego kutas stoi na bacznosc. Bardzo ekscytowala mnie ta cala sytuacja. Maz w lazience obok, a ja trzymajaca pale innego faceta. Rafal zajal sie praca, a ja jego sterczacym przyjacielem. Rozpielam mu spodnie i reka zaczelam sunac po calej jego dlugosci. Próbowal skupic sie na pracy, a ja na tym by sprawic mu przyjemnosc
– Prosze znów odkrecic ten zawór, delikatnie – krzyknal.
– Tak, moze byc?
– Taak – przeciagnal.
Wiedzialam, ze to bylo skierowane w moja strone. Bylo mu coraz przyjemniej i ciezko bylo mu sie zajac swoja praca.
– Niech pan zakreci i poczeka jeszcze chwilke. Zaraz skoncze.
Mówiac to, czul juz swojego kutasa w moich ustach. Jego oddech przyspieszyl, a ja lizac go i ssajac doprowadzalam do szalu. Na chwile przerwal swoje zajecie, by móc odczuwac przyjemnosc, która mu dawalam. Trzymajac mnie za glowe, zaczal poruszac biodrami, by jak najglebiej zanurzyc sie w moich ustach. Nie przerywalam, moje ruchy staly sie szybsze. Reka masowalam mu jaja, a on powoli dochodzil. Czulam juz to pulsowanie, jak sie napreza, by za chwile trysnac mi prosto w usta. Wyssalam wszystko do ostatniej kropli. Gdy opadl na podloge, ciezko oddychajac, ja wylizalam jego pale do czysta i wyswobodzilam ja z moich ust. Zapial spodnie i znów zabral sie do pracy.
– Czy wszystko w porzadku? – niecierpliwil sie maz.
– Tak. Teraz juz tak. Juz moze pan wyjsc z lazienki.
– I co sie stalo?
– Na szczescie to tylko bateria. Wiec jesli pan chce bym teraz ja wymienil, to trzeba isc kupic.
– Asiu pójdziesz kupic? – spytal sie mnie maz.
– Moze lepiej idz ty, ja sie na tym nie znam i kupie nie taka jak potrzeba. Zrobie tu panu Rafalowi herbaty i poczekamy na ciebie.
Chcialam jak najszybciej by wyszedl. Porzadnie wisialo w powietrzu. Moja cipka byla juz tak mokra i nabrzmiala, ze chcialam poczuc w niej kutasa naszego hydraulika.
– Dobrze, to ja juz ide. Zaraz bede.
Gdy tylko drzwi zamknely sie za moim mezem, Rafal rzucil sie mnie, zdarl ze mnie cale ubranie i posadzil na blacie kuchennym. Szeroko rozchylajac moje nogi, stanal przede mna i z wielkim impetem wsunal sie we mnie. Posuwal mnie raz za razem. Trzymalam sie z calych sil blatu, jeczalam i krzyczalam, a on pieprzyl mnie ostro. Puszczajac mnie od razu oplotlam go w pasie nogami. Przysunelam go jeszcze blizej siebie, by czuc jak najglebiej. Rznal mnie coraz szybciej i mocniej. Nagle wysunal sie i obrócil mnie tylem do siebie. Rozsunal mi szeroko nogi i wszedl od tylu. Wygielam sie, by móc poruszac sie w tym samym rytmie co on. Wbijal sie we mnie, a ja wilam sie pod jego naporem. Zaciskalam sie na jego kutasie, obejmowalam i nie chcialam wypuscic. Gdy tak napieral, mnie zaczela zalewac pelnia zadowolenia. Fala rozkoszy przeszyla cale moje cialo. Moja cipka zaczela pulsowac, zaciskac sie na jego pale coraz mocniej, wibrujac i drazniac go jeszcze bardziej. Poczulam jak zalewa mnie od srodka, co bylo ostatecznym bodzcem do mojego szczytowania. Trzymal mnie mocno za biodra, a ja wilam sie do momentu, az moje cialo uspokoilo sie na dobre. Gdy oboje ochlonelismy, szybko ogarnelismy sie i czekalismy na przyjscie meza. Rafal rozkrecil w tym czasie baterie w zlewie a ja sie polozylam. Bylam wykonczona.
Gdy maz przyszedl spojrzal na mnie.
– Asia, co ci jest?
– Zle sie poczulam i musialam sie polozyc.
– Rozpalona jestes.
– Moze jakies choróbsko mnie lapie. Daj panu ta baterie, to zalozy, bo stara juz jest sciagnieta.
– Tak, tak, juz.
Rafal zalozyl nowa baterie. Otrzymal zaplate za swoja prace… i nie tylko. Pozegnal sie i wyszedl. Od tej pory wiedzialam gdzie dzwonic w razie awarii…. jakiejkolwiek.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir